Hyundai Ioniq 5: Bardzo ważny elektryk

Ioniq 5 to ważny samochód dla Hyundaia i równie istotny dla całej branży moto. Przygotowana do napięcia 800-wolt platforma E-GMP ustanawia w tej klasie nowe standardy i utrudni życie amerykańskiej i niemieckiej konkurencji.

Publikacja: 13.07.2021 01:05

Hyundai Ioniq 5: Bardzo ważny elektryk

Foto: moto.rp.pl

W tym aucie absolutnie wszystko jest zupełnie nowe. Poczynając od platformy, na której zbudowany jest Ioniq 5, poprzez praktycznie każdy element w tym aucie, aż do marki, czy też precyzyjniej ujmując sub-marki. Warto wyjaśnić, że Ioniq nie oznacza tutaj nazwy modelu i nie jest też wersją pochodną Hyundaia Ioniq’a. To nazwa nowej elektrycznej sub-marki Hyundaia. Tak więc tak nazwanych modeli będzie więcej, a ten o numerze 5 jest pierwszym. Kiedy zobaczycie go pierwszy raz zaskoczyć was mogą jego proporcje. Na pierwszy rzut oka „piątka” prezentuje się jak kompakt formatu Golfa. Jednak kiedy przyjrzycie się mu nieco dłużej lub bezpośrednio porównacie z innym autem to wtedy widać, że to zupełnie inna skala. Wymiary są prawie takie same jak SUV-ach średniej klasy formatu BMW X3. To odważny krok, bo to auto na pewno nie wygląda jak SUV czy crossover. Jednak przez swoją pudełkowatą formę i sporo ostrych kantów zwraca na siebie uwagę. Ioniq 5 na pewno nie zniknie w tłumie.

CZYTAJ TAKŻE: Najmniejszy SUV Hyundaia wyceniony. Cena zaskakuje

""

Foto: moto.rp.pl

""

Hyundai Ioniq5

Foto: moto.rp.pl

Sporo tu smaczków stylistycznych i ciekawych detali. Przyjrzycie się przedniemu zderzakowi w wycięciem litery V, łagodnie opadającej masce, chowanym klamkom, dziwnym kreskom na spodzie karoserii, które nadają technicznego wyglądu czy bardzo ostrej i bocznej linii na drzwiach. To wszystko sprawia, że mimo dużych połaci karoserii to auto nie jest nudne, a wręcz futurystyczne. Kolejny ciekawy element to światła do jazdy dziennej wykonane z małych modułów świetlnych, które połączone tworzą wspólny obrys reflektora LED. Z kolei tylne światła pojawiają się dopiero, gdy samochód jest gotowy do jazdy. Koła seryjnie mają wielkość 20 cali i to jedyny element tego auta, które sprawia, że wygląda na wyższe niż klasyczny kompakt. Hyundai oferuje jeszcze jeden smaczek – dach wyłożony panelami słonecznymi. Takie rozwiązanie ma sprawić, że przejedziemy zupełnie za darmo jakieś 2000 km rocznie.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Wnętrze zaskakuje obszernością. To za sprawą płaskiej podłogi i dużych szyb. Deska rozdzielcza składa się z dwóch dużych wyświetlaczy. Najważniejsze informacje są też skumulowane na sporym wyświetlaczu head-up z funkcjami rozszerzonej rzeczywistości. Zamiast centralnego tunelu umieszczono sporych rozmiarów podłokietnik ze schowkami. Jest tu też ładowarka bezprzewodwa do telefonu komórkowego. Całość można przesuwać, zresztą podobnie jak tylne siedzenie. Jedyny minus to nieco dziwna, taboretowata pozycja za kierownicą. Siedzimy po prostu nieco za wysoko. Bagażnik ma pomieścić 499 litrów. W środku dużo materiałów np. obicia siedzeń powstały z odpadów takich jak plastikowe butelki.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Platforma aut elektrycznych Hyundaia pozwala na zastosowanie, podobnie jak np. w Porsche Taycan 800-woltowej instalacji elektrycznej umożliwiającej ultraszybkie ładowanie. To pierwsze auto w tej klasie z tak szybkim ładowaniem. Dodatkowo Ioniq 5 może również stać się dostawcą energii elektrycznej tzn. że możecie zasilić nim sprzęty elektryczne w waszym domu. Do pierwszych jazd podstawiono egzemplarze w topowej specyfikacji. Czyli takie z większym (72,6 kWh) i cięższym (453 kg) z dwóch dostępnych akumulatorów. To oznacza również najmocniejszy napęd z dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 306 KM i napędem na wszystkie koła. W takiej specyfikacji Hyundai obiecuje 462 km zasięgu. Kiedy to wyjeździmy to na szybkiej stacji (350 kW) załadujemy Ioniqa 5 do 80 proc. baterii w czasie 18 min.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

To szybki i zwinny samochód. Fajnie, że Hyundai zdecydował się na różne stopnie rekuperacji, które kierowca może sobie wybrać. Przewidziano trzy różne poziomy. Jeśli lubisz jazdę elektrykiem z użyciem jednego pedału to tu będziesz mógł się tym nacieszyć. Jak na nowoczesne auto przystało dużo tu różnego rodzaju asystentów wspomagania. Pierwsze kilometry za kierownicą pokazują, że to bardzo dopracowana i dojrzała konstrukcja. Poza pozycją za kierownicą nic tu nie przeszkadza, a wiele fascynuje, jak chociażby to wrażenie, że jedziemy konstrukcyjnie nowym autem. Jest dużo miejsca, spory zasięg i ciekawy wygląd. Ioniq 5 na pewno namiesza w swoim segmencie. To bardzo ważne auto dla Hyundaia. Pierwszy model zbudowany od podstaw jako elektryk. Ioniq 5 wyznacza standardy, jak chociażby szybkość ładowania baterii. Tym samym coraz trudniej będzie takim konkurentom jak Tesli czy Volkswagenowi z modelem ID.4. Hyundai wydaje się być krok przed nimi.

CZYTAJ TAKŻE: Hyundai Tuscon: Lepiej być nie może

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

W tym aucie absolutnie wszystko jest zupełnie nowe. Poczynając od platformy, na której zbudowany jest Ioniq 5, poprzez praktycznie każdy element w tym aucie, aż do marki, czy też precyzyjniej ujmując sub-marki. Warto wyjaśnić, że Ioniq nie oznacza tutaj nazwy modelu i nie jest też wersją pochodną Hyundaia Ioniq’a. To nazwa nowej elektrycznej sub-marki Hyundaia. Tak więc tak nazwanych modeli będzie więcej, a ten o numerze 5 jest pierwszym. Kiedy zobaczycie go pierwszy raz zaskoczyć was mogą jego proporcje. Na pierwszy rzut oka „piątka” prezentuje się jak kompakt formatu Golfa. Jednak kiedy przyjrzycie się mu nieco dłużej lub bezpośrednio porównacie z innym autem to wtedy widać, że to zupełnie inna skala. Wymiary są prawie takie same jak SUV-ach średniej klasy formatu BMW X3. To odważny krok, bo to auto na pewno nie wygląda jak SUV czy crossover. Jednak przez swoją pudełkowatą formę i sporo ostrych kantów zwraca na siebie uwagę. Ioniq 5 na pewno nie zniknie w tłumie.

Za Kierownicą
Podróż Rolls-Roycem Ghost po USA. Wyjątkowość miejsc i chwil
Za Kierownicą
Porsche elektrycznie. Jazda po torze e-nowościami i bicie rekordu
Za Kierownicą
Skoda Kodiaq: SUV, który potrafi wszystko
Za Kierownicą
Porsche Taycan Cross Turismo 4S: Zwykła podróż na prądzie przez pół Europy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Za Kierownicą
Audi S8: S jak sport, siła i subtelność