Elektryczne rowery i hulajnogi bez obowiązkowego OC

Wzrośnie minimalna suma gwarancyjna w komunikacyjnym OC. Ale elektryczne pojazdy będą z przepisów wyłączone.

Publikacja: 18.02.2019 19:02

Elektryczne rowery i hulajnogi bez obowiązkowego OC

Foto: fot. Wojciech Romański

Parlament Europejski przyjął nową dyrektywą w sprawie odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych. Wprowadza ona minimalne sumy ubezpieczenia identyczne dla całej Unii. Mają one wynieść 6 mln 70 tys. euro na wypadek, 1 mln 220 tys. euro na ofiarę i 1 mln 220 tys. euro za szkody majątkowe. To więcej niż kwoty obecnie obowiązujące w Polsce, gdzie sumy te wynoszą 5 mln 210 tys. euro na wypadek i 1 mln 50 tys. euro za szkody majątkowe. Ponadto nowelizacja dyrektywy wprowadza obowiązek zagwarantowania wypłaty ubezpieczenia w sytuacji, gdy firma ubezpieczająca sprawcę zbankrutowała. Ponadto dyrektywa zezwala na ponadgraniczne kontrole pojazdów w celu sprawdzenia ubezpieczenia. Państwa będą mogły skanować tablice pojazdów, ale dane będą usuwane natychmiast po stwierdzeniu istnienia aktywnej polisy.

""

Elektryczne hulajnogi Voi

Foto: moto.rp.pl

Mimo lobbingu ze strony organizacji konsumenckiej BEUC unijne instytucje nie zdecydowały się na wprowadzenie obowiązkowego systemu bonus-malus. W najbardziej ustrukturyzowanej formie istnieje on we Francji, gdzie ubezpieczyciel ma obowiązek brać pod uwagę historię kierowcy i uwzględniać ją przy naliczaniu składki. – Każdy kierowca potrzebuje OC, ale nie każdy dostaje uczciwą ofertę. wprowadzenie systemu bonus-malus na wzór tego istniejącego we Francji spowodowałoby, że historia kierowcy ma znaczenie, a oferowana mu składka jest lepiej dopasowana do jego zachowania na drodze — przekonywała Monique Goyens, dyrektor generalna BEUC.

CZYTAJ TAKŻE: Gdzie jeździć elektrycznymi hulajnogami? Podobny problem we Wrocławiu i Madrycie

Nowa dyrektywa nie obejmuje pojazdów elektrycznych, takich jak elektryczne rowery, hulajnogi i pojazdy typu segway. Państwa członkowskie nie mają zresztą jednolitego stanowiska ani po jakich drogach mają się one poruszać, ani jak mają być ubezpieczone. Na razie więc ta sfera komunikacji pozostaje nieuregulowana. W ciągu najpóźniej 5 lat Komisja Europejska musi natomiast przedstawić przegląd stosowania dyrektywy w kontekście rozwoju technologicznego, a więc spodziewanych na naszych drogach pojazdów autonomicznych i półautonomicznych.

Parlament Europejski przyjął nową dyrektywą w sprawie odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych. Wprowadza ona minimalne sumy ubezpieczenia identyczne dla całej Unii. Mają one wynieść 6 mln 70 tys. euro na wypadek, 1 mln 220 tys. euro na ofiarę i 1 mln 220 tys. euro za szkody majątkowe. To więcej niż kwoty obecnie obowiązujące w Polsce, gdzie sumy te wynoszą 5 mln 210 tys. euro na wypadek i 1 mln 50 tys. euro za szkody majątkowe. Ponadto nowelizacja dyrektywy wprowadza obowiązek zagwarantowania wypłaty ubezpieczenia w sytuacji, gdy firma ubezpieczająca sprawcę zbankrutowała. Ponadto dyrektywa zezwala na ponadgraniczne kontrole pojazdów w celu sprawdzenia ubezpieczenia. Państwa będą mogły skanować tablice pojazdów, ale dane będą usuwane natychmiast po stwierdzeniu istnienia aktywnej polisy.

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką