BMW swoją przygodę z elektromobilnością rozpoczęło już w 2013 roku. W pewnym sensie niemiecka marka przegoniła konkurencję. Model i3 hitem się nie stał, ale zapowiadał nową gałąź nowoczesnych modeli z Niemiec. I co? Nic. Przez siedem kolejnych lat w BMW nic więcej w temacie elektromobilności się nie wydarzyło. Na dzień dzisiejszy każdy z konkurentów jest w tym punkcie dalej niż BMW. Dopiero pod koniec roku, pojawią się pierwsze egzemplarze z seryjnej produkcji nowego, elektrycznego iX3.
CZYTAJ TAKŻE: BMW zaczyna oszczędzać. Zwolnienia i krótszy czas pracy
– Zakończyliśmy proces homologacji naszego całkowicie elektrycznego modelu jednocześnie w Chinach i w Europie – podsumował Arno Keller, szef działu rozwoju BMW iX3. Równolegle do procesu homologacyjnego trwały również przygotowania do seryjnej produkcji w zakładach w Shenyang – rejon prowincji Liaoning (Shenyang jest głównym ośrodkiem gospodarczym i naukowym północno-wschodnich Chin). Modele przedprodukcyjne powstawały przez MW Brilliance Automotive. Jest to spółka joint venture powstała pomiędzy BMW i Brilliance Auto. iX3 produkowany będzie w zakładach zlokalizowanych w dystrykcie miasta Dadong w Shenyang położonych we wschodnich Chinach, niedawno powstał tam 200-egzemplarz przedprodukcyjny.
W chińskiej fabryce BMW ruszyła produkcja elektrycznego modelu iX3.
Smutne jest to, że BMW, które z i3 ruszyło indywidualną drogą i nietypowym podejściem potrzebowało aż siedmiu lat na to żeby zrobić kolejnego elektryka. I to w dodatku takiego, który powstał na bazie modelu X3. Przełomu tu nie będzie. Już teraz wiadomo czego można się po tym samochodzie spodziewać. Konkurenci już dawno są z podobnymi koncepcjami na rynku. Mercedes EQC czy Audi e-tron zbudowane są według podobnego pomysłu co BMW tyle, że można je kupić już teraz.