Suzuki zwiększa nakłady na nowe technologie

Firma Suzuki Motor ogłosiła, że w tym roku pobije rekord nakładów na prace badawczo-rozwojowe. Kluczowe kierunki to elektryfikacja samochodów i pojazdy autonomiczne.

Publikacja: 16.05.2018 04:55

Suzuki zwiększa nakłady na nowe technologie

Foto: fot. Anindito Mukherjee/Bloomberg

Na rozwój nowych technologii firma zamierza przeznaczyć  160 mld jenów (1,46 mld dolarów), o 15 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Główne kierunki prac to rozwój rozwiązań służących automatyzacji jazdy, działania związane z e-samochodami i silnikami hybrydowymi, a także udoskonalanie obecnych jednostek benzynowych i rozwój systemów komunikacyjnych w autach. Jednak wyższe nakłady na prace R&D i umocnienie się jena do dolara i rupii odbiją się na tegorocznych wynikach Suzuki  – według prognoz zysk operacyjny – mimo rekordowej sprzedaży – może spaść nawet o 9,1 proc.

""

Koncepcyjny model Future-S Maruti Suzuki India Ltd. zaprezentowany na targach indyjskich Auto Expo 2018 / fot. Anindito Mukherjee/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

Tym samym czwarta pod względem wielkości  japońska grupa samochodowa planuje podobne działania, co pozostałe koncerny z Kraju Kwitnącej Wiśni – zwiększa nakłady rozwojowe mimo prognozowanego pogorszenia wyników finansowych. Wszystko po to, by z rosnącego popytu na ekologiczne pojazdy w większym stopniu nie skorzystała konkurencja. Jednocześnie jednak Suzuki i Toyota pogłębiły umowę o współpracy, dotyczącą produkcji aut elektrycznych, co pozwoli Suzuki skorzystać z dorobku badawczo-rozwojowego Toyoty w dziedzinie e-mobility, a Toyocie z doświadczeń Suzuki związanych z produkcją samochodów małolitrażowych.

CZYTAJ TAKŻE: Honda i Mazda cierpią przez mocnego jena

Największe inwestycje związane z rozwojem produktów koncern Suzuki ma realizować w Indiach, które są obecnie piątym rynkiem samochodów osobowych na świecie. Firma zakłada, że popyt w tym kraju zwiększy się z obecnych 3 mln sztuk rocznie do 10 mln do 2030 r. Najlepiej sprzedającymi się w Indiach modelami japońskiej marki są kompaktowe hatchbacki Alto i Baleno oraz kompaktowy SUV Vitra Brezza. Indie mają kluczowe znaczenie dla Suzuki, bo w tym kraju głównym graczem dzięki większościowym udziałom w spółce Maruti Suzuki India, która jest największym lokalnym producentem pojazdów. Jej udziały w rynku sięgają dziś 50 proc.

""

Hybrydowy napęd Maruti Suzuki prezentowany podczas indyjskiego Auto Expo 2018 / fot. Anindito Mukherjee/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

Japońska firma spodziewa się w obecnym roku obrotowym (kończy się 31 marca 2019) 340 mld jenów (3,1 mld dolarów) zysku wobec 374,2 mld wypracowanych w minionym roku, przy średnim kursie 105 jenów do dolara i 1,65 jena do rupii. Niekorzystne kursy walut zmniejszą ten zysk o 22 mld jenów, a nakłady na R&D o dalsze 20 mld. Jednocześnie firma spodziewa się wzrostu sprzedaży samochodów o 2,3 proc. do rekordowej liczby 3,3 mln, głównie dzięki rynkowi indyjskiemu, na którym przewiduje wzrost o 6 proc. Sprzedaż jednośladów zwiększy się o 4,2 proc. rok do roku, do 1,65 mln sztuk.

Na rozwój nowych technologii firma zamierza przeznaczyć  160 mld jenów (1,46 mld dolarów), o 15 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Główne kierunki prac to rozwój rozwiązań służących automatyzacji jazdy, działania związane z e-samochodami i silnikami hybrydowymi, a także udoskonalanie obecnych jednostek benzynowych i rozwój systemów komunikacyjnych w autach. Jednak wyższe nakłady na prace R&D i umocnienie się jena do dolara i rupii odbiją się na tegorocznych wynikach Suzuki  – według prognoz zysk operacyjny – mimo rekordowej sprzedaży – może spaść nawet o 9,1 proc.

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta