Nowe, wyższe stawki mają obowiązywać od początku kwietnia 2025 r. i będą inkasowane na każdym z dwóch placów poboru opłat. Kierujący pojazdami kategorii 1, tj. innych niż motocykle, zapłacą za przejechanie przez bramkę 17 zł, a nie 16 zł jak do tej pory. Oznacza to, że przejazd z Katowic do Krakowa lub w druga stronę będzie kosztował posiadaczy samochodów osobowych 34 zł. Jeśli doliczyć do tego podróż powrotną, koszty pokonania 52 płatnych kilometrów pomiędzy poborem opłat na węzłach Brzęczkowice i Balice rosną do 68 zł. W przypadku samochodów ciężarowych (kategorii 2,3 4,5) podwyżka wyniesie 3 zł. Dla kategorii 2 i 3 ma być utrzymana bonifikata, która zostanie skonsultowana jeszcze z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Obecnie bonifikata ta wynosi 20 zł.
Stalexport argumentuje, że musi podwyższyć opłaty, bo spółce kumulują się opłaty związane ze zbliżającym się końcem obowiązywania umowy koncesyjnej. Koncesjonariusz ma przekazać autostradę Skarbowi Państwa w 2027 r. Do tego czasu ma wydać blisko 540 mln złotych na program inwestycyjny. Środki te zostaną przeznaczone na wymianę nawierzchni, remonty mostów, wiaduktów. - Spółka zamierza prowadzić prace bez większego wpływu na przepustowość trasy, z utrzymaniem przepustowości dwoma pasami w każdym kierunku – informuje Daniel Gryt, rzecznik SAM. Sama wymiana nawierzchni, połączona z remontem mostów oraz wiaduktów, to koszt ok. 444,5 mln zł. Według Stalexportu konieczne jest jak najszybsze rozbudowanie autostrady o trzeci, a nawet czwarty pas, co przełoży się na zwiększenie przepustowości trasy. Jednocześnie firma przypomina, że utrzymanie trasy na właściwym poziomie (roboty budowalne i modernizacyjne) kosztuje aktualnie ponad 100 mln zł rocznie.
Czytaj więcej
W nadchodzących dekadach autostrada Brenner jedna z najważniejszych tras przez Alpy stanie się wąskim gardłem. Remont mostu Lueg spowoduje utrudnienia w ruchu od początku lutego 2025 roku, ale w planach są dalsze remonty, w tym słynnego na cały świat Mostu Europejskiego.
Koncesyjna A4 będzie więc równać w kwietniu do najdroższej autostrady w Polsce – koncesyjnej A2. Po kwietniowej podwyżce za przejechanie samochodem osobowym jednego kilometra płatnego odcinka A4 Katowice – Kraków trzeba będzie zapłacić ponad 65 groszy. Dla porównania, od 11 września 2024 r. po 2-złotowej podwyżce przejazd każdym z trzech koncesyjnych 50-kilometrowych odcinków autostrady A2 pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem kosztuje posiadaczy samochodów osobowych 34 zł, co daje opłatę jeszcze większą - 68 groszy za kilometr. Plany poprzedniej, ubiegłorocznej podwyżki opłat na A4 skrytykowała GDDKiA. - Nie ma powodów do podnoszenia stawek za przejazd koncesyjną autostradą A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem – stwierdziła. Uznała, że w jej ocenie wzrost opłat jest niezasadny oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy. - Może też wpłynąć na poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego na trasach lokalnych – informowała GDDKiA w komunikacie.
Poprzednia podwyżka opłat na A4 była w zeszłym roku
Pozostałe odcinki płatnych autostrad w Polsce są już znacznie tańsze. Przykładowo stawka za przejazd samochodem osobowym lub motocyklem 106-kilometrowego odcinka A2 Świecko – Nowy Tomyśl kosztuje 18 zł. Skąd taka ogromna różnica? Wynika to z konstrukcji umowy koncesyjnej. Na odcinku od Nowego Tomyśla do Konina to koncesjonariusz ustala stawki, ponieważ sam ponosi koszty utrzymania autostrady, finansowania, remontów oraz inwestycji, nie mając żadnego dofinansowania ze strony państwa. W zamian za możliwość ustalania stawek ponosi ryzyko związane z wielkością ruchu i wpływów. Inaczej jest na odcinku pomiędzy Świeckiem a Nowym Tomyślem: jego koncesjonariusz (spółka AWSA II) wynagradzany jest za dostępność trasy (to pieniądze m.in. na spłatę kredytów na budowę trasy, jej eksploatację i utrzymanie), a wysokość myta wpływającego do Krajowego Funduszu Drogowego (KFD) ustala państwo.