Pojawienie się koronawirusa spowodowało załamanie również w motosporcie. Wszystkie wydarzenia, które miały wystartować w na przełomie pierwszego i drugiego kwartału roku zostały anulowane albo zawieszone na czas nieokreślony. Dobrym tego przykładem jest choćby podjęcie decyzji o odwołaniu Rajdu Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Volkswagen bije kolejny rekord elektrycznym ID.R
Poszkodowanym w tej całej sytuacji jest też sezon Formuły 1. Zgodnie z kalendarzem pierwszy wyścig miał się odbyć 13-15 marca 2020 roku w Australii. Tak się jednak nie stało, a lawina anulacji (np. Monte Carlo) objęła wszystkie wydarzenia do 3-5 lipca (Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring). Nie wiadomo jednak czy w Austrii odbędzie się tegoroczne rozpoczęcie sezonu F1. Inauguracja miałaby niestandardowo rozpocząć się od dwóch wyścigów, oczywiście za zamkniętymi drzwiami w kontrolowanych warunkach medycznych, a sam transport zawodników i drużyn miałby się odbyć czarterowanymi samolotami dbając o ich izolację.