Zgodnie z doniesieniami niemieckiego dziennika „Tagespiegel”, prace na budowie Gigafabryki Tesli w Niemczech nie mogą być kontynuowane. Wszystko przez brak wpłaty 100 mln euro kaucji, wymaganej przez Brandenburską Agencję Środowiska. Depozyt miał zostać wpłacony do 17 grudnia 2020 roku. Jednak Tesla za pośrednictwem swoich prawników wystąpiła o przedłużenie tego terminu do 15 stycznia 2021 roku. Agencja Środowiska, która otrzyma kaucję w wysokości 100 mln euro, nie przychyliła się do tej prośby, wydłużając termin jedynie do 4 stycznia 2021 roku. Zaznaczyła również, że Tesla nie będzie mogła kontynuować prac (tj. montaż maszyn w lakierni i wycinkę lasu) bez wcześniejszego uiszczenia środków.
CZYTAJ TAKŻE: W dekadę Tesla dała zarobić ponad 4000 proc.
Nie pomogły tłumaczenia amerykańskiego giganta, który podkreślał, że pandemia koronawirusa utrudnia szybkie zgromadzenie tak dużej kwoty. Państwowa Agencja Ochrony Środowiska skwitowała to, że „nie może to zmienić uzasadnionych interesów bezpieczeństwa kraju związkowego Brandenburgii” – podał dziennik „Tagespiegel”. Decyzja ogłoszona przez Agencję Środowiska może mieć podłoże polityczne. Została ona wydana w połowie toczącego się postępowania przed Wyższym Sądem Administracyjnym Berlin-Branderburgii (OVG) między Teslą, a organizacjami ekologicznymi. Chodzi o planowane przez Teslę wykarczowanie 82,2 ha lasu pod budowę fabryki.
Tak ma wyglądać fabryka Tesli pod Berlinem.
„Tagespiegel” zauważył, że w tym momencie nie jest wiadomo jaki wpływ „będzie miała 100 milionowa gra w pokera na toczące się przed Wyższym Sądem Administracyjnym Berlin-Brandenburgia postępowanie w sprawie oczyszczenia kolejnych 82,2 hektarów pod fabrykę”. Pierwsze samochody z nowo wybudowanego obiektu miały wyjechać w lipcu 2021 roku. Jednak harmonogram prac jest bardzo napięty, a zaistniałe w ostatnimi czasy problemy mogą zniweczyć ambitne plany Elona Muska.