Amerykański pomysł na walkę z inflacją. Branża moto - to niewykonalne

Firmy motoryzacyjne w USA potrzebują więcej czasu na spełnienie wymogów ustawy o walce z inflacją. Przewiduje ona, że do 2024 r. połowa mineralnych składników baterii musi pochodzić z Ameryki Północnej albo z krajów sojuszniczych, a do końca 2026 r. — 80 proc.

Publikacja: 24.10.2022 09:21

Amerykański pomysł na walkę z inflacją. Branża moto - to niewykonalne

Foto: AdobeStock

To stanowczo za krótki termin - twierdzi branża moto. Administracja ze swojej strony wesprze projekt grantami 2,8 mld dolarów grantów na zwiększenie w USA produkcji baterii i wydobycie oraz przetwórstwo minerałów. Amerykańska ustawa o zmniejszeniu inflacji (Inflation Reduction Act, IRA) w obecnej wersji wymaga od firm samochodowych, by do 2024 r. połowa ważnych minerałów używanych do produkcji baterii pochodziła z Ameryki Północnej lub z krajów sojuszniczych, a od końca 2026 r. ma być to 80 proc. Prezes Volkswagen Group of America, Pablo Di Si stwierdził, że dla branży motoryzacyjnej jest to termin niewykonalny. - Wszyscy korzystamy z dostaw z różnych części świata i nie można z dnia na dzień zmieniać długoterminowych kontraktów. Mamy zobowiązania na 10,15, 20 lat -  stwierdził Pablo Di Si.

Wsparł go Jose Munoz, dyrektor operacyjny Hyundaia. Jego zdaniem kongresmeni muszą stworzyć procedurę bardziej rozłożoną w czasie, co najmniej do 2030 r. - Nie jesteśmy zadowoleni z ustawy IRA. Uważamy, że jest nieuczciwa - stwierdził i dodał, że żaden producent EV z Korei nie zakwalifikuje się do ulg podatkowych w USA. Jego zdaniem, Kongres powinien zaproponować firmom inwestującym w USA dłuższy okres przejściowy. Hyundai rozpocznie w końcu października budowę za 5,5 mld dolarów fabryki w Georgii, w której zatrudnienie znajdzie kilka tysięcy pracowników. Ustawa podpisana przez Joe Bidena w sierpniu zawiera zachęty mające pomóc administracji w osiągnięciu celu zmniejszenia o połowę emisji związków węgla do 2030 r. i dojść do zerowej emisji netto w 2050 r. Zgodnie z ustawą przewidującą nakłady 430 mld dolarów, przepis o uldze podatkowej 7500 dolarów od EV ma przekonać konsumentów do kupowania takich pojazdów, ale zastąpią go zachęty mające dać USA więcej baterii i większą produkcję e-aut. Wymogi o krajowym wsadzie zwiększą się w ciągu 6 lat.

Czytaj więcej

Polska europejskim liderem autobusów elektrycznych

Nowe ograniczenia o zaopatrywaniu się w surowce do baterii, limity cen i limity dochodów wejdą w życie już od 1 stycznia, więc wszystkie obecne firmy produkujące EV nie będą kwalifikować się do pełnej ulgi 7500 dolarów. Resort finansów USA pracuje nadal nad szczegółami ustawy, zbiera opinie, jak stosować przepisy o uldze podatkowej. - Moim zdaniem, nie można w ciągu 2-3 lat przenieść wydobycia minerałów i przerobu. Nie można w takim okresie zmienić źródeł zaopatrzenia z Kongo, Chin czy z innych miejsc - uważa Pablo Di Si, szef amerykańskiego oddziału Volkswagena. Inga von Seelen, odpowiedzialna za zakupy w Volkswagen Group of America powiedziała, że jej firma kupuje materiały do baterii tam, gdzie są one dostępne. VW ma umowę o dostawach baterii z południowo koreańską formą SK Innovation, a w sierpniu zawarł także umowę o współpracy z Kanadą o dostępie do litu, niklu i kobaltu.

Oliver Zipse z BMW skrytykował nową ustawę. "USA nie powinny mieć przepisów, które są nierealistyczne”. Jego zdaniem, ustawa IRA może ograniczyć inwestycje. Mark Stewart ze Stellantisa w Ameryce Płn. poinformował, że jego ekipy pracują nad spełnieniem wymogów nowej ustawy. - Prowadzimy bardzo aktywne rozmowy dla zapewnienia sobie zdolności dostawczych na świecie, w strefach wolnocłowych, aby zabezpieczyć się do 2030 r. Jeśli nie uda nam się tego przejść to cały sektor moto sam się zawali - stwierdził. Do władz w Waszyngtonie już dotarły te sygnały alarmowe. Administracja ogłosiła o przyznaniu 2,8 mld dolarów grantów na zwiększenie w USA produkcji baterii i surowców, aby uwolnić kraj od dostaw z Chin. - Podcinając amerykańskich producentów nieuczciwymi subwencjami i praktykami handlowymi Chiny przejęły znaczną część rynku. Dziś zwiększamy działania, aby odzyskać może nie cały rynek, ale jego jak największą część - oświadczył prezydent Joe Biden.

Czytaj więcej

Land Rover Defender 90 P300: Żyjąc w swoim świecie

Około 20 firm w USA otrzyma dopłaty resortu energetyki na wydobywanie w kraju litu, grafitu i niklu, na budowę pierwszych dużych zakładów przetwarzania litu, fabryki elektrod i recykling zużytych baterii. Granty trafią do projektów w 12 stanach, ich odbiorców wybrała komisja z Białego Domu, we współpracy z resortami energetyki i spraw wewnętrznych. I tak firma Albermarle z Północnej Karoliny dostanie 149,7 mln dol. na zakład przetwarzania litu. Firma produkuje go już w Australii i Chile. Syrah Technologies otrzyma 219,8 mln na rozbudowę zakładu przerobu grafitu w Luizjanie, Piedmont Lithium 141,7 mln na nowy zakład litu w Tennessee, a zacznie tam od przerobu metalu z Quebecu i Ghany. Talon Metals otrzyma 114,8 mln na przetwarzanie niklu w Północnej Dakocie, Ascend Elements zbuduje za 316,2 mln fabrykę baterii, Lilac Solutions za 50 mln zakład bezpośredniego wydobywania litu, Cirba Solutions 75 mln na rozbudowę zakładu recyklingu baterii w Ohio. Joe Biden chce, by do 2030 r. połowa nowych samochodów w USA miała napęd elektryczny lub hybrydowy plug-in, a w kraju działało 500 tys. stacji ładowania. Ustawa IRA przewiduje ostre warunki składu baterii i źródeł zaopatrzenia, by konsument mógł liczyć na 7500 dolarów ulgi podatkowej. Odrębna ustawa o infrastrukturze z listopada 2021 i z sumą biliona dolarów przeznaczyła 7 mld na dostęp amerykańskich firm do podstawowych minerałów i komponentów do produkcji baterii.

To stanowczo za krótki termin - twierdzi branża moto. Administracja ze swojej strony wesprze projekt grantami 2,8 mld dolarów grantów na zwiększenie w USA produkcji baterii i wydobycie oraz przetwórstwo minerałów. Amerykańska ustawa o zmniejszeniu inflacji (Inflation Reduction Act, IRA) w obecnej wersji wymaga od firm samochodowych, by do 2024 r. połowa ważnych minerałów używanych do produkcji baterii pochodziła z Ameryki Północnej lub z krajów sojuszniczych, a od końca 2026 r. ma być to 80 proc. Prezes Volkswagen Group of America, Pablo Di Si stwierdził, że dla branży motoryzacyjnej jest to termin niewykonalny. - Wszyscy korzystamy z dostaw z różnych części świata i nie można z dnia na dzień zmieniać długoterminowych kontraktów. Mamy zobowiązania na 10,15, 20 lat -  stwierdził Pablo Di Si.

Pozostało 86% artykułu
Na prąd
Elon Musk zwalnia kolejnych pracowników. Zlikwidował zespół pracujący nad ładowarkami
Na prąd
Kolejny koncern motoryzacyjny chce wrócić do oferowania silników spalinowych
Na prąd
Po Xiaomi czas na Huawei. Kolejny potentat elektroniki produkuje swój samochód
Na prąd
Saudyjczycy szukają litu. Arabia Saudyjska chce produkować własne akumulatory
Na prąd
Będą dotacje dla używanych aut elektrycznych. Tak twierdzi PSNM