Maxime Picat, wiceprezes Grupy PSA: Bardzo cenimy rynek polski

Dla Peugeota i Citroena konkurencją jest Renault, a dla Opla – Volkswagen. Nie ma więc żadnego racjonalnego powodu, dla którego Opel miałby się ograniczać do Europy. Tyle, że w tej ekspansji Opla nie ma pośpiechu. Nie będzie tak, że nagle Opel Astra pojawi się wszędzie – mówi Maxime Picat, wiceprezes Grupy PSA.

Publikacja: 08.03.2020 09:58

Maxime Picat, wiceprezes Grupy PSA: Bardzo cenimy rynek polski

Foto: moto.rp.pl

Kiedy jury w Genewie ogłaszało wyniki tegorocznego konkursu na Auto Roku 2020 prezes Peugeota, Jean-Phillippe Imparato skakał do góry z radości. A co dla pana, odpowiadającego za sprzedaż w całej Grupie PSA daje ten tytuł dla Peugeota 208?

Zawsze jest miło wygrać. Ta nagroda jest szczególnie ważna, bo przyznana przez europejskich dziennikarzy w transparentnym głosowaniu, a przecież konkurowaliśmy z takimi modelami, jak Tesla Model 3, czy Porsche Taycan. I była to dla nas już 3. wygrana w ciągu ostatnich 7 lat, wcześniej tę nagrodę zdobyły Peugeot 308, oraz 3008. Tym razem jednak bardzo ciekawy był rozkład głosów jury i to jak rozbieżne były opinie. W sytuacji, kiedy każdy juror ma 25 punktów do przyznania, w niektórych przypadkach Tesla czy Porsche otrzymywały po 10 punktów, czyli maksymalną liczbę, jaką może zdobyć jedno auto, dla 208 mimo wszystko szło 8 pkt. Dla nas wniosek jest więc taki, że warto budować niedrogie samochody, do których kupujący sam dobierze napęd decydując czy ma być to silnik spalinowy, czy elektryczny. I że warto było zainwestować w multi-napędową platformę na której budujemy nasze auta.

""

Peugeot 208 – Samochód roku 2020.

moto.rp.pl

W takim razie jakie modele pociągną sprzedaż Grupy PSA w tym roku?

Na Peugeota 208 jest już więcej zamówień, niż się spodziewaliśmy. A mamy jeszcze jedną niespodziankę — 2008, samochód co do którego są wielkie oczekiwania, bo jest z segmentu małych SUVów, który w tej chwili idzie jak burza. W przypadku tego auta będzie także można wybrać dowolny napęd. I te dwa auta powinny teraz podciągnąć sprzedaż całej grupy. W zeszłym roku tą siłą był Citroen, ale także Opel Corsa, która nadal jest bardzo popularna.

Co pana zdaniem stoi za tak szybkim odrodzeniem Opla ? Jak to się stało, że po przejęciu przez PSA Opel szybko wrócił do zysku, czego General Motors nie był w stanie zrobić przez lata?

W ożywieniu Opla zaczęło się od tego, że powiedzieliśmy niemieckim kolegom : to wy znacie Opla. My jesteśmy Francuzami, wy Niemcami. Jednakże to PSA jest już dość doświadczone z restrukturyzacji biznesu w Europie i mamy trochę sprawdzonych sposobów, z których możecie skorzystać. Mieliśmy przy tym cały czas świadomość, że nie wszystko co u nas przyniosło korzyści, będzie można z równym powodzeniem wprowadzić w Oplu. To Opel miał przeprowadzić całą akcję, a nie PSA. Więc to Niemcy musieli sami decydować. A potem wszystko już poszło bardzo szybko i bez nacisków czy to z z Detroit czy to z Paryża.
Ze swojej strony zaoferowaliśmy również nasze płyty podłogowe i napędy. Mogli brać, co chcieli. Grupa PSA przejęła Opla 1 lipca 2017 i już w dwa miesiące później mieliśmy gotowy 7-letni plan przejścia Opla i Vauxhalla na technologie Grupy PSA. Tam było wszystko, łącznie z elektryfikacją.

CZYTAJ TAKŻE: Samochód roku 2020: Peugeot 208 to najlepsze auto w Europie

""

Maxime Picat, wiceprezes Grupy PSA.

moto.rp.pl

W czasach, kiedy właścicielem Opla był GM ustalono, że będzie to marka wyłącznie europejska. teraz co kilka tygodni słyszę, że Opel planuje wejście na kolejny pozaeuropejski rynek. Czy to jest nowa polityka Grupy PSA?

Amerykanie mieli inną politykę. Na wielu rynkach promowali markę Buick czy Chevrolet, z którymi Opel bezpośrednio by konkurował. Nie można więc było sprzedawać takich samych aut pod różnymi markami. W Grupie PSA takich problemów nie mamy, bo w jednych krajach lepiej sprzedają się auta niemieckie, w innych francuskie i z powodzeniem korzystamy z tego podziału bo znacznie zwiększa to naszą ofertę, jako całej grupy. Dla Peugeota i Citroena konkurencją jest Renault, a dla Opla – Volkswagen. Nie ma więc żadnego racjonalnego powodu, dla którego Opel miałby się ograniczać do Europy. Tyle, że w tej ekspansji Opla nie ma pośpiechu. Nie będzie tak, że nagle Opel Astra pojawi się wszędzie. Ale zawsze kiedy okazuje się, że wprowadzenie marki Opel na jakiś rynek jest uzasadnione biznesowo, poważnie się nad tym zastanawiamy. To dlatego Opel pojawi się w Rosji, Ameryce Południowej i Japonii i wkrótce będziemy informować o kolejnych nowych rynkach dla tej marki.

Ten rok ma być bardzo trudny dla motoryzacji. Już w styczniu sprzedaż aut w Europie spadła, w lutym dołożył się jeszcze koronawirus którego rozmiarów epidemii jeszcze nie znamy. Jest jeszcze Brexit, nadal wielka niewiadoma. Bardzo się pan niepokoi ?

Bez przesady. Na rynku chińskim, gdzie zapaść jest najgłębsza, PSA jest niewielkim graczem. Wiadomo już, że rynek europejski w lutym zmniejszył się o 6 proc. w porównaniu z 2019, przy tym najgłębszy spadek jest we Włoszech, a to akurat również tylko w niewielkim stopniu uderzyło w nasz biznes. W tej chwili więc bardzo uważnie analizujemy popyt, a z drugiej strony obserwujemy sytuację w Chinach, bo nasze europejskie fabryki korzystają z chińskich komponentów. Niektóre z nich wstrzymały produkcję, stąd mamy wewnątrz Grupy PSA zespół zajmujący się oceną ryzyka i poszukiwaniem alternatywnych możliwości dostaw, bądź ich przyspieszenia, na przykład korzystając z transportu lotniczego. Na razie nasze europejskie fabryki są bezpieczne.

""

Maxime Picat, Maxime Picat, wiceprezes Grupy PSA.

moto.rp.pl

Niedawno Grupa PSA opublikowała swoje wyniki finansowe za 2019 rok. I były one bardzo dobre. Czy sądzi pan, że będzie cie w stanie je powtórzyć także w tym roku?

Kiedy w roku 2019 przeszliśmy ze strat na marżę zysku w wysokości 8,5 proc. usłyszałam : no lepiej, to już nie dacie rady. Oczywiście mam świadomość, że 2020 nie jest ot takim sobie kolejnym rokiem. Będzie obciążony epidemią koronawirusa, ostrym normom CO2, Brexitem. Żeby wymienić to, co już wiemy. I jeśli ktoś usiądzie i będzie biadolił, że w takiej sytuacji mogą być tylko straty, to te straty natychmiast się pojawią i mielibyśmy wówczas samospełniająca się prognozę. Tego wolę uniknąć. Będziemy się więc starali skorygować, to co się tylko da, tak aby 2020 był dla nas kolejnym rokiem wzrostu. W każdym razie styczniu i lutym sprostaliśmy wymogom czystości emisji spalin i mam nadzieję,że tak będzie przez kolejne miesiące.

Jak ocenia pan sytuację na polskim rynku?

Nigdy się na nim nie zawiedliśmy, tak samo jak i na modelu polegającym na miejscowym zespole, który bezpośrednio komunikuje się ze mną. W koncernie PSA bardzo cenimy rynek polski i fakt, że wszystkie nasze trzy marki – Peugeot, Citroen i Opel są tam tak silne. Jesteśmy też usatysfakcjonowani naszymi polskimi fabrykami.

CZYTAJ TAKŻE: Peugeot 508 Sport Engineered: Trzy silniki i ponad 400 KM

""

Maxime Picat, Maxime Picat, wiceprezes Grupy PSA.

moto.rp.pl

Wkrótce Grupa PSA po połączeniu z Fiat Chrysler Automobiles będzie miała znacznie więcej fabryk w Polsce. To kłopot?

Rzeczywiście liczba tych fabryk gwałtownie nam wzrośnie, a dwie z nich będą bardzo blisko siebie. Ale to nie jest żaden kłopot, nawet zaleta. Pełne połączenie Grupy PSA z FCA powinno zająć 12 do 15 miesięcy.

Ale czy nie jest tak, że tym razem modelami FCA jednak będzie konkurowała z PSA?

Z technicznego punktu widzenia rzeczywiście tak będzie. Ale z drugiej strony jednak widzimy to trochę inaczej. Najczęściej jest tak, że jeśli ktoś zastanawia się nad kupnem samochodu, to wybiera np. między modelami Fiata, Opla, bądź np. Peugeota czy Citroena i kanibalizacja jeśli jest, to w minimalnym stopniu. U większości konsumentów „narodowość” konkretnej marki samochodu nadal jest bardzo ważna. A od nas będzie zależało utrzymanie i podkreślanie różnic pomiędzy poszczególnymi markami. Dla nas nadal największym wyzwaniem będzie zmniejszanie konkurencji między Peugeotem i Citroenem, niż między naszymi francuskimi markami, a Fiatem, czy Oplem. A w ciągu ostatnich kilku lat pokazaliśmy, że potrafimy zbudować indywidualność każdej z marek. Doszliśmy do tego,że Peugeot i Citroen mają zupełnie innych klientów, więc w przyszłości skorzystamy z tych doświadczeń w pracy nad portfelem Fiata i Opla. Warto jeszcze pamiętać, że nowa połączona firma, kiedy już powstanie, będzie miała ponad 23 proc. udziału w rynku europejskim. Oczywiście, że w takiej sytuacji dojdzie do kanibalizacji, naszym zadaniem będzie jednak dbać o to, by była ona bardzo ograniczona.

""

Maxime Picat, wiceprezes Grupy PSA.

moto.rp.pl

Kiedy jury w Genewie ogłaszało wyniki tegorocznego konkursu na Auto Roku 2020 prezes Peugeota, Jean-Phillippe Imparato skakał do góry z radości. A co dla pana, odpowiadającego za sprzedaż w całej Grupie PSA daje ten tytuł dla Peugeota 208?

Zawsze jest miło wygrać. Ta nagroda jest szczególnie ważna, bo przyznana przez europejskich dziennikarzy w transparentnym głosowaniu, a przecież konkurowaliśmy z takimi modelami, jak Tesla Model 3, czy Porsche Taycan. I była to dla nas już 3. wygrana w ciągu ostatnich 7 lat, wcześniej tę nagrodę zdobyły Peugeot 308, oraz 3008. Tym razem jednak bardzo ciekawy był rozkład głosów jury i to jak rozbieżne były opinie. W sytuacji, kiedy każdy juror ma 25 punktów do przyznania, w niektórych przypadkach Tesla czy Porsche otrzymywały po 10 punktów, czyli maksymalną liczbę, jaką może zdobyć jedno auto, dla 208 mimo wszystko szło 8 pkt. Dla nas wniosek jest więc taki, że warto budować niedrogie samochody, do których kupujący sam dobierze napęd decydując czy ma być to silnik spalinowy, czy elektryczny. I że warto było zainwestować w multi-napędową platformę na której budujemy nasze auta.

Pozostało 86% artykułu
Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta