Pamiętacie niefortunne twity Elona Muska w których ogłaszał, że wycofa Teslę z giełdy? Miały mu w tym pomóc pieniądze od arabskich inwestorów, przede wszystkim Public Inwestment Fund, który już posiada około 5 proc. akcji Tesli o wartości przekraczającej 2 miliardy dolarów. Jednak – jak podał Bloomberg – niepokój saudyjskich urzędników wzbudził rozgłos, związany z ich ewentualnym udziałem w sfinansowaniu takiej operacji, który był konsekwencją tweetów Muska. Problemem były też możliwe pozwy składane przez obecnych akcjonariuszy. Poza tym fundusz nie chciał angażować tak znacznych środków w jeden projekt. Na wycofanie Tesli z giełdy jej twórca potrzebowałby ok. 70 miliardów dolarów.
Lucid Air / fot. Lucid Motors
Tymczasem – zachowując swoje udziały w firmie założonej przez Muska – PIF zdecydował się równolegle na wsparcie konkurencji. Lucid Motors od pewnego czasu poszukiwał inwestorów, dzięki którym mógłby sfinansować budowę fabryki samochodów. W sumie ze strony PIF może liczyć nawet na miliard dolarów. Umowa została podpisana 17 września, a same rozmowy toczyły się od kilku miesięcy.
Lucid Air / fot. Lucid Motors
Dlaczego Lucid Motors, skoro podobnych firm marzących o produkcji elektrycznych samochodów powstają dziesiątki – w samych Chinach jest ich już ponad 100? Bo wokół projektu zgromadziło się wiele osób, które mogą przyczynić się do jego powodzenia. Firma ma swoje korzenie w powstałej w 2007 roku firmie Atieva, specjalizującej się w technologiach wykorzystywanych w pojazdach elektrycznych. Współzałożycielem startupu jest Sam Weng, który wcześniej zajmował się oprogramowaniem w firmie Oracle. Kluczowi pracownicy przyszli do Lucid Motors m.in. z Mazdy i Tesli. Dyrektorem ds. technologii jest Peter Rawlinson, który – zanim trafił do Lucida w 2013 r., był głównym inżynierem Modelu S w Tesli.