Tarcza ozdobiona głową lwa ma teraz lepiej pasować do oferowanych modeli marki, a zarazem oznaczać początek kolejnego rozdziału w historii Peugeota, który od stycznia jest częścią nowego koncernu Stellantis. W porównaniu do ostatniego logotypu zmiana jest radykalna. Zamiast lwa stojącego na dwóch łapach teraz mamy tylko jego głowę, z rozwartym pyskiem i bujną grzywą, obróconą w lewą stronę. Ale biorąc pod uwagę poprzednie dziesięć wersji firmowego znaku marki, wracamy do przeszłości. Konkretnie do lat 60., kiedy podobny motyw umieszczony był na czarnej tarczy z umieszczonym nad głową lwa napisem Peugeot. Najnowsze logo można więc uznać za uwspółcześnioną wersję tamtego. Z dynamiczna, wyrazistą grafiką i prostym a zarazem eleganckim krojem liter. Jest przy tym płaskie – zgodnie z obecną tendencją dokonujących się zmian w znakach firmowych oraz – w porównaniu z poprzednim – bardzo nowoczesne. W sumie wygląda naprawdę nieźle.
Nowa identyfikacja ma się najpierw pojawić w materiałach promocyjnych marki, a także w salonach dealerskich. Ich witryny mają przejść rebranding do końca 2023 roku. Natomiast pierwszym samochodem z nowym logo będzie Peugeot 308, który swoją premierę będzie miał już w marcu. Francuska marka jest kolejną, która w ostatnim czasie dokonuje zmian w identyfikacji wizualnej. Wszystkie podążają w kierunku odświeżania swoich znaków firmowych, które mają się lepiej prezentować nie tylko na maskach samochodów, ale przede wszystkim w cyfrowych mediach. Wcześniej swoje logo dość znacząco zmodyfikował i uprościł Nissan, nieznacznie zmienił je Opel, Volkswagen zrezygnował z elementu trójwymiarowości. Na minimalizm i dwuwymiarowość zdecydowało się także BMW, dokonując także zmiany w kolorystyce poprzez rezygnację z czarnej obwódki. Dzięki temu logo – jak oceniali graficy – stało się „przezroczyste i cyfrowe”.