Ciekawy postulat wystosowało Stowarzyszenie Niemieckich Inżynierów (VDI). Chodzi o auta elektryczne i fakt, że wiele firm widzi swoją przyszłość wyłącznie elektrycznie. Stowarzyszenie nawołuje natomiast o to żeby rozwijać różne technologie napędu. VDI obliczyło, że elektryczna droga rozwoju nie zapewni osiągnięcia celów w zakresie redukcji emisji CO2. Wytyka elektrykom wysoki pobór energii oraz materiałów w procesie produkcji samych baterii i samochodów.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwsza jazda | Nowa Honda Jazz: Przygotuj się na zaskoczenie
Takimi problemami nie przejmuje się Elon Musk bo ma inne rzeczy na głowie. Tesla ma zapłacić w Niemczech karę w wysokości 12 mln euro. Federalna Agencja Środowiska twierdzi, że amerykańska marka nie wywiązała się z ustawowego obowiązku odbioru zużytych akumulatorów. Jednak kot spada zawsze na cztery łapy. Gdzie Musk stracił, tam gdzie indziej zyskał. Tym razem dzięki Hondzie, która dołączyła do puli CO2 Tesli, z której korzysta również koncern FCA. Japończycy nie byli w stanie samodzielnie wystarczająco zmniejszyć emisji CO2 w Europie i dla uniknięcia kar dogadali się z Teslą żeby „kupić” i odpowiednio zmniejszyć swoją ilość emisji dwutlenku węgla. Trochę to skomplikowane, ale efekt jest taki, że Musk na koniec dnia wyszedł na swoje.
Elektryczna Honda e.
Inny życiowy farciarz to Bernie Ecclestone, który obchodził swoje 90 urodziny. Jak na gościa, który porzucił szkołę w wieku 16 lat całkiem nieźle mu wyszło robienie interesów. Pozostańmy przy nobliwych Brytyjczykach. Przyszłe zyski widzi niemiecki koncern Daimler w Astonie Martinie. Marka inwestuje i podpisała umowę o strategicznej współpracy. Finalnie Mercedes będzie posiadał 20 proc. akcji Astona Martina. Tak naprawdę ten finansowy ruch uratował brytyjską markę przed sporymi kłopotami, a kto wie czy nawet nie bankructwem.