Departament Stanu USA nie chce pancernych Tesli. Woli auta z Niemiec

Amerykański Departament Stanu upublicznił plany zakupu w ciągu 5 lat elektrycznych samochodów opancerzonych za 400 mln dolarów. Na liście dostawców znalazły się BMW i na chwilę Tesla.

Publikacja: 14.02.2025 12:00

BMW ma w swojej gamie specjalne opancerzone modele. Seria nazywa się Protection

BMW ma w swojej gamie specjalne opancerzone modele. Seria nazywa się Protection

Foto: mat. prasowe

Ogłoszenie ukazało się we środę. We czwartek na tej liście Tesli już nie było. Pozostały tylko dwa modele BMW. Jako potwierdzenie ukazał się wpis Elona Muska na platformie X. Przyznał tam, że jest „praktycznie pewien” , że kontaktu wartego 400 mln dolarów Tesla nie dostanie. Mimo, że -  jego zdaniem – Cybertruck, to auto „gotowe na apokalipsę”. Wygrana Cybertrucka Tesli w przetargu Departamentu Stanu byłaby dla Muska bardzo prestiżowa i z pewnością spowodowałaby zainteresowanie na świecie. Finansowo nie jest to dla firmy Muska bolesne, bo wartość zeszłorocznej sprzedaży Tesli sięgnęła 77 mld dol. A sam Musk wydał 259 mln dolarów na wsparcie kampanii wyborczej Donalda Trumpa.

Czytaj więcej

Trump zapowiedział cofnięcie dopłat do elektromobilności. Firmy zainwestowały miliardy

Nie przejęła się tym wydarzeniem także nowojorska giełda. Akcje Tesli podrożały w ostatni czwartek o 3,5 proc. Wcześniej było oczywiste, że Cybertruck Tesli ma wygraną w kieszeni. Zwłaszcza, że amerykańskie państwo ma już dobre doświadczenia we współpracy SpaceX z NASA. Kontrakt, jaki tam podpisał Musk ma wartość 13 mld dol. i przewiduje m.in. dowóz astronautów do stacji kosmicznych. Teslami jeżdżą także amerykańscy dyplomaci w Europie, ostatnio takie auta Amerykanie kupili dla ambasady na Islandii. Z drugiej strony jednak, gdyby rzeczywiście w tym przetargu wygrała Tesla wyglądałoby to niedobre biorąc pod uwagę jaką aktualnie w administracji Donalda Trumpa odgrywa sam Elon Musk.

BMW ma w swojej gamie specjalne opancerzone modele. Seria nazywa się Protection

BMW ma w swojej gamie specjalne opancerzone modele. Seria nazywa się Protection

Foto: mat. prasowe

Przetarg na opancerzone auta elektryczne ogłosiła w grudniu 2024 administracja Joe Bidena. . Na liście modeli do wyboru „uzbrojona Tesla” widniała na pierwszym miejscu. Zmiany potwierdził Bloombergowi rzecznik Departamentu Stanu. Zaznaczył jednak, że plany zakupowe zostały wstrzymane, a na liście potencjalnych dostawców nie ma Tesli. Pozostało na niej niemieckie BMW z modelami X5 i serii 7 w wersji opancerzonej. BMW serii 7 w takim wydaniu kosztuje 530 tys. dolarów, w wersji elektrycznej jeszcze więcej. Na rynku amerykańskim są dostępne jeszcze inne auta z podobną specyfikacją — to GMC Hummer, bądź sportowej, albo elektryczna wersja Cadillaca Escalade. GM ma wydzieloną część produkcji takich aut, a klientami najczęściej są rządy zagraniczne, ale kupują je także Amerykanie.

Tesla Cybertruck

Tesla Cybertruck

Foto: mat. prasowe

Tesla Cybertruck już w założeniach miało wyglądać jak auto z apokalipsy

Ale wygrana Tesli na dostawy Cybertrucka dla Departamentu Stanu byłaby bardzo prestiżowa. Auto, które w podstawowej, nieuzbrojonej wersji kosztuje 79,990 tys. dolarów jest produkowane w fabryce Austin w Teksasie. Uzbrojenie auta musiałoby zostać dodatkowo dokupione , a specjalizuje się w tym również amerykańska firma Armormax z Ogden w stanie Utah. Jak podał „The New York Times” w ostatnią środę prezes Armormaxu przyznał, że administracja Trumpa wyraziła już zainteresowanie współpracą, jednak nie może oficjalnie komentować czego dokładnie miałaby ona dotyczyć. Sam Elon Musk jest wielkim fanem wojska i militariów. Podczas swojego wystąpienia w najbardziej prestiżowej amerykańskiej Akademii Wojskowej w West Point, Musk sporo mówił o Cybertrucku wskazując, że ma wiele opcji idealnych do wykorzystania przez wojskowych. - Chodziło mi o to, żeby wyprodukować coś takiego, co wyglądałoby jak futurystyczny czołg, który akurat wyjechał z planu „Blade Runnera” czy „Obcego” — mówił w podkaście „Automotive News”. Może być jeszcze inny powód zmiany decyzji Departamentu Stanu. Nowa administracja USA nie jest dużym zwolennikiem aut elektrycznych, więc może chodzi o to, ze nie ma co ich promować i włączać do rządowej floty.

Czytaj więcej

Miał być hit a jest niewypał. Spada popyt na Teslę Cybertruck. W USA obniżka cen
Tu i Teraz
Nie będzie połączenia Nissana z Hondą. Ale są inni chętni
Tu i Teraz
Złote Koło moto.rp.pl: Nagrody motoryzacyjne za 2024 rok
Tu i Teraz
Jest szansa na poluzowanie przepisów zakazu stosowania silników spalinowych
Tu i Teraz
Stalexport podnosi opłaty na autostradzie A4. Za każdy kilometr zapłacimy 65 groszy
Tu i Teraz
Szef Forda zapowiada: Staniemy się Porsche wśród samochodów terenowych