Elona Muska skusiły subwencje i ulgi podatkowe, które otrzymał od rządu USA. O zmianie planów Tesli poinformowało Ministerstwo Gospodarki Brandenburgii informując, że Tesla "priorytetowo potraktowała dalsze etapy produkcji w USA, ponieważ tam warunki podatkowe są bardziej korzystniejsze”. Chodzi dokładnie o zachęty podatkowe wynikające z tzw. ustawy o redukcji inflacji. Już jesienią zeszłego roku pojawiły się doniesienia o odmiennych planach Tesli dotyczących budowy fabryki akumulatorów w Grünheide. Jednak mimo to Niemcy zakładali, że mimo wszystko fabryka powstanie. Rzecznik niemieckiego Ministerstwa Gospodarki powiedział, że według jego wiedzy zmiana decyzji nie będzie miała wpływu na liczbę miejsc pracy w obecnej niemieckiej fabryce Tesli, gdzie produkuje się samochody. Aktualnie jest tam zatrudnionych 8500 pracowników.
Czytaj więcej
Elon Musk, szef Tesli często mówił o otwarciu swojej sieci ładowania dla konkurencji, ale nigdy tego nie zrobił. Teraz ten ruch może być nieunikniony. Wszystko przez chęć uzyskania dotacji.
Według założeń produkowane w Grünheide Tesle miały być wyposażone w produkowane w tej samej lokalizacji akumulatory. Pod Berlinem planowano jedyną europejską lokalizację tego rodzaju o szczytowej wydajności ponad 50 gigawatogodzin rocznie. Jeszcze w marcu 2022 roku Elon Musk powiedział, że fabryka akumulatorów rozpocznie produkcję seryjną do końca 2023 roku. Jednak już w listopadzie Tesla zrzekła się miliardów niemieckich funduszy na fabrykę akumulatorów. Jednak oficjalnie póki co wniosek, który wpłynął do kraju związkowego Brandenburgii o dofinansowanie regionalne nadal nie został wycofany i znajduje się w trakcie rozpatrywania.
Pod koniec stycznia Tesla ogłosiła plany zainwestowania ponad 3,6 miliarda dolarów w dwóch nowych fabrykach w amerykańskim stanie Nevada. W jednej ma mieć miejsce opóźniona o lata seryjna produkcja ciężarówek Semi Truck, w drugiej firma chce rozpocząć produkcję nowego ogniwa akumulatorowego.
Tesla Semi Truck