Skoda Octavia Combi iV, czyli jak Czesi ograli Niemców

Przez ostatni czas Skoda coraz bardziej podnosiła poprzeczkę dla swoich modeli. Do jakiego poziomu doszli Czesi, widać po najnowszej Octavii.

Publikacja: 09.06.2021 10:47

Skoda  Octavia Combi iV, czyli jak Czesi ograli Niemców

Foto: moto.rp.pl

Współczesna Skoda Octavia (nie mylić z tą produkowaną w latach 1959–1971) od samego początku, czyli od 1996 roku, była strzałem w dziesiątkę. Był to pierwszy model czeskiej marki, który otworzył drogę do nowoczesności i prawdziwej walki z konkurencją. Przyszli nowi klienci, powoli zaczął zmieniać się image marki. Od pierwszej generacji auto było naprawdę dobre – ogrom miejsca, dobry układ jezdny, niezłe wykończenie. To, że Skoda wkroczyła w nową erę, było widać chociażby po tym, że pierwszą Octavią zaczęły interesować się poważne firmy tuningowe, jak np. ABT. W latach 90. było to duże wyróżnienie. Dzisiaj mamy już czwartą generację Octavii, firmy tuningowe mają swój najlepszy okres za sobą, a Skoda nadal pozytywnie zaskakuje.

CZYTAJ TAKŻE: Tak wygląda zmodernizowana Skoda Kodiaq

""

Skoda Octavia

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Największy efekt „wow!” jest w środku. Kto zupełnie nie zna tego modelu, siądzie i rozejrzy się po kabinie, szybko stwierdza, że gdyby na kierownicy ktoś przyczepił znaczek Audi, to uwierzyłby, że siedzi w modelu klasy premium. Egzemplarz testowy z jasnym wnętrzem podwaja efekt nieprzeciętności. Rozpoczyna się od alcantary, którą wyłożona jest deska rozdzielcza. Wielki płat nobliwego materiału ułożony jest starannie na całej szerokości deski. Pokrętła na kierownicy i brzeg regulacji dysz nawiewu są grawerowane podobnie do tych, jakie możemy znaleźć w… Bentleyu. Odsuwanie rolety dachu i otwieranie okna dachowego uruchamiane jest poprze przesunięcie po wyznaczonej powierzchni palcem. Ten element też wygląda jak w aucie z wyższej półki. Elegancki przełącznik dźwigni zmiany biegów, designerski boczek drzwi, wyrafinowany kształt klamek czy fakt, że jeśli chcemy, większość deski rozdzielczej i wnętrza możemy mieć w jasnym kolorze, pokazuje, dokąd dojechała Skoda. Dużo dalej niż konkurencja, gdzie takich rzeczy nie dostaniecie.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Zostańmy na chwilę jeszcze we wnętrzu i nieco dokładniej przyjrzyjmy się 10-calowemu centralnemu monitorowi. Jest teoretycznie taki sam, jak w innych modelach w koncernie Volkswagena. Jednak Skoda przerobiła go po swojemu. Dwa detale pokazują, jak Czesi przechytrzyli Niemców. Pierwszy to przełożenie na wyświetlaczu na osobną, dolną belkę wirtualnych przycisków zmiany temperatury i podgrzewania foteli. Tym samym dostęp do tych dwóch funkcji jest nieprzerwanie zapewniony. W Volkswagenie tak nie jest. Tam, żeby zmienić temperaturę, musimy za każdym razem wychodzić np. z nawigacji czy radia i dopiero wtedy ustawiać nawiew czy podgrzewane fotele. Teoretycznie jest pod ekranem suwak do zmiany temperatury, ale jego działanie jest dalekie od ideału.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Drugim dobrym posunięciem Skody jest zachowanie całkiem sporej liczby fizycznych przycisków. To znacznie ułatwia w codziennej eksploatacji obsługiwanie wielu funkcji. Samo wnętrze jest bardzo obszerne. Bagażnik w kombi pomieści 640 litrów, a po rozłożeniu foteli mamy do dyspozycji 1555 litrów. To sporo, bo np. nowy Golf Variant ma bagażnik o pojemności 611 litrów. Jednak nie w tej wersji, bo w Skodzie Octavii iV bagażnik kurczy się przez zamontowanie baterii do skromnych 450 litrów.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Niewątpliwą zaletą Octavii jest fakt, że mamy do wyboru aż 12 wersji silnikowych (trzy diesle, siedem benzynowych, dwie hybrydy plug-in). Każdy znajdzie coś dla siebie. Testo-wana octavia to słabsza wer-sja plug-in, która napędzana jest 1,4-litrowym silnikiem benzynowym (150 KM) i elektrycznym (110 KM). Takie połączenie daje moc systemową 204 KM. Akumulator ma 10,4 kWh pojemności. W praktyce oznacza to przejechanie na prądzie około 40 km jazdy miejskiej. Na szczęście nawet z rozładowaną baterią Skoda jest oszczędna i zużywa średnio 5 do 6 l/100 km. W dłuższej trasie jak każdy plug-in również Octavia obarczona jest wadą małego zbiornika paliwa, który tu ma pojemność 39,5 l. Podczas szybkiej jazdy realny dystans to nieco ponad 400 km.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Octavia to obszerne, pojemne i przemyślane auto. Wersja plug-in jest dla tych, którzy mają swój punkt ładowania. Skoda w wielu punktach wyprzedziła Volkswagena. Czesi sprytnie ograli Niemców.

CZYTAJ TAKŻE: Nowa Skoda Fabia: Konkurencja może zacząć się bać

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

Skoda Octavia

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Współczesna Skoda Octavia (nie mylić z tą produkowaną w latach 1959–1971) od samego początku, czyli od 1996 roku, była strzałem w dziesiątkę. Był to pierwszy model czeskiej marki, który otworzył drogę do nowoczesności i prawdziwej walki z konkurencją. Przyszli nowi klienci, powoli zaczął zmieniać się image marki. Od pierwszej generacji auto było naprawdę dobre – ogrom miejsca, dobry układ jezdny, niezłe wykończenie. To, że Skoda wkroczyła w nową erę, było widać chociażby po tym, że pierwszą Octavią zaczęły interesować się poważne firmy tuningowe, jak np. ABT. W latach 90. było to duże wyróżnienie. Dzisiaj mamy już czwartą generację Octavii, firmy tuningowe mają swój najlepszy okres za sobą, a Skoda nadal pozytywnie zaskakuje.

Pozostało 84% artykułu
Za Kierownicą
Porsche 911 Dakar RED58 Special: Uszanowanie, panie Sobiesławie
Za Kierownicą
Ford Transit Trail: Dostawczak z twarzą Raptora
Za Kierownicą
Volkswagen ID. Buzz: Wyjątkowość całości
Za Kierownicą
Ford Kuga vs. Toyota Rav4: Podobne, ale nie takie same
Za Kierownicą
Tesla Model S Plaid: Elektryczna bestia