Internet wciąż nie dla nowych aut

Rozkręcająca handel w sieci epidemia koronawirusa mogłaby ożywić sprzedaż samochodów przez internet. Koncerny motoryzacyjne już od dłuższego czasu usiłują zachęcić klientów do tej formy sprzedaży, co w perspektywie pomogłoby zwiększyć obroty. Jednak na razie przynosi ona zaledwie szczątkowe rezultaty.

Publikacja: 09.05.2020 15:03

Internet wciąż nie dla nowych aut

Foto: moto.rp.pl

Z badań Instytutu Samar wynika, że 88 proc. badanych firm dealerskich nie notuje wzrostu zainteresowania sprzedażą przez internet. Tylko 12 proc. potwierdziło, że mają do czynienia z większą liczbą zapytań o tę formę kontaktu z klientem. W sumie sprzedaży przez internet nie udało się dotychczas sfinalizować aż 70 procentom badanych firm. Spośród pozostałych 30 proc. niewiele ponad jedna piąta sprzedała on-line od 1 do 3 aut, 7 proc. sprzedało od 4 do 10 samochodów, a zaledwie 2 proc. więcej niż 10. Zdaniem Samaru te wyniki pokazują, że wirtualna sprzedaż nowych samochodów wciąż nie odgrywa na rynku żadnego znaczenia. Prezentację auta w sieci, z którą w tej czy innej formie mamy już do czynienia od lat oraz prezentację modeli wyprzedażowych poprzez zewnętrzne portale ogłoszeniowe trudno nazwać sprzedażą on-line – komentuje Samar.

CZYTAJ TAKŻE: Przemysł samochodowy w zapaści. Czy sprzedaż przeniesie się do internetu?

""

Foto: moto.rp.pl

Wydaje się jednak, że internet może w perspektywie stać się obiecującym kanałem: skoro konsumenci zamawiają w sieci meble czy wycieczki dookoła świata, to czemu nie mieliby kupować samochodów? Choć ta forma rozwija się od niedawna – przykładowo Skoda pilotażowo uruchomiała wirtualne salony w dwóch europejskich krajach jesienią 2017 r., w tym samym czasie Audi w Niemczech zaoferowało u wybranych dealerów w podobny sposób auta używane – dziś ofert jest znacznie więcej, w dodatku mocno rozbudowanych i coraz bardziej przyjaznych dla klienta. – Dziś jest pewne, że proces przyspieszy i prawdziwa sprzedaż online będzie wkrótce możliwa – oceniają eksperci Samaru. Z badania EY Automotive Survey 2019 wynika, że ponad jedna trzecia polskich kierowców rozważałaby zakup nowego samochodu online.

""

Foto: moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Prawie 30 proc. Polaków myśli o zakupie auta elektrycznego

Będzie to możliwe zwłaszcza wtedy, gdy większa część dealerów przestanie szukać jedynie prostych oszczędności, a skupi się na trwałej modyfikacji modelu funkcjonowania firmy. Te działania powinna przyspieszyć trwająca epidemia, która powinna stać się katalizatorem zmian w branży sprzedaży samochodów. Kluczowa będzie również taka polityka zatrudnienia, która zapewni odpowiednio wyszkolonych pracowników, umiejących w pełni wykorzystać możliwości handlu w sieci.

Z badań Instytutu Samar wynika, że 88 proc. badanych firm dealerskich nie notuje wzrostu zainteresowania sprzedażą przez internet. Tylko 12 proc. potwierdziło, że mają do czynienia z większą liczbą zapytań o tę formę kontaktu z klientem. W sumie sprzedaży przez internet nie udało się dotychczas sfinalizować aż 70 procentom badanych firm. Spośród pozostałych 30 proc. niewiele ponad jedna piąta sprzedała on-line od 1 do 3 aut, 7 proc. sprzedało od 4 do 10 samochodów, a zaledwie 2 proc. więcej niż 10. Zdaniem Samaru te wyniki pokazują, że wirtualna sprzedaż nowych samochodów wciąż nie odgrywa na rynku żadnego znaczenia. Prezentację auta w sieci, z którą w tej czy innej formie mamy już do czynienia od lat oraz prezentację modeli wyprzedażowych poprzez zewnętrzne portale ogłoszeniowe trudno nazwać sprzedażą on-line – komentuje Samar.

Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem