Panie Prezesie, czy samochody elektryczne są przyszłością motoryzacji? Czy jesteśmy na nie skazani?
Pavel Šolc: Przyszła mobilność to bez wątpienia samochody elektryczne. Transformacja jaka następuje w motoryzacji, tzn. przejście z samochodów spalinowych na elektryczne wynika z kryzysu klimatycznego. Jesteśmy pierwszym pokoleniem, które wypełni zrozumiało zachodzące zmiany. W skutek tego wprowadzane są restrykcyjne normy dla samochodów. Mimo to nie powiedziałbym, że na elektryki jesteśmy skazani. Doświadczenie, które mam z Volkswagen Group Polska, gdzie pracownicy wybierają samochody służbowe spośród wielu modeli, wskazuje, że jeżeli ktoś raz spróbuje elektryka, następnym razem takie auto jest jego naturalnym wyborem. To po prostu lepsze samochody. Oferują świetną dynamikę, doskonały komfort, ciszę i większą przestrzeń. Zasięgi też nie są już problemem. Dziś auta elektryczne mogą przejechać nawet 500 km, czyli tyle ile auta spalinowe.
Mimo to w minionym roku udział samochodów elektrycznych w sprzedaży przekroczył zaledwie 1 procent.
Pavel Šolc: Wolumen sprzedaż w Polsce jest wciąż niewielki, niemniej procentowe przyrosty rok do roku są bardzo duże i to mimo pandemii i skurczenia się całego rynku. Modele elektryczne oferujemy dziś już niemal we wszystkich segmentach. W tym roku oferta się podwoi. Kluczowa jest jednak infrastruktura. Użytkowanie samochodu elektrycznego musi być tak wygodne jak spalinowego. Wrócę raz jeszcze do przykładu Volkswagen Group Polska, gdzie ponad rok temu zainstalowaliśmy 36 punktów ładowania. Dzięki temu nasi pracownicy na ładowanie auta tracą mniej więcej 20 sekund, tyle zajmuje im wpięcie wtyczki. To zdecydowanie mniej niż na tankowanie. Zainteresowanie elektrykami rośnie i już dziś analizujemy możliwość rozbudowy naszej infrastruktury.
Pavel Šolc, Prezesa Zarządu Volkswagen Group Polska.