Nowe Suzuki Jimny na rynku wtórnym droższe niż w salonie

Suzuki Jimny czwartej generacji to fenomen, który chyba przerósł oczekiwania producenta. Popyt na mikroterenówkę w Polsce i w Europie jest tak duży, że fabryka nie nadąża z produkcją. Niektórzy klienci poczekają na swoje auto nawet do 2021 roku.

Publikacja: 02.03.2019 09:34

Nowe Suzuki Jimny na rynku wtórnym droższe niż w salonie

Foto: moto.rp.pl

Taka sytuacja nakręciła rynek wtórny. Jak za dawnych czasów, wartość Jimny przerosła jego cenę w salonie. W nowym modelu zakochał się świat, ale trudno się dziwić – ma oryginalne, pudełkowate proporcje, klasyczny wygląd wnętrza i niezwykłe możliwości terenowe. Japończycy przedstawili auto zupełnie nie odpowiadające aktualnym trendom.

""

Foto: moto.rp.pl

W samej tylko Japonii liczba zamówień jest tak duża, że niektórzy klienci nie zobaczą swojego auta w ciągu najbliższego roku. W Europie nie jest lepiej. Niezależnie od kraju kolejka chętnych jest dużo większa od tego, ile aut otrzymają importerzy z japońskiej fabryki. Jimny stał towarem deficytowym i ekskluzywnym.

""

Foto: moto.rp.pl

Nie dziwi więc fakt, że w sieci pojawiły się ogłoszenia sprzedaży nowych Jimny z ceną znacznie większą od ustalonej przez importera. Najdroższe model Jimny kosztuje 84 900 złotych. W sieci można znaleźć oferty za cenę 100 tysięcy złotych, a nawet 125 tysięcy złotych. Dostępne od zaraz.

Taka sytuacja nakręciła rynek wtórny. Jak za dawnych czasów, wartość Jimny przerosła jego cenę w salonie. W nowym modelu zakochał się świat, ale trudno się dziwić – ma oryginalne, pudełkowate proporcje, klasyczny wygląd wnętrza i niezwykłe możliwości terenowe. Japończycy przedstawili auto zupełnie nie odpowiadające aktualnym trendom.

W samej tylko Japonii liczba zamówień jest tak duża, że niektórzy klienci nie zobaczą swojego auta w ciągu najbliższego roku. W Europie nie jest lepiej. Niezależnie od kraju kolejka chętnych jest dużo większa od tego, ile aut otrzymają importerzy z japońskiej fabryki. Jimny stał towarem deficytowym i ekskluzywnym.

Parking
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Ukryj auto, odzyskaj spokój i przestrzeń
Parking
Międzynarodowy dzień dbania o samochód
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy