Stalexport podnosi opłaty na autostradzie A4. Za każdy kilometr zapłacimy 65 groszy

Zarządzająca koncesyjnym odcinkiem autostrady A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem spółka Stalexport Autostrada Małopolska (SAM) znowu chce sięgnąć do kieszeni kierowców. Po raz kolejny złożyła do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wniosek o podwyżkę opłat za przejazd.

Publikacja: 09.02.2025 07:12

Nowe, wyższe stawki na A4 mają obowiązywać od początku kwietnia 2025 r.

Nowe, wyższe stawki na A4 mają obowiązywać od początku kwietnia 2025 r.

Foto: AdobeStock

Nowe, wyższe stawki mają obowiązywać od początku kwietnia 2025 r. i będą inkasowane na każdym z dwóch placów poboru opłat. Kierujący pojazdami kategorii 1, tj. innych niż motocykle, zapłacą za przejechanie przez bramkę 17 zł, a nie 16 zł jak do tej pory. Oznacza to, że przejazd z Katowic do Krakowa lub w druga stronę będzie kosztował posiadaczy samochodów osobowych 34 zł. Jeśli doliczyć do tego podróż powrotną, koszty pokonania 52 płatnych kilometrów pomiędzy poborem opłat na węzłach Brzęczkowice i Balice rosną do 68 zł. W przypadku samochodów ciężarowych (kategorii 2,3 4,5) podwyżka wyniesie 3 zł. Dla kategorii 2 i 3 ma być utrzymana bonifikata, która zostanie skonsultowana jeszcze z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Obecnie bonifikata ta wynosi 20 zł.

Stalexport argumentuje, że musi podwyższyć opłaty, bo spółce kumulują się opłaty związane ze zbliżającym się końcem obowiązywania umowy koncesyjnej. Koncesjonariusz ma przekazać autostradę Skarbowi Państwa w 2027 r. Do tego czasu ma wydać blisko 540 mln złotych na program inwestycyjny. Środki te zostaną przeznaczone na wymianę nawierzchni, remonty mostów, wiaduktów. - Spółka zamierza prowadzić prace bez większego wpływu na przepustowość trasy, z utrzymaniem przepustowości dwoma pasami w każdym kierunku – informuje Daniel Gryt, rzecznik SAM. Sama wymiana nawierzchni, połączona z remontem mostów oraz wiaduktów, to koszt ok. 444,5 mln zł. Według Stalexportu konieczne jest jak najszybsze rozbudowanie autostrady o trzeci, a nawet czwarty pas, co przełoży się na zwiększenie przepustowości trasy. Jednocześnie firma przypomina, że utrzymanie trasy na właściwym poziomie (roboty budowalne i modernizacyjne) kosztuje aktualnie ponad 100 mln zł rocznie.

Czytaj więcej

Jeden z najważniejszych mostów w Europie zostanie zburzony. 20 lat chaosu komunikacyjnego

Koncesyjna A4 będzie więc równać w kwietniu do najdroższej autostrady w Polsce – koncesyjnej A2. Po kwietniowej podwyżce za przejechanie samochodem osobowym jednego kilometra płatnego odcinka A4 Katowice – Kraków trzeba będzie zapłacić ponad 65 groszy. Dla porównania, od 11 września 2024 r. po 2-złotowej podwyżce przejazd każdym z trzech koncesyjnych 50-kilometrowych odcinków autostrady A2 pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem kosztuje posiadaczy samochodów osobowych 34 zł, co daje opłatę jeszcze większą - 68 groszy za kilometr. Plany poprzedniej, ubiegłorocznej podwyżki opłat na A4 skrytykowała GDDKiA. - Nie ma powodów do podnoszenia stawek za przejazd koncesyjną autostradą A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem – stwierdziła. Uznała, że w jej ocenie wzrost opłat jest niezasadny oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy. - Może też wpłynąć na poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego na trasach lokalnych – informowała GDDKiA w komunikacie.

Poprzednia podwyżka opłat na A4 była w zeszłym roku

Pozostałe odcinki płatnych autostrad w Polsce są już znacznie tańsze. Przykładowo stawka za przejazd samochodem osobowym lub motocyklem 106-kilometrowego odcinka A2 Świecko – Nowy Tomyśl kosztuje 18 zł. Skąd taka ogromna różnica? Wynika to z konstrukcji umowy koncesyjnej. Na odcinku od Nowego Tomyśla do Konina to koncesjonariusz ustala stawki, ponieważ sam ponosi koszty utrzymania autostrady, finansowania, remontów oraz inwestycji, nie mając żadnego dofinansowania ze strony państwa. W zamian za możliwość ustalania stawek ponosi ryzyko związane z wielkością ruchu i wpływów. Inaczej jest na odcinku pomiędzy Świeckiem a Nowym Tomyślem: jego koncesjonariusz (spółka AWSA II) wynagradzany jest za dostępność trasy (to pieniądze m.in. na spłatę kredytów na budowę trasy, jej eksploatację i utrzymanie), a wysokość myta wpływającego do Krajowego Funduszu Drogowego (KFD) ustala państwo.

W sumie łączna długość płatnych odcinków mocno się jednak skurczyła. W 2023 roku, w ramach kuszenia kierowców przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, rząd PiS zniósł opłaty na płatnych odcinkach zarządzanych przez Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych i Autostrad: autostradzie A4 Wrocław – Gliwice oraz autostradzie A2 Konin – Stryków, z których Krajowa Administracja Skarbowa zebrała w 2022 r. prawie 200 mln zł. Potem wstrzymano jeszcze pobór opłat na koncesyjnym odcinku A1 pomiędzy Gdańskiem a Toruniem, gdzie koncesjonariusz – spółka GTC – jest wynagradzany przez państwo w systemie za dostępność trasy, a wysokość stawek zależna jest od ministra infrastruktury. Dla samochodów osobowych i motocykli ta trasa była darmowa do końca ubiegłego roku. Od stycznia za przejechanie 152 km płatnego odcinka A1 trzeba ponownie zapłacić 30 zł.

Czytaj więcej

Holandia i Czechy podnoszą dozwoloną prędkość na autostradach. Słowacy ceny winiet

Nowe, wyższe stawki mają obowiązywać od początku kwietnia 2025 r. i będą inkasowane na każdym z dwóch placów poboru opłat. Kierujący pojazdami kategorii 1, tj. innych niż motocykle, zapłacą za przejechanie przez bramkę 17 zł, a nie 16 zł jak do tej pory. Oznacza to, że przejazd z Katowic do Krakowa lub w druga stronę będzie kosztował posiadaczy samochodów osobowych 34 zł. Jeśli doliczyć do tego podróż powrotną, koszty pokonania 52 płatnych kilometrów pomiędzy poborem opłat na węzłach Brzęczkowice i Balice rosną do 68 zł. W przypadku samochodów ciężarowych (kategorii 2,3 4,5) podwyżka wyniesie 3 zł. Dla kategorii 2 i 3 ma być utrzymana bonifikata, która zostanie skonsultowana jeszcze z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Obecnie bonifikata ta wynosi 20 zł.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Tu i Teraz
Szef Forda zapowiada: Staniemy się Porsche wśród samochodów terenowych
Tu i Teraz
Po wsparciu Elona Muska niemieckie AfD zmienia o 180 stopni zdanie o Tesli
Tu i Teraz
Jeden z najważniejszych mostów w Europie zostanie zburzony. 20 lat chaosu komunikacyjnego
Tu i Teraz
Ponad sto odcinkowych pomiarów prędkości. To największy wróg piratów drogowych
Tu i Teraz
Alfa Romeo to kolejna marka, która weryfikuje plany elektryfikacji. Wrócą silniki spalinowe