Niemieccy rolnicy kontynuują falę protestów. W Brandenburgii późnym niedzielnym wieczorem rolnicy w położonej na zachód od Berlina gminie Wustermark zrzucili dużą stertę obornika na odcinku kilkuset metrów dwupasmowej drogi krajowej B5. Leżące na środku trasy sterty nie były w żaden sposób widoczne czy zabezpieczone. Według policji co najmniej dwa pojazdy wjechały w rozsypane sterty. Doprowadziło to do wypadków, w których pięć osób zostało rannych. Jak poinformowała w niemiecka policja, złożono zgłoszenia w związku z niebezpiecznymi zachowaniami w ruchu drogowym. Prowadzone są także dochodzenie w sprawie innych nadużyć - protest rolników nie był zarejestrowany ani zalegalizowany przez odpowiednie organy. Do wczesnego poniedziałkowego popołudnia na drodze B5 występowały utrudnienia.

Czytaj więcej

Samochód, który otrząsa się jak mokry pies. Nowy pomysł Chińczyków

Prezes Związku Rolników Brandenburgii Henrik Wendorff skrytykował tę akcję. Jak twierdzi takie zachowania szkodzą interesom i postulatom wysuwanym przez rolników. - To co się wydarzyło, nie może w przyszłości mieć miejsca. Granice zostały przekroczone. Podczas protestów rolników nikt nie powinien zostać poszkodowany — stwierdził Wendorff w oświadczeniu dla Niemieckiej Agencji Prasowej.

Kierowcom i rolnikom puszczają nerwy

Jednak nie pierwszy raz dochodzi do wypadków podczas strajku rolników w Niemczech. W zeszłym tygodniu doszło do wypadku z ciężko ranną osobą. 38-letni kierowca najechał swoim samochodem na 61-letniego uczestnika protestu i poważnie go zranił. Mężczyzna został zabrany do szpitala. Nie jest jasne, czy był to wypadek, czy też 38-latek celowo wjechał w protestującego. Kierowca samochodu zgłosił policji, że poniósł również obrażenia, których doznał po zdarzeniu, gdzie został zaatakowany fizycznie przez innych uczestników blokady. W innym zdarzeniu dwie osoby zostały lekko ranne podczas protestów nieopodal Drezna. W tym przypadku czekającym kierowcom puściły nerwy i przeciskając się przez blokadę najechali na stopy dwóm uczestnikom protestu. Poszkodowani mężczyźni w wieku 58 i 61 lat mieli na sobie buty ze stalowymi noskami i nic poważnego im się nie stało. Odmówili również pomocy medycznej. Niemiecka policja prowadzi dochodzenie w sprawie dwóch kierowców pod kątem niebezpiecznej ingerencji w ruch drogowy i obrażeń ciała.

Czytaj więcej

Audi Driving Experience: Przygoda i lekcja

Czytaj więcej

Oto pierwszy polski supersamochód. Powstał przy pomocy włoskiej firmy