Według przygotowanego raportu Polish EV Outlook 2021, liczba zarejestrowanych e-aut zbliżyłaby się wtedy do 300 tysięcy. Byłaby to realizacja realistycznego scenariusza zakładającego kontynuację subsydiów w postaci dotacji z NFOŚiGW z programu „Mój Elektryk”: według Macieja Mazura, dyrektora zarządzającego PSPA, polski park całkowicie elektrycznych samochodów mógłby za cztery lata liczyć ok. 291 tys. sztuk.
- To nieco mniejsza liczba niż zakładana w poprzedniej edycji „Polish EV Outlook”, a do bezpośrednich powodów należy zaliczyć późne uruchomienie wsparcia dla nabywców instytucjonalnych, jak również kryzys na rynku półprzewodników, który ogranicza podaż e-aut wybranych marek – mówi Mazur. Mimo tego PSPA zakłada, że polska elektromobilność w kolejnych latach będzie rozwijać się coraz bardziej dynamicznie. - W 2030 r. skumulowana liczba rejestracji w pełni elektrycznych samochodów w Polsce wyniesie 940 tys. szt., zaś hybryd plug-in – 668 tys. szt. – prognozuje Mazur.
Z raportu „Polish EV Outlook 2021” wynika, że najwięcej samochodów z napędem elektrycznym – niemal 1/4 całego parku – zostało zarejestrowanych w Warszawie. W pierwszych sześciu miesiącach obecnego roku trafiła tam tam ponad jedna piąta sprzedawanych w Polsce aut bateryjnych i hybryd plug-in. Ok. 28 proc. „elektryków” zarejestrowano w dużych miastach od 300 tys. do 1 mln mieszkańców: w Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy i Lublinie. Z kolei w mniejszych miastach liczących od 150 do 300 tys. mieszkańców odsetek sprzedanych e-aut wyniósł 12,5 proc.
Samochody z napędem elektrycznym są już dostępne w praktycznie każdym segmencie rynku. Najpopularniejszymi markami aut bateryjnych pod względem liczby rejestracji okazują się Nissan, BMW oraz Tesla, a najczęściej kupowane modele w pierwszej połowie 2021 r. to Tesla Model 3, Dacia Spring oraz Skoda Enyaq iV. Z kolei w segmencie hybryd plug-in na pierwszych trzech miejscach rankingu popularności znalazły się BMW, Mercedes i Volvo.