Jej najnowszy raport, jaki ma być opublikowany w czwartek informuje, że infrastruktura ładowania w krajach Unii Europejskiej może się rozwijać szybciej od obecnych prognoz. Przypomnijmy, że opublikowane w lutym tego roku opracowanie globalnej firmy doradczej EY i Eurelectric ostrzegało przed przyszłym problemem niedostosowania tempa rozbudowy sieci ładowania do skokowego przyrostu liczby e-aut. EY szacuje, że w przeciągu kolejnych lat liczba samochodów elektrycznych w Europie wzrośnie z obecnych 5 milionów do 65 mln (w 2030 r.) i 130 mln (w 2035 r).

Czytaj więcej

Mercedes EQXX: Rekordowy zasięg na jednym ładowaniu

W Polsce istnieje obecnie ok. 2,8 tys. publicznych stacji ładowania. Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, choć rozbudowa infrastruktury znacząco przyspieszyła w ostatnich miesiącach, jej rozwój wciąż odbiega od bieżących potrzeb, zwłaszcza co do liczby szybkich stacji ładowania. Tymczasem T&E ocenia, że do 2035 r. w Polsce może powstać nawet 360 tys. publicznych ładowarek, jeżeli cele w zakresie emisji CO2 dla samochodów zostaną podniesione zgodnie ze zobowiązaniami narzucanymi przez Europejski Zielony Ład. - Polski rząd i polscy eurodeputowani nie muszą rezygnować z nacisków na przyjęcie ambitniejszych celów w zakresie emisji CO2 z obawy przed brakiem wystarczającej liczby ładowarek – uważa Rafał Bajczuk, analityk w Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.

Obecnie europarlamentarzyści oraz przedstawiciele rządów krajów członkowskich UE przygotowują decyzje związane z wnioskiem Komisji Europejskiej dotyczącego nowych celów emisji CO2 z samochodów. Wszystkie auta wprowadzane na rynek od 2035 r. muszą być już w 100 proc. zeroemisyjne.

Czytaj więcej

E-furgonetki tańsze w eksploatacji o 25 proc. od modeli z silnikiem diesla