Styczeń miał tylko 22 dni robocze, a gospodarka światowa zwolniła tempo. Wpłynęło to na mniejszy popyt, a klienci zaczynają zastanawiać się, czy kupować pojazdy spalinowe, które muszą spełniać nową normę średniej emisji 95 g CO2 na kilometr, czy te bardziej ekologiczne. Dodatkowym czynnikiem hamującym sprzedaż było wejście od 1 stycznia w życie wyższej dopłaty za przekraczanie normy CO2, a co za tym idzie zwiększenie cen samochodów. Jeśli nie nastąpi nieprzewidziane odbicie na rynku wywołane np. nowościami, to 2020 będzie we Francji pierwszym rokiem spadku sprzedaży po 5 latach stałego wzrostu (w 2019 r. o 1,9 proc.).
Peugeot 208.
Grupa PSA (Peugeot, Citroen, DS, Opel, Vauxhall) miała mniejszą sprzedaż w styczniu o 5,91 proc., Renault aż o 17,45 proc. Wśród firm zagranicznych grupa Volkswagena zanotowała spadek o 16,7 proc. Volkswagen -30,6 i Audi -12,1 byli na minusie, ale za to Porsche +32,9, Seat +16,4, Skoda +5,7 odnotowały porządne wzrosty. Nowe europejskie normy emisji spalin mają przyczynić się do wzrostu sprzedaży pojazdów ekologicznych. W styczniu sprzedaż e-aut wzrosła we Francji o 8,2 proc. do 10 952, a hybryd plug-in o 2,8 proc. do 3734. Udział w rynku francuskim tych pierwszych powinien dojść w 2021 r. do 6 proc. z obecnych 1,8 proc., a hybryd plug-in zwiększyć się pięciokrotnie do 5 proc. — przewiduje francuskie zrzeszenie producentów samochodowych CCFA.
CZYTAJ TAKŻE: Francja wycofuje się z zaostrzonych limitów prędkości