Znaleźć odpowiedni rozmiar. Nowy trend w elektromobilności

Elektromobilność dopiero zaczyna się rozwijać. Obecny trend w samochodach elektrycznych to walka producentów o jak największe akumulatory i zasięg. Jednak są też firmy, które celowo używają małych baterii i widzą w tym wyraźne zalety.

Publikacja: 24.08.2020 19:23

Znaleźć odpowiedni rozmiar. Nowy trend w elektromobilności

Foto: Mazda MX-30.

Akumulator to najdroższy element auta elektrycznego. Od jego pojemności zależy cena e-auta. Niektórzy producenci skupili się na klienteli potrzebującej elektryka wyłącznie do miasta. „Rightsizing” to nowe pojęcie, wymyślone przez strategów marketingowych, którzy nazywają tak podejście do wyłączenia się z wyścigu o zasięg i większą pojemność baterii. Zamiast tego chcą używać akumulatora, który oferuje dokładnie taką pojemność, jaka jest potrzebna dla wymaganego zasięgu. Idea, która się za tym kryje: po co nosić ze sobą drogie i ciężkie ogniwa akumulatorowe, które nie są potrzebne w życiu codziennym?

CZYTAJ TAKŻE: Mercedes chce pokonać Teslę. 700km zasięgu w elektryku

Jednym z najnowszych przedstawicieli tej filozofii jest Mazda MX-30. W pełni elektryczny crossover nie jest klasycznym samochodem miejskim, ale z wyższą pozycją za kierownicą i modnym nadwoziem na pewno trafi w aktualne gusta klientów. Bateria ma pojemność 35,5 kWh i umożliwia zasięg 262 km. Według Mazdy to optymalna wielkość baterii. Umożliwia ogólną równowagę ekologiczną pojazdu w całym jego cyklu życia, a dystans powinien w zupełności wystarczyć do codziennych potrzeb. Mazda podkreśla, że duża część CO2 przypadająca na każde auto elektryczne uwalniana jest podczas produkcji akumulatora. Im ten jest większy, tym większy jest plecak z CO2, które wozi z sobą auto elektryczne.

""

Mazda MX-30.

Foto: moto.rp.pl

Czas pokaże, czy strategia „rightsizingu” zadziała w dłuższej perspektywie. Póki co stojący za tym pomysł zrozumieli tylko nieliczni producenci. Inni robią wszystko żeby elektryk pokonał 500 i więcej na jednym ładowaniu. Okupują to wielkim technicznym wysiłkiem i wysokimi kosztami. Klienci póki co też wolą duży zasięg. To niweluje strach przed utknięciem i niemożliwością załadowania auta. Elektromobilność jest w fazie raczkowania. Coś jak kilka lat temu pierwsze smartfony, które też trzeba było zrozumieć, przywyknąć do nich, nauczyć się ich używać i z nimi żyć.

Akumulator to najdroższy element auta elektrycznego. Od jego pojemności zależy cena e-auta. Niektórzy producenci skupili się na klienteli potrzebującej elektryka wyłącznie do miasta. „Rightsizing” to nowe pojęcie, wymyślone przez strategów marketingowych, którzy nazywają tak podejście do wyłączenia się z wyścigu o zasięg i większą pojemność baterii. Zamiast tego chcą używać akumulatora, który oferuje dokładnie taką pojemność, jaka jest potrzebna dla wymaganego zasięgu. Idea, która się za tym kryje: po co nosić ze sobą drogie i ciężkie ogniwa akumulatorowe, które nie są potrzebne w życiu codziennym?

Materiał Promocyjny
Opony premium – innowacje, które budują przewagę na drodze
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Seat i Cupra. Doświadczenie budowane latami
Na drodze
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Materiał Partnera
Kongres Nowej Mobilności jedzie do Katowic
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Partnera
Elektromobilność dotyczy także samochodów ciężarowych