Jeep Gladiator: Dzień dobry, Europo

Zaprezentowany na targach w Los Angeles pickup z logo Jeepa na masce jednak trafi do Europy, co po premierze wcale nie było takie pewne. Po raz pierwszy zobaczą go uczestnicy tegorocznego Camp Jeep we włoskich Dolomitach, który potrwa od 12 do 14 lipca.

Publikacja: 12.07.2019 14:46

Jeep Gladiator: Dzień dobry, Europo

Foto: fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

""

Prezentacja Gladiatora w przeddzień rozpoczęcia Camp Jeep 2019 / fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

A gdyby tak nowy model pokazać nie na targach, gdzie zginie w tłumie innych premierowych samochodów, ale w miejscu, gdzie na pewno spotka się z ogromnym zainteresowaniem? Producenci coraz częściej idą tym tropem, prezentując swoje „nowe dzieci” np. na spotkaniach fanów marki. W ubiegłym roku podczas Zlotu GTI w Reifnitz nad Wörthersee w Karyntii Volkswagen zaskoczył fanów tych trzech literek, prezentując po raz pierwszy Golfa GTI TCR Concept. Serca zadrżały, a dziś model jest już dostępny w salonach. Uczestnicy Camp Jeep 2019 w San Martino di Castrozza we włoskich Dolomitach jako pierwsi będą mogli „dotknąć” Gladiatora, pickupa zbudowanego na bazie Wranglera Unlimited, ale w stosunku do tej bazy wydłużonego aż o 78 cm, do 548,7 cm. Z bólem stwierdzam, że do garażu mi nie wejdzie. Wiem to na pewno, bo mogliśmy go zobaczyć podczas przygotowań do zlotu, na który miało zjechać ok. 900 Jepów z różnych stron Europy i świata.

Powrót do przeszłości

Pierwszy pickup Jeepa pochodzi z 1947 roku, kiedy to Willys Overland wprowadził na rynek jednotonowego półciężarówkę z napędem na cztery koła, bazującą na CJ-2A, a następnie kilka innych modeli, w tym FC-150/170 (1957-1965), Jeepa Gladiatora/J Series (1963-1987), Jeepa CJ-8 Scrambler (1981-1985) i Jeepa Comanche (1986-1992). Dzisiaj, po 27 latach, marka Jeep powraca do segmentu pickupów, przywracając jednocześnie do życia nazwę Gladiator.

""

fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

Ponieważ jego bazą jest obecna generacja Wranglera, w oczy rzuca się siedmioszczelinowy grill, różniący się jednak większymi odstępami, dzięki którym do komory silnika trafia więcej powietrza. Górna część kratki w kształcie trapezu jest delikatnie cofnięta, aby poprawić aerodynamikę. Jednak kluczowe jest to, co zaczyna się za drugą parą drzwi, czyli skrzynia ładunkowa o długości 152 cm. Została wyposażona w niezależne oświetlenie, opcjonalne zewnętrzne źródło zasilania (230V) i solidne, wbudowane mocowania z systemem zarządzania ładunkiem Trail Rail.

CZYTAJ TAKŻE: Jeep Grand Cherokee SRT Trackhawk: Diabeł wcielony

Wspólne korzenie z Wranglerem gwarantują jeszcze jedno – Gladiatora da się w podobny sposób rozebrać, uzyskując jedynego w swoim rodzaju pickupa w wersji kabriolet. Dzięki czterem śrubom umieszczonym w górnej części ramy da się w szybki i prosty sposób złożyć przednią szybę. Łączący słupki A górny pająk pozostaje na miejscu, dzięki czemu przymocowane doń lusterko wsteczne zostaje na swoim miejscu. Tradycyjnie można wyrzucić także aluminiowe drzwi – odkręca się je za za pomocą klucza z końcówką Torx, który jest w wyposażeniu standardowym. Wersje Overland i Rubicon są dostępne z modułowym, prostym w obsłudze twardym dachem w kolorze nadwozia złożonym z 3 elementów, które w łatwy sposób dają się zdemontować. Dzięki zmianie systemu mocowania dwa przednie panele, otwierające niebo nad pierwszym rzędem siedzeń, zdejmuje się teraz maksymalnie w dwie minuty. W opcji jest także soft top.

""

fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

Tam, gdzie wzrok nie sięga

Choć Jeep bardzo usilnie przekonuje, że jego nawet najbardziej terenowe modele sprawdzają się także w codziennej eksploatacji, jednak żywiołem Wranglera i Gladiatora są bezdroża. Zacznijmy od prześwitu nowego pickupa – to aż 28,2 cm! Rekordowa jest także głębokość brodzenia – bez żadnych dodatkowych przeróbek samochód może pokonać bród o głębokości 76 cm. Kąt natarcia, z racji krótkiego zwisu rodem z mniejszego brata to 43,4 st., natomiast z oczywistych powodów mniej imponujące są pozostałe parametry – kąt zejścia to 26 st., a rampowy – z racji rozstawu osi wynoszącego aż 3485 mm – to 20,3 st.

""

fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

Gladiator zajedzie naprawdę daleko, bo wspierany przez całą offroadową inżynierię. W wersjach Sport i Overland mamy na pokładzie system 4×4 Command-Trac z dwubiegową skrzynią rozdzielczą o przełożeniu redukcyjnym równym 2,72:1 i oś przednią i tylną Dana 44 heavy-duty trzeciej generacji z przełożeniem 3,73. Jako opcja w tych wariantach występuje tylny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu Trac-Lock. Tak jak w przypadku Wranglera, najbardziej wszechmocna jest wersja Rubicon z systemem 4×4 Rock-Trac, wyposażonym w przednie i tylne osie Dana 44 trzeciej generacji z przełożeniem redukcyjnym „4LO” równym 4:1. Możliwe jest także „rozpięcie” zawieszenia dzięki elektronicznie rozłączanemu stabilizatorowi poprzecznemu, co jest wyjątkiem w tej kategorii samochodów. Jakby tego było mało, montowany w standardzie ośmiostopniowy automat ma maksymalne przełożenie redukcyjne pełzające 77,2:1, dzięki czemu towar na pace da się dostarczyć praktycznie w każde miejsce.

CZYTAJ TAKŻE: Nowy Jeep Wrangler: Tradycja plus szczypta nowoczesności

Nowością, przydatną w także w offroadzie, jest przednia kamera, dostępna wyłącznie w modelu Gladiator Rubicon, umieszczona za środkową szczeliną grilla. Można ją uruchomić za pomocą systemu Off-road Pages. Jest wyposażona w system czyszczenia, co ma duże znaczenie podczas jazdy terenowej.

Polubisz każdą drogę

Pod maską Gladiatora teoretycznie znajdą się dwa silniki. Teoretycznie, bo wszystko zależy od regionu, w którym model będzie oferowany. Może to być znany 3,6-litrowy benzynowy Pentastar V6, który jednak będzie dostępny tylko na rynkach poza Europą, lub nowy 3-litrowy silnik EcoDiesel V6, i to z tą jednostką samochód trafi do Europy. Rozwija ona moc 260 KM i oferuje moment obrotowy równy 600 Nm.

""

fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

Wnętrze kabiny jest praktycznie identyczne jak w Wranglerze. Samochód jest także wyposażony w komplet dostępnych u mniejszego brata systemów bezpieczeństwa, takich jak wykrywanie martwego pola podczas zmiany pasa ruchu (Blind Spot Monitoring) oraz wykrywania obiektów na drodze cofania (Rear Cross Path Detection), ostrzeganie o zagrożeniu najechania na poprzedzający pojazd (Forward collision warning plus), adaptacyjny tempomat (ACC) z funkcją Stop & Go, kamera cofania Parkview czy asystent parkowania przodem i tyłem. Do dyspozycji jest także system Uconnect z dwoma wersjami ekranów o przekątnej 7 lub 8,4-cala. A żeby się wyróżnić na drodze, Mopar – marka Grupy FCA specjalizująca się w zakresie produktów posprzedażnych i usług dla wszystkich samochodów grupy – przygotowała ponad 150 nowych lub zmodyfikowanych części Jeep Performance i akcesoriów służących do spersonalizowania swojego pickupa.

""

fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

Produkowany w Toledo w stanie Ohio Jeep Gladiator 2020 jest dostępny w wersjach wyposażenia: Sport, Sport S, Overland i Rubicon. Do Europy auto trafi w drugiej połowie 2020 r., w polskich salonach zobaczymy je w IV kwartale przyszłego roku.

""

Brama wjazdowa na teren Camp Jeep 2019 / fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

""

Dla uczestników przygotowano m.in. tor ćwiczebny / fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

""

Atrakcją jest także przygotowany przez Mopar Jeep Wrangler 1941 / fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

""

Niespodzianki na terenie Camp Jeep 2019 / fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

""

Jeszcze jest spokojnie, w weekend ściągnie tu ponad 900 Jeepów / fot. moto.rp.pl/Wojciech Romański

moto.rp.pl

A gdyby tak nowy model pokazać nie na targach, gdzie zginie w tłumie innych premierowych samochodów, ale w miejscu, gdzie na pewno spotka się z ogromnym zainteresowaniem? Producenci coraz częściej idą tym tropem, prezentując swoje „nowe dzieci” np. na spotkaniach fanów marki. W ubiegłym roku podczas Zlotu GTI w Reifnitz nad Wörthersee w Karyntii Volkswagen zaskoczył fanów tych trzech literek, prezentując po raz pierwszy Golfa GTI TCR Concept. Serca zadrżały, a dziś model jest już dostępny w salonach. Uczestnicy Camp Jeep 2019 w San Martino di Castrozza we włoskich Dolomitach jako pierwsi będą mogli „dotknąć” Gladiatora, pickupa zbudowanego na bazie Wranglera Unlimited, ale w stosunku do tej bazy wydłużonego aż o 78 cm, do 548,7 cm. Z bólem stwierdzam, że do garażu mi nie wejdzie. Wiem to na pewno, bo mogliśmy go zobaczyć podczas przygotowań do zlotu, na który miało zjechać ok. 900 Jepów z różnych stron Europy i świata.

Pozostało 87% artykułu
Parking
Naszpikowane technologiami Volkswageny na wyciągnięcie ręki w niezwykłym finansowaniu
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy
Parking
Lexus RX 450h: Suma dobrych cech
Parking
Chińska droga do taniej elektromobilności