Norwegia jest europejskim liderem w transformacji napędowej. Samochody elektryczne stanowiły w 2023 r. 82,4 proc. nowych pojazdów. Oznacza to, że na pięć kupowanych pojazdów ponad cztery były czysto elektryczne. Na pozostałe mniej niż 18 proc. przypadło dla napędów spalinowych (benzyna + diesel + mHEV + HEV + PHEV). Osiągnięcie tak wysokich wskaźników rejestracyjnych (nie spotykanych w innych krajach na świecie) spowodował jednak duży problem m.in. dla włodarzy Oslo. Przywilej umożliwiający przemieszczanie się samochodem elektrycznym po buspasie przyczynił się do korków i opóźnień komunikacji miejskiej.
Czytaj więcej
Tysiące chińskich samochodów jest aktualnie zaparkowanych w europejskich portach. Wynika to z coraz słabszego popytu na samochody elektryczne, ale również z pompowania przez Chiny dotacji w swoje marki i chęci podbicia rynków europejskich.
W efekcie zdecydowano, że kierowcy samochodów elektrycznych w Oslo nie mogą korzystać z przywileju korzystania z pasów ruchu przeznaczonych dla autobusów. Halvard Gavelstad, kierownik projektu ds. ruchu w norweskim Zarządzie Dróg Publicznych, tłumaczy, że liczba samochodów elektrycznych na buspasach w godzinach szczytu jest tak duża, że transport publiczny zalicza znaczne opóźnienia. Z kolei Rune Gjøs, dyrektor oddziału Agencji Środowiska Miejskiego, dodaje, że podobną decyzję podjęto w kwestii dróg gminnych w całym okręgu Akershus. Władze zapewniają jednak, że to zmiana tymczasowa będąca konsekwencją zamknięcia obwodnicy miasta na czas przebudowy tunelu Hammersborg i modernizacji tunelu Vaterlands. Remonty spowodują najprawdopodobniej znaczny wzrost natężenia ruchu w mieście i wymusi na części mieszkańców zmianę sposobu docierania do pracy. Usunięcie aut elektrycznych z buspasów ma zagwarantować, że komunikacja miejska będzie w pełni wydajna i przewidywalna. Czy jednak zakaz zostanie zniesiony po zakończeniu remontów? Na ten moment tego nie wiadomo.
W Polsce elektryki z buspasów mogą korzystać póki co do końca 2025 roku
Jeżeli jednak włodarze Oslo podejmą decyzję o nieprzedłużeniu możliwości jazdy po buspasie to nie będzie to zaskoczenie. Przywileje dla samochodów elektrycznych od zawsze były planowane jako czasowe. Nie dotyczy to tylko Norwegii, ale też innych krajów. Dla przykładu w Polsce możliwość jazdy po buspasach jest przewidziana do końca 2025 roku, chyba że zostanie przedłużona. Różnica polega jednak na nasyceniu rynku. Krajowy system subsydiów w pełnej okazałości funkcjonuje od 2022 roku, kiedy takie wsparcie w innych krajach wprowadzono o wiele wcześniej. Pomijając przykład Norwegii, można przytoczyć m.in. Rumunię, gdzie wsparcie dla pojazdów elektrycznych obowiązuje od 2011 roku. Kolejna kwestia to sama liczba rejestracji. W Norwegii nowe samochody elektryczne na koniec 2023 roku stanowiły 82,4 proc. nowych rejestracji. W Polsce w tym samym okresie wynik ten wyniósł zaledwie 3,6 proc. Naturalnym zatem będzie, aby możliwość jazdy po buspasach w Polsce zostały przedłużone, chyba że wizja przejścia na zeroemisyjny napęd przestanie być ważna – priorytetem nigdy nie była.
Czytaj więcej
Maybach wchodzi w nowy rozdział: elektromobilność. Pierwszym elektrycznym modelem będzie duży SUV EQS, który właśnie został godnie powitany na polskim rynku. Premiera była w stylu Maybacha - luksusowo, wytwornie i z klasą.