Zmiany w całym sektorze potrwają jeszcze kilka lat. Tak dużych nie było od co najmniej pół wieku — uważa Caroline Cohen, dyrektorka działu zatrudnienia i kompetencji w PFA, branżowej organizacji przemysłu samochodowego. Nikt nie potrafi jeszcze oszacować zmian w zatrudnieniu. Na razie wiadomo, że w ostatniej dekadzie zlikwidowano 85 tys. miejsc pracy związanych z produkcją silników spalinowych, w rytmie 2,2 proc. rocznie. Jeden ze scenariuszy PFA przewiduje,. że do 2030 r. w samej Francji zniknie 65 tys. miejsc pracy w branży motoryzacyjnej.

Czytaj więcej

Polskie silniki elektryczne trafią do motocykli i ciężarówek w Indiach

Pierwszymi ofiarami będą dostawcy podzespołów drugiego i trzeciego stopnia czyli małe i średnie firmy. Więksi dostawcy lepiej dostosowali się do zmian dostosowując produkcję pod kątem zmieniającego się zapotrzebowania. Producenci samochodów chcą zachować załogi tam, gdzie nastąpi zmiana produkcji ze spalinowej na elektryczną. Powstaną nowe zakłady recyklingu baterii, rozwinie się również produkcja ogniw paliwowych do silników napędzanych wodorem. PFA szacuje, że powstanie prawie 70 tys. miejsc pracy związanych z elektryfikacją napędu. Stellantis planuje otwarcie trzech gigafabryk we Francji, Tesla zbuduje w Meksyku swoją największą gigafabrykę. Już teraz brakuje ludzi do nowych specjalizacji. Biura pracy i organizacje zawodowe organizują kursy przeszkolenia zawodowego. Tylko we Francji akcją objęto 15 tys. uczniów i studentów. Sektor ma jakieś 10 lat na dostosowanie się do zmian.

Czytaj więcej

Kia EV9: Nowy format z Korei. Elektrycznie i luksusowo