Gruzja stała się wielkim eksporterem aut. Tak Rosjanie kupują mercedesy i porsche

Gruzja nie ma ani jednej fabryki samochodów. Jak to się dzieje w takim razie, że stała się jednym z największych eksporterów aut w regionie i największym światowym centrum handlu autami używanymi?

Publikacja: 17.10.2024 10:05

Gruzja jednym z największych eksporterów aut w regionie i największym światowym centrum handlu autam

Gruzja jednym z największych eksporterów aut w regionie i największym światowym centrum handlu autami używanymi

Foto: AdobeStock

Główne miejsce, gdzie znajduje się gruzińska oferta motoryzacyjna jest w miejscowości Rustawi oddalonym o 20 km od stolicy kraju, Tbilisi i ma powierzchnię 20 km kwadratowych — ujawniła BBC. To dzięki Gruzinom Rosjanie mogą jeździć prawie nowymi mercedesami, jaguarami porsche, czy tyotami. Ostatnio pojawiły się tam także Tesle. Chociaż w żadnym z rosyjskich miast nie ma ani jednego salonu sprzedającego auta tych marek. A żeby było jeszcze ciekawiej, to większość z tych aut została sprowadzona nie z Europy, ale ze Stanów Zjednoczonych, czyli kraju który najbardziej skrupulatnie przestrzega sankcji nałożonych przez zachód na Rosję. Głównym importerem jest firma Caucasus Auto Import (CAI), zatrudniająca 600 pracowników , od lat wyspecjalizowana na skupowaniu używanych aut na amerykańskich aukcjach. Zdarza się, że niektóre z nich są tak mocno uszkodzone, że amerykańscy ubezpieczyciele odpisali je na straty. Zadaniem dla gruzińskich mechaników będzie doprowadzić je do takiego stanu , żeby mogły o własnych siłach wyjechać do Rosji. CAI ma swój zespół ekspertów, którzy osobiście odbierają auta, dopilnowują, by zostały załadowane do kontenerów i wysłane do jednego z dwóch portów, które przyjmują kontenerowce. To Potl, bądź Batumi.

Według oficjalnych danych w 2023 roku wartość aut importowanych przez Gruzję wyniosła 3,1 mld dolarów, a wartość ich re-eksportu sięgnęła 2,1 mld dol. Tym samym używane auta stały się dla Gruzinów 2. , po rudzie miedzi, towarem eksportowym. Nie wszystkie auta z parkingu w Rustawi wylądują bezpośrednio w Rosji. Dla zmylenia śladów wywożone są również np. do Kirgistanu i tam po nich ślad zanika. We wrześniu 2023 gruziński urząd podatkowy oficjalnie poinformował, że sankcje nałożone na Rosję przez kraje zachodnie zakazują re-eksportu , a nawet tranzytu do Rosji i Białorusi aut sprowadzonych z USA bądź Europy. Potem przez kolejne miesiące przedstawiciele gruzińskich władz zapewniali Brukselę, że ich kraj nałożył embargo na handel z Rosją. Okazało się jednak — jak ujawniły właśnie gruzińskie media , że na rosyjsko -gruzińskim pograniczu funkcjonuje cała armia bardzo sprawnych rosyjskich i gruzińskich dilerów.

Eksport z Gruzji do Kazachstanu wzrósł o kilkaset procent

David Gulaszwili , prezes CAI przekonuje, że ani jeden samochód z jego placu ostatecznie pojechał do Rosji. Przyznaje jednak, że nie istnieje żadna metoda wykrywania dokąd ostatecznie te auta pojechały, bo zostały kupione przez Kazachów, Kirgizów i Ormian. Akurat te trzy kraje znane są jako przyjazne z Rosji i pośredniczą jako pośrednicy w handlu z Rosją z którą, łączy je unia celna. Czyli auto z Gruzji może być wysłane do któregoś z tych trzech krajów przy zastosowaniu minimalnej stawki celnej. A żaden z tych trzech nie stara się o członkostwo w Unii Europejskiej. Dane z gruzińskiego Instytutu Statystyki pokazują, że ten handel kwietnie. W 2022 roku Gruzini wyeksportowali do Kazachstanu 7352 samochodów używanych. W 2023 już 39 896 . Czyli ponad pięciokrotnie więcej.

Czytaj więcej

Prawie 5 tys. przekroczeń prędkości w miesiąc. Odcinkowy pomiar prędkości na S11

Odpowiedź jest prosta: pomogła geografia. Do Europy łatwo stąd dotrzeć przez Morze Czarne. Do Azji Środkowej przez Azerbejdżan. Argument drugi, to tania siła robocza. - W USA remont samochodu i uzyskanie wszystkich zezwoleń na przywrócenie go do jazdy, zazwyczaj trwa pół roku i kosztuje nie mniej, niż 5 tys. dolarów. W Gruzji jest to nie więcej, niż 1000 dolarów i trwa nie dłużej, niż miesiąc — tłumaczył David Gulaszwili. I nie ukrywa, że mechanicy mają swoje ulubione marki. Średnia cena auta eksportowanego do Rosji (przez Armenię, Kazachstan i Kirgistan), to 14 tys. dol. Przy tym Rosjanie chcą jeździć dobrymi autami. Ok 30 proc eksportowanych przez Gulaszwilego aut, to hybrydy. Popyt na nie rośnie po kilkaset procent z kwartału na kwartał.

Jak prawie nowe auta trafiają do Rosji?

Rząd w Tbilisi zdaje sobie jednak sprawę z tego, że handel używanymi zachodnimi autami jest ważny dla gospodarki tego kraju. — Przecież w tym wypadku chodzi jedynie o to, by nie trafiały one do Rosji — tłumaczy Lewan Dawitaszwli, gruziński minister gospodarki. Wskazuje, że przecież rośnie eksport wcale nie do Rosji, tylko do Armenii, Kazachstanu i Kirgistanu . Łącznie o 173 proc. jeśli porównamy I półrocze 2023 do tego samego okresu 2024 roku. A jeśli porównamy ten reeksport za 2023 do 2021, czyli przed rosyjską inwazją na Ukrainę, to wzrost wyniesie już 1340 proc. Jak wykryli gruzińscy dziennikarze szara strefa w handlu z Rosją ma się w ich kraju bardzo dobrze. Ale schemat, w jakim działa jest dość skomplikowany. Reeksportowane przez Gruzinów auta najczęściej wysyłane są przez jedno przejście — Wierchnij Lars- Kazbegi. To tamtędy najczęściej wysyłane są auta, które jadą bezpośrednio do Rosji. Stoją za nim rosyjscy blogerzy, którzy po rosyjskiej inwazji wyemigrowali do Gruzji.

Czytaj więcej

Rosjanie pokazali Ładę Nivę w wersji elektrycznej. To samochód bez przyszłości

I wygląda tak: auto jest transportowane na parking w pobliży granicy gruzińsko-rosyjskiej. Tam zostaje przerejestrowane na innego właściciela i otrzymuje nowe tymczasowe blachy. Potem auto, bez odprawy celnej jest transportowane do Rosji, bo prowadzi je Rosjanin. Po tej stronie już dochodzi do podpisania umowy sprzedaży, kierowca sprzedanego auta wraca do Gruzji. Takich kursów może zrobić nawet kilka dziennie. Warto tutaj zwrócić uwagę na to, że tak przetransportowane auta nie znajdują się w gruzińskich statystykach. Dlaczego? To proste. Bo obowiązuje zakaz dokonywania oficjalnie takich transakcji. Według gruzińskich mediów w ten sposób wyjeżdża do Rosji przynajmniej kilkaset aut miesięcznie. A gruzińskie władze — ich zdaniem— nie robią nic, aby ten proceder wstrzymać. Bo mają świadomość, znikomego prawdopodobieństwa aby Bruksela zdecydowała się ukarać Armenię, Kirgistan, lub Kazachstan za handel z Rosją artykułami obłożonymi sankcjami.

Czytaj więcej

Rosjanie ponownie uruchamiają produkcję Wołgi

Główne miejsce, gdzie znajduje się gruzińska oferta motoryzacyjna jest w miejscowości Rustawi oddalonym o 20 km od stolicy kraju, Tbilisi i ma powierzchnię 20 km kwadratowych — ujawniła BBC. To dzięki Gruzinom Rosjanie mogą jeździć prawie nowymi mercedesami, jaguarami porsche, czy tyotami. Ostatnio pojawiły się tam także Tesle. Chociaż w żadnym z rosyjskich miast nie ma ani jednego salonu sprzedającego auta tych marek. A żeby było jeszcze ciekawiej, to większość z tych aut została sprowadzona nie z Europy, ale ze Stanów Zjednoczonych, czyli kraju który najbardziej skrupulatnie przestrzega sankcji nałożonych przez zachód na Rosję. Głównym importerem jest firma Caucasus Auto Import (CAI), zatrudniająca 600 pracowników , od lat wyspecjalizowana na skupowaniu używanych aut na amerykańskich aukcjach. Zdarza się, że niektóre z nich są tak mocno uszkodzone, że amerykańscy ubezpieczyciele odpisali je na straty. Zadaniem dla gruzińskich mechaników będzie doprowadzić je do takiego stanu , żeby mogły o własnych siłach wyjechać do Rosji. CAI ma swój zespół ekspertów, którzy osobiście odbierają auta, dopilnowują, by zostały załadowane do kontenerów i wysłane do jednego z dwóch portów, które przyjmują kontenerowce. To Potl, bądź Batumi.

Pozostało 81% artykułu
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem