Przynajmniej tak widzą jego zastosowanie twórcy - Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych (ITWL) i firma Dobrowolski sp. z o.o. odpowiedzialni za budowę tego pojazdu. Prototypowy pojazd, który powstał w ramach projektu finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) miał początkowo służyć do monitorowania i patrolowania stanu nawierzchni trawiastych lądowisk, jednak autorzy projektu stwierdzili, że można rozszerzyć jego zastosowanie. Bizon ma napęd elektryczny, dwa silniki o mocy 13,5 KM (trzeci odpowiada za sterowanie układem hydraulicznym zespołu pomiarowego.), może osiągnąć prędkość maksymalną ok. 40 km/h, masę własną ok. trzech ton i jest wyposażony ołowiowy akumulator, który w przyszłości ma być zastąpiony przez baterię litowo-jonową. Takie rozwiązanie zmniejszy ciężar pojazdu.

Czytaj więcej

Motoryzacyjne plany gigantów technologicznych Google i Apple

Foto: ITWL

Bizon może zabrać do 4 ton sprzętu i może poruszać się autonomicznie. Jest to swojego rodzaju "bezzałogowa platforma do zadań specjalnych", która może stanowić wsparcie dla akcji policja, straży granicznej czy pożarnej w sytuacjach kryzysowych i podjechać tam gdzie dla człowieka istniałoby zbyt duże zagrożenie zdrowia i życia.

Czytaj więcej

Land Rover Defender 130: Karta dużej rodziny