Starsze auta mogą mocno podrożeć

Nowy podatek antysmogowy, zmniejszenie ulg dla użytkowników samochodów spalinowych, zrównanie akcyzy na diesla i benzynę – to tylko część proponowanych zmian mających zmniejszyć emisję CO2 z pojazdów i przyspieszyć rozwój elektromobilności.

Publikacja: 01.06.2020 11:20

Starsze auta mogą mocno podrożeć

Foto: moto.rp.pl

Pakiet 16 rekomendacji do zmian w przepisach przygotowała Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE) wraz z brukselską organizacją Transport & Environment (T&E). Teraz propozycje analizuje Ministerstwo Klimatu, wkrótce trafią do Ministerstwa Finansów. Zmiany miałyby spowolnić napływ sprowadzanych z zagranicy używanych samochodów niespełniających nowych norm czystości spalin oraz przyczynić się do zwiększenia popytu na samochody nisko- i zeroemisyjne.

CZYTAJ TAKŻE: Elektromobilność szczególnie mocno odczuwa kryzys

Jedną z najważniejszych byłby wzrost akcyzy na stare auta z prywatnego importu. Wysokość podatku byłaby uzależniona nie tylko od pojemności silnika i wartości samochodu, lecz także od jego wpływu na środowisko; podstawa opodatkowania uwzględniałaby masę pojazdu, poziom emisji CO2 i standard emisji Euro. Podatek antysmogowy pobierany byłby przez gminy co roku, a jego wysokość zależna od rodzaju napędu, wielkości auta i spełnianej normy Euro. Limit amortyzacji dla firmowych samochodów spalinowych zostałby zmniejszony, przy jednoczesnym zwiększeniu limitu dla aut niskoemisyjnych.

""

Skoda Citigo-e_iV.

moto.rp.pl

Wśród propozycji FPPE i T&E znalazło się obniżenie opłat drogowych dla e-aut – zerowa stawka za przejazd autostradami dla aut osobowych oraz 75-procentowa zniżka za korzystanie z dróg objętych elektronicznym mytem dla elektrycznych samochodów ciężarowych i e-busów (pow. 3,5 tony). Ponadto podwyżki abonamentów za parkowanie w miastach dla samochodów spalinowych, wprowadzenie dla nich opłaty środowiskowej przy rejestracji (np. 800 zł dla diesla), obniżka stawki VAT dla aut bateryjnych do 5 proc. czy wprowadzenie specjalnej taryfy na prąd do stacji ładowania o dużej mocy.

""

moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Można uzyskać dopłaty do aut eklektycznych, ale nie rządowe

Proponowane zmiany nie zachęcą jednak do wciąż drogich e-samochodów, jeśli rząd wzorem innych krajów europejskich nie wprowadzi dopłat do ich zakupu. Polska wciąż pozostaje jednym z zaledwie kilku państw UE bez takiego systemu wsparcia. I choć program dopłat do e-aut w maksymalnej wysokości 37,5 tys. został zaakceptowany przez parlament na przełomie ubiegłego i obecnego roku, jak dotąd nic nie wskazuje, że miałby w niedługim czasie ruszyć.

Pakiet 16 rekomendacji do zmian w przepisach przygotowała Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE) wraz z brukselską organizacją Transport & Environment (T&E). Teraz propozycje analizuje Ministerstwo Klimatu, wkrótce trafią do Ministerstwa Finansów. Zmiany miałyby spowolnić napływ sprowadzanych z zagranicy używanych samochodów niespełniających nowych norm czystości spalin oraz przyczynić się do zwiększenia popytu na samochody nisko- i zeroemisyjne.

CZYTAJ TAKŻE: Elektromobilność szczególnie mocno odczuwa kryzys

Tu i Teraz
Porażka elektromobilności. Stellantis wraca do silników diesla i benzynowych
Tu i Teraz
Ten szef koncernu motoryzacyjnego zarabia dziennie 100 tys. euro
Tu i Teraz
Volkswagen Poznań ograniczy produkcję. Nie przedłuży umów czasowych w fabryce
Tu i Teraz
Chińczycy będą produkować w Tychach elektryka. Start już w drugim kwartale 2024
Tu i Teraz
Autostrada A4 dostanie nowy, trzeci pas. Jak wygląda postęp prac?