Pizza i paczka wkrótce przyjadą na hulajnodze

Poza mieszkańcami miast po elektryczne jeździki sięga już biznes. W tej rewolucji niebagatelną rolę odegrają polskie firmy, które szykują urządzenia własnej produkcji oraz autorskie systemy wynajmu.

Publikacja: 27.02.2019 20:00

Pizza i paczka wkrótce przyjadą na hulajnodze

Foto: mat.pras.

RDLabs, MyRyde, Blinkee.city czy Jeden Ślad to rodzime startupy, które mają ambicje wykroić sobie znaczący kawałek dynamicznie rozwijającego się rynku hulajnóg w Polsce. Dziś opanowany jest on przez producentów z Chin – firmy Ninebot (kupiła markę Segway) i Xiaomi. W branży wynajmu takich jeździków monopolistą jest zaś amerykański Lime, którego usługi ruszyły w naszym kraju w październiku ub.r. i dostępne są już w trzech miastach. Rok 2019 zapowiada się więc w tym segmencie wyjątkowo interesująco. Tym bardziej że już od kwietnia hulajnogi zaczną być wykorzystywane również do celów biznesowych.

Boom na kółkach

Na razie w Polsce jest dostępnych ok. 3 tys. e-hulajnóg Lime pożyczanych na minuty (tzw. sharing). Jak już pisaliśmy, jeszcze przed wakacjami takich urządzeń może być 10–12 tys. Na rodzimy rynek wejść planuje bowiem kilka międzynarodowych firm, jak Bolt (marka Taxify), Free Now (Daimler i BMW) czy Bird. Swoje usługi zaproponują też polskie startupy Blinkee.city, Jeden Ślad i MyRyde.

""

Elektryczne hulajnogi Voi

moto.rp.pl

– Planujemy uruchomić własny system sharingu hulajnóg, który będzie się jednak różnił od tego, który dziś jest stosowany w Polsce, a nawet na świecie. Chcemy zrobić to w nowym, stabilnym i bezpiecznym modelu. Będzie to projekt, który wdrożymy nie tylko w kraju, ale również za granicą – mówi nam Tomasz Wojtkiewicz, prezes MyRyde, były szef znanej z wypożyczania rowerów firmy Nextbike Polska. Nowa usługa MyRyde działać będzie jednak pod innym logo. – Na razie nie chcemy zdradzać szczegółów – zaznacza nasz rozmówca.

CZYTAJ TAKŻE: Hulajnogi od Mercedesa i BMW jadą do Polski

W kwietniu ruszy system wynajmu od firmy Jeden Ślad. Startup planuje udostępnić 2 tys. jeździków (częściowo dostępnych na specjalnych stacjach podobnych do tych rowerowych). Co ciekawe, dostarczy je również firmom specjalizującym się w dostawach jedzenia i paczek. Eksperci twierdzą, że wdrożenie takiego pojazdu dla rozwiązań biznesowych to rewolucja. Zauważają jednak kilka barier. – To pojazd do stosowania na krótkich dystansach i – choć dużo tańszy od skutera – nie jest w stanie budować przewagi konkurencyjnej. Poza tym problemem jest ograniczony zasięg i konieczność ładowania na mieście – twierdzi Lech Kaniuk, inwestor, wcześniej rozwijający takie marki, jak iTaxi czy PizzaPortal.

""

fot. Lime

moto.rp.pl

Jak mówi Łukasz Banach, stojący na czele Jednego Śladu, problemem jest to, że dostępne na rynku hulajnogi nie są przystosowane do przewożenia ciężkich towarów. – To dlatego wprowadzimy na rynek usługę z hulajnogą wyprodukowaną w Polsce. Specjalnie wyposażona w uchwyty na torbę, ze wzmocnioną konstrukcją, sprawdzi się w intensywnej eksploatacji – tłumaczy. – Poza tym zaoferujemy specjalne ubezpieczenia, które ochronią użytkowników takich pojazdów oraz platformę cyfrową, która pozwoli kontrolować te pojazdy: ich trasę, prędkość, lokalizację. To narzędzie dla firm, ale też włodarzy miast, dzięki któremu będą mogli weryfikować sposób parkowania hulajnóg, a mieszkańcy zgłaszać uwagi – dodaje Banach.

Polska myśl techniczna

Jeden Ślad nie zdradza, kto wyprodukuje hulajnogi (wcześniej skutery dostarczała im rodzima firma TrybEco). Nam udało się dotrzeć do dwóch rodzimych startupów, które szykują autorskie jeździki. Wspominany MyRyde, który w pierwszym etapie będzie operatorem systemu hulajnóg, docelowo ma zamiar zająć się ich produkcją. – Dostępne obecnie są w wynajmie nie są bowiem wystarczająco dostosowane do takiego typu masowych usług sharingu – tłumaczy Tomasz Wojtkiewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Elektryczne rowery i hulajnogi bez obowiązkowego OC

Gotowy prototyp ma już natomiast warszawski RDLabs. Projekt hulajnogi firma wydzieliła do osobnej spółki – MorAmp. Sprzęt do sprzedaży trafi w II połowie br. – Dziś 90 proc. jednośladów nafaszerowanych jest chińską elektroniką. My stawiamy na jakość i bezpieczeństwo, nie będziemy konkurować ceną – tłumaczy nam Marcin Strągowski, prezes RDLabs. Urządzenia ma wyróżniać wyjątkowa trwałość konstrukcji, gwarantująca nawet dziesięć lat intensywnego użytkowania (wykonanie z tzw. aluminium lotniczego, bez spawów) oraz żywotność baterii. – Dziś hulajnogi mają średni zasięg około 30 km, chcemy go wydłużyć dwukrotnie. Umożliwimy ładowanie akumulatorów w sposób tradycyjny w ciągu 3–4 godzin, ale również tzw. metodą quick charge w ciągu niecałej godziny – wyjaśnia.

CZYTAJ TAKŻE: Coraz więcej pojazdów na minuty czy godziny

Hulajnoga MorAmp ma być inteligentna. Za pośrednictwem smartfona będzie można zdiagnozować pojazd wpięty w ekosystem chmurowy. – Dzięki uczeniu maszynowemu system przewidzi potencjalne awarie, a serwis będzie można wykonać własnoręcznie – dodaje Marcin Strągowski. [G]

RDLabs, MyRyde, Blinkee.city czy Jeden Ślad to rodzime startupy, które mają ambicje wykroić sobie znaczący kawałek dynamicznie rozwijającego się rynku hulajnóg w Polsce. Dziś opanowany jest on przez producentów z Chin – firmy Ninebot (kupiła markę Segway) i Xiaomi. W branży wynajmu takich jeździków monopolistą jest zaś amerykański Lime, którego usługi ruszyły w naszym kraju w październiku ub.r. i dostępne są już w trzech miastach. Rok 2019 zapowiada się więc w tym segmencie wyjątkowo interesująco. Tym bardziej że już od kwietnia hulajnogi zaczną być wykorzystywane również do celów biznesowych.

Pozostało 86% artykułu
Dwa Kółka
To jest chyba najdziwniejszy pojazd BMW. Coś między skuterem a motocyklem
Dwa Kółka
Ten motocykl zbudowano w Rzeszowie. Wygrał na największym festiwalu motocyklowym
Dwa Kółka
Skąd i jakie motocykle sprowadzają Polacy?
Dwa Kółka
Suzuki Hayabusa obchodzi swoje 25-lecie. Specjalna wersja na urodziny
Dwa Kółka
Co dziesiąty rower wyprodukowany w Europie powstał w Polsce