Według danych stowarzyszenia CAAM (China Association of Automobile Manufacturers – Chińskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów) w sierpniu 2025 roku chińska produkcja samochodów wzrosła o 13 proc., a sprzedaż aż o 16 proc. Liderami tego wzrostu są samochody elektryczne i hybrydy plug-in, których sprzedaż poszybowała o niemal 37 proc. Mercedes, który miał być jednym z motorów elektrycznej rewolucji, nie załapał się na ten trend. Sprzedaż modeli EQ spadła o 24 proc., a lepiej od sztandarowej marki ze Stuttgartu radzi sobie nawet Smart. Tymczasem BMW odnotowuje w Chinach wzrost sprzedaży o 15 proc., a Audi – mimo spadku – utrzymuje się na poziomie średniej rynkowej.
Na problemy sprzedażowe nakłada się nie najlepsza sytuacja finansowa. Mercedes niespodziewanie obniżył prognozę zysków na 2024 rok. EBIT ma być „znacznie niższy” niż w roku poprzednim, a przepływy pieniężne również mają spaść. Szczególnie mocno uderza to w dział samochodów osobowych – marża operacyjna ma wynieść zaledwie 7,5–8,5 proc., choć wcześniej prognozowano 10–11 proc. Po ogłoszeniu wyników akcje Mercedesa zanurkowały o ponad 8 proc., pociągając w dół cały sektor motoryzacyjny na giełdzie we Frankfurcie.
Czytaj więcej
Mercedes-Benz planuje strategiczne przeniesienie części produkcji z fabryki pod Berlinem do Polsk...
„Nie wiem, jak długo sytuacja w Chinach się utrzyma” – przyznał szczerze prezes Ola Källenius, wskazując na kryzys nieruchomości, słabą konsumpcję i rosnącą ostrożność klientów w Państwie Środka. Problem polega na tym, że Chiny odpowiadają za największą część globalnej sprzedaży niemieckiej marki. Jeśli tam Mercedes przegrywa, to jego światowe wyniki muszą się załamać. Na tym kłopoty się nie kończą. Chiński regulator nakazał Mercedesowi akcję serwisową obejmującą ponad 523 tys. pojazdów. Problem dotyczy wadliwych czujników prędkości obrotowej kół, które w wilgotnym klimacie mogą ulec awarii. W konsekwencji przestają działać kluczowe systemy bezpieczeństwa – ESP i ABS.
Sprawa dotyczy zarówno aut importowanych (242 tys. egzemplarzy modeli Klasy A, B, CLA i GLA z lat 2011–2019), jak i pojazdów produkowanych lokalnie (281 tys. GLA z lat 2014–2019). Dla Mercedesa to nie tylko kosztowna akcja naprawcza, ale i potężny cios wizerunkowy na rynku, gdzie klienci coraz chętniej sięgają po lokalne marki oferujące nowoczesne, bezawaryjne elektryki. Mercedes znalazł się więc w sytuacji krytycznej: spada sprzedaż, topnieją zyski, a fundamenty w Chinach – najważniejszym rynku – chwieją się w posadach. Firma przegrywa w segmencie elektryków, czyli tam, gdzie miała budować przyszłość. BMW i Audi zdobywają klientów innowacjami, a chińskie marki jak BYD czy GAC oferują technologię szybciej i taniej.