W poniedziałek sąd w Niemczech wydał wyrok skazujący markę Volkswagen. Dzięki temu właściciele pojazdów, dotknięci aferą Dieselgate mogą zwrócić pojazd w celu częściowego zwrotu ceny jego zakupu. Jest to znaczący cios w finanse firmy, zwłaszcza w okresie szalejącej pandemii oraz szablon dla około 60 tys. procesów, które toczą się przed sądami wyższej instancji w Niemczech – podaje Automotive News.
Wydany werdykt jest pokłosiem afery z 2015 roku, kiedy to Volkswagen przyznał się do stosowania dodatkowego oprogramowania obniżającego emisję spalin ich silników wysokoprężnych. Do tej pory afera pochłonęła ponad 30 mld euro (33 mld USD) na kary pieniężne oraz naprawy pojazdów. Większość tych kar zostało wypłaconych w Stanach Zjednoczonych. Było to wywołane decyzją władz USA, które zakazały użytkowania samochodów po wykryciu wspomnianego oprogramowania. To wywołało lawinę roszczeń o odszkodowania.
W Europie „zainfekowane” pojazdy pozostały na drogach, ale unijne władze zmusiły niemieckiego producenta do aktualizacji oprogramowania sterownika silnika i wyznaczyły grzywny za oszustwo i uchybienia administracyjne. Według doniesień Automotive News, VW chce współpracować z właścicielami pojazdów nad umową, która zobowiąże ich do zatrzymania pojazdu na rzecz jednorazowej rekompensaty.
CZYTAJ TAKŻE: Volkswagen zapowiada nowego Tiguana. Pojawi się już latem