Współczesna Skoda Octavia (nie mylić z tą produkowaną w latach 1959–1971) od samego początku, czyli od 1996 roku, była strzałem w dziesiątkę. Był to pierwszy model czeskiej marki, który otworzył drogę do nowoczesności i prawdziwej walki z konkurencją. Przyszli nowi klienci, powoli zaczął zmieniać się image marki. Od pierwszej generacji auto było naprawdę dobre – ogrom miejsca, dobry układ jezdny, niezłe wykończenie. To, że Skoda wkroczyła w nową erę, było widać chociażby po tym, że pierwszą Octavią zaczęły interesować się poważne firmy tuningowe, jak np. ABT. W latach 90. było to duże wyróżnienie. Dzisiaj mamy już czwartą generację Octavii, firmy tuningowe mają swój najlepszy okres za sobą, a Skoda nadal pozytywnie zaskakuje.
CZYTAJ TAKŻE: Tak wygląda zmodernizowana Skoda Kodiaq
Skoda Octavia
Największy efekt „wow!” jest w środku. Kto zupełnie nie zna tego modelu, siądzie i rozejrzy się po kabinie, szybko stwierdza, że gdyby na kierownicy ktoś przyczepił znaczek Audi, to uwierzyłby, że siedzi w modelu klasy premium. Egzemplarz testowy z jasnym wnętrzem podwaja efekt nieprzeciętności. Rozpoczyna się od alcantary, którą wyłożona jest deska rozdzielcza. Wielki płat nobliwego materiału ułożony jest starannie na całej szerokości deski. Pokrętła na kierownicy i brzeg regulacji dysz nawiewu są grawerowane podobnie do tych, jakie możemy znaleźć w… Bentleyu. Odsuwanie rolety dachu i otwieranie okna dachowego uruchamiane jest poprze przesunięcie po wyznaczonej powierzchni palcem. Ten element też wygląda jak w aucie z wyższej półki. Elegancki przełącznik dźwigni zmiany biegów, designerski boczek drzwi, wyrafinowany kształt klamek czy fakt, że jeśli chcemy, większość deski rozdzielczej i wnętrza możemy mieć w jasnym kolorze, pokazuje, dokąd dojechała Skoda. Dużo dalej niż konkurencja, gdzie takich rzeczy nie dostaniecie.