W tym samym czasie indeks Nasdax Composite zyskał odpowiednio 6 proc. i 29 proc. Kapitalizacja Tesli sięgała na początku środowej sesji 145 mld USD. Impulsami do zwyżki cen akcji Tesli w ostatnich dniach były dobre wyniki spółki za czwarty kwartał (105 mln USD zysku netto) oraz obietnice spółki mówiące, że w 2020 r. wyprodukuje ona 500 tys. samochodów elektrycznych. Zwyżki przyspieszyły po poniedziałkowej rekomendacji firmy Argus Research, która podniosła prognozę dla kursu akcji Tesli z 556 dolarów do 808 dolarów. Już w dzień po jej wydaniu, akcje Tesli mocno przebiły wyznaczony w niej poziom a ich cena zbliżyła się do 970 USD. „Pomimo opóźnień w produkcji w przeszłości, niedoborów, wzrostu kosztów pracy oraz innych trudności, spodziewamy się, że Tesla będzie korzystać ze swojej pozycji dominującej w branży pojazdów elektrycznych i że poprawi wyniki w 2020 r. i w latach następnych” – pisali analitycy Argus Research.
Wszystkie modele Tesli.
Ostre zwyżki papierów Tesli z ostatnich dni zostały jednak bardzo sceptycznie przyjęte przez wielu analityków. Michael Novogratz, właściciel firmy inwestycyjnej Galaxy Digital Holdings, porównał na Twitterze wzrost kursu Tesli do zwyżki notowań bitcoina z 2017 r., czyli z okresu narastania bańki kryptowalutowej. – Mamy do czynienia ze zwyżkami wygenerowanymi przez komputery. Nie uwzględniają one ani sytuacji spółki, ani jej wyceny. To tylko handel. Tak, sprzedaje te akcje na krótko. Jeśli ktoś posiada te papiery przy takich cenach, to powinien je wyrzucić – stwierdził rynkowy guru Andrew Left, właściciel firmy Citron Research. – Gdyby Thomas Edison i Henry Ford mieli dziecko, to nazywałoby się Elon Musk. On jest absolutnie niesamowity w tym co robi i wykorzystuje swój entuzjazm do zmieniania świata. Ale rekomendacja dla akcji spółki to inna sprawa. Ich obecna wycena jest taka jakby do 2030 r. Tesla miała produkować 4 mln samochodów rocznie z 15 proc. marżą EBITDA. Marża ta byłaby więc prawie dwa razy większa niż średnia dla branży a poziom produkcji wynosiłby 40-50 proc. poziomu Toyoty – uważa Adam Jonas, analityk Morgan Stanley. Jego rekomendacja dla akcji Tesli to zaledwie 360 USD.
Elon Musk.
Od debiutu giełdowego z 2010 r. akcjom Tesli zdarzało się już trzykrotnie zniżkować od szczytu do dołka o ponad 50 proc. i dwukrotnie o blisko 40 proc., a mimo to zyskały w ponad 5,1 tys. proc.