Strefa czystego transportu ma powstać w Warszawie już w przyszłym roku. Do stolicy nie będą mogły wjechać starsze modele samochodów, które nie spełniają wyznaczonych norm spalin. Warszawa chce pójść śladem Krakowa i Wrocławia i szykuje się do wprowadzenia strefy czystego transportu. Jej wprowadzenie rozpoczyna się w lipcu 2024 roku i potrwa do 2032 r. Nowe, coraz bardziej surowsze normy będą wdrażane co dwa lata.
Czytaj więcej
Oliver Zipse, szef BMW uważa szybkie odejście od silnika spalinowego za błąd i ostrzega, że surowców do masowego wykorzystania samochodów elektrycznych jest zbyt mało.
W 2024 r. do strefy nie wjadą auta z lat 80-tych
I tak od 2024 roku pierwszy etap dotyczy 2 proc. użytkowanych w Warszawie samochodów. To modele z silnikami benzynowymi, które nie spełniają normy Euro 2 i przeważnie są starsze niż 27 lat. Wykluczone będą również samochody z silnikiem diesla, które niespełniającymi normy Euro 4 i przeważnie mają więcej niż 18 lat. Od 2026 roku będzie już znacznie gorzej, bo ograniczenia obejmą 9 proc. pojazdów, które nie spełniają normy Euro3 z silnikami spalinowymi. Do tych aut zaliczają się takie modele jak: druga generacja Volkswagena Golfa (1983-1992), Skoda Felicja (1994-2001), Opel Corsa A (1982-1993), Peugeot 205 (1983-1998), Volkswagen Passat B4 (1993-1997), Mercedes W124 (1984-1993), Fiat 126p, BMW serii 5 E34 (1987-1996), Opel Vectra A (1988-1995).
Jeśli chodzi o diesla to zakaz dotknie auta z normą emisji Euro 5. Nie spełniają jej m.in. następujące samochody: Volkswagen Golf IV (1997-2006), BMW serii 3 E46 (1998-2007), Skoda Octavia I (1996-2010), Porsche Cayenne I (2002-2010), Ford Mondeo III (2000-2007), Renault Megane II (2002-2009), Honda Civic VII (2000-2006), Mercedes Klasy A W168 (1997-2004), Ford Focus II (2004-2011), Alfa Romeo 156 (1997-2006), Audi A4 B5 (1994-2001), Citroen C4 (2004-2010), Honda CR-V (2001-2006), Nissan Qashqai (2006-2013).
40 proc. jest przeciwna wdrożeniu SCT
Kolejny e tap wdrożony zostanie w 2028 roku. Ograniczenia obejmą około 16 proc. samochodów użytkowanych w Warszawie. Następny planowany jest od 2030 roku. Wtedy do SCT nie wjedzie aż 23 proc. aut, a dwa lata później, przy kolejnym obostrzeniu 27 proc. samochodów. Zasady zakazu wjazdu dotyczyć będą wszystkich - mieszkańców jak i przyjezdnych czy turystów. Zmiany w organizacji ruchu wzbudzają dużo skrajnych emocji. Z przeprowadzonego przez serwis autobaza.pl badania wynika, że ponad 40 proc. ankietowanych jest przeciwko wprowadzeniu SCT. Kierowcy, przyzwyczajeni do korzystania z prywatnego środka transportu w dowolny sposób, nie godzą się na ograniczenia. Pojawiają się często głosy, że zmiany to wynik nacisków producentów aut elektrycznych, lub po prostu władze miast chcą zmusić mieszkańców do korzystania z komunikacji publicznej.