W ciągu tygodnia na warszawskich ulicach ma pojawić się 400 pojazdów Hive, lokalizowanych, uruchamianych i opłacanych za pomocą aplikacji. Stolica jest czwartym miastem w Europie, po Lizbonie, Paryżu i Atenach, gdzie startuje taka usługa. Na razie jeszcze pod logo Hive, ale wkrótce ma ona funkcjonować pod nowym brandem – Free Now. Te same barwy do końca roku otrzyma także znana z łączenia pasażerów z kierowcami aplikacja mytaxi. Ale to nie jedyny wspólny element – obie firmy mają bowiem ściśle kooperować. Taksówkarze, w miarę możliwości zajmą się także relokowaniem hulajnóg, co więcej, docelowo taksówkę i przejazd hulajnogą będzie można zamówić z poziomu jednej, wspólnej aplikacji. Ta gotowa będzie prawdopodobnie w przyszłym roku.
Pierwsze hulajnogi Hive są już w Warszawie / fot. Michał Duszczyk
Taksówkarze i pszczółki zadbają o porządek
Wejście Hive do Polski przełamuje monopol Lime. Amerykański startup ruszył z usługami nad Wisłą w październiku 2018 r. Obecnie w ofercie ma 3 tys. elektrycznych jeździków na wynajem, w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu. Jak wskazują dane stowarzyszenia Mobilne Miasto, hulajnogi zyskały szybko popularność – Lime ma już 40 tys. użytkowników. W lutym operator tych wynajmowanych na minuty pojazdów podniósł jednak ceny. W efekcie za uruchomienie hulajnogi trzeba zapłacić 3 zł, a nie jak wcześniej 2 zł, oraz 50 gr. za każdy przejechany kilometr.
fot Hive
Hive liczy, że przyciągnie niższą ceną – oferuje 2,5 zł za rozpoczęcie podróży i 45 gr/km. Ponieważ przed wakacjami na ulicach polskich miast pojawi się jeszcze kilku innych operatorów (m.in. Jeden Ślad, Bolt czy Blinkee.city), eksperci spodziewają się wojny cenowej o klienta. W Hive zapewniają jednak, że ich wyróżnić ma przede wszystkim dbałość o bezpieczeństwo. W przypadku Lime nie było z tym najlepiej – porzucane na chodnikach hulajnogi wywoziły do magazynów służby miejskie, o uporządkowanie pozostawianych w dowolnym miejscu pojazdów apelowały również organizacje osób niewidomych. – Dla nas priorytetem jest porządek publiczny, dlatego zamierzamy rozwijać się w kooperacji z administracją i władzami lokalnymi – podkreśla Tristan Torres Velat, prezes Hive.