Historia rakietowych modeli Opla rozpoczęła się w 1927 roku. Fritz von Opel, wnuk założyciela Adama Opla poznał się z pisarzem i astronomem Maxem Valierem, który uchodzi za jednego z pionierów techniki rakietowej. Valier zginął podczas próby silnika konstruowanego dla firmy Shell. Jest pierwszą zapisaną w historii ofiarą śmiertelną spowodowaną użyciem silnika rakietowego.
Tak prezentował się pierwszy z kilku pojazdów rakietowcy Fritza von Opel.
Do zespołu inżyniera i kierowcy wyścigowego Fritza von Opel dołączył obok Valiera inżynier pirotechniki Friedrich Wilhelm Sander. Produkował on w swojej firmie pistolety rakietowe do ratowania rozbitków. Już w 1928 roku powstał pierwszy prototyp samochodu napędzanego silnikiem rakietowym. Testy modelu RAK 1 rozpoczęły się 11 kwietnia 1928 roku. W pierwszych próbach prototyp rozpędził się do prędkości 125 km/h i osiągnął pierwszą setkę w osiem sekund. RAK 1 bazował na Oplu 4/12 PS, w którym było zabudowanych dwanaście rakiet na paliwo stałe i 40 kg ładunku wybuchowego. Po ogłoszeniu sukcesu prasie reakcja opinii publicznej przeszła najśmielsze oczekiwania. Rakietowi pionierzy postanawiają wrócić do testów i podwyższyć poprzeczkę prędkości.
ZOBACZ TAKŻE: Trzyletni Opel Astra IV hitem poleasingowego rynku
Na bazie Opla 10/40 PS powstaje model RAK 2. Ma 4,88 metra długości o dla poprawienia aerodynami zamontowane płaty na kształt skrzydeł do boku karoserii. Tym razem z tyłu auta zamontowano aż 24 rakiety, które rozwijają siłę ciągu sześciu ton. Przy czym sam samochód, pozbawiony silnika i skrzyni biegów miał masę własną 560 kg. Przez pedał zapłonu odpalane są elektrycznie kolejne rakiety.