Problem kierowców z brakiem stacji paliw przy nowo wybudowanych drogach ekspresowych i autostradach ma się wreszcie skończyć. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Infrastruktury przygotowało rozporządzenie, które do przebudowywanych lub już wybudowanych szybkich tras pozwala podłączać istniejące stacje – zamiast równać je z ziemią i rozpoczynać długotrwałe procedury związane z budową nowych obiektów. Stacjami będą również mogli zarządzać dotychczasowi właściciele. To byłaby radykalna zmiana, bo dziś na włączanych do ruchu odcinkach szybkich tras nie tylko nie można zatankować, ale brakuje nawet toalet. Co prawda, w tym roku budowa miejsc obsługi podróżnych (MOP) ma znacznie przyspieszyć. Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w I kwartale mają być uruchomione przetargi na budowę 12 MOP-ów. Ale od rozpoczęcia procedury wyboru operatora do zakończenia budowy upłynie od półtora roku do nawet dwóch lat.
Obecnie największe problemy mają kierowcy na nowym fragmencie autostrady A1. Na włączonym do ruchu w sierpniu ub.r. 33-km odcinku pomiędzy Częstochową a Pyrzowicami – przedłużonym w końcu grudnia o 24 km obwodnicy Częstochowy – nie ma ani jednej stacji. W dodatku przebudowa gierkówki pomiędzy Częstochową a Tuszynem zmiotła istniejące stacje na odcinku o długości ponad 80 km.
Podobne problemy są też na innych szybkich drogach. M.in. nie ma jeszcze stacji na oddanym w grudniu 2019 r. 50-km fragmencie drogi ekspresowej S5, łączącej Poznań z Wrocławiem. Zaledwie jeden MOP (Jarkowo) działa teraz na 130 km wybudowanej w 2019 r. ekspresówki S6, pomiędzy Koszalinem a Goleniowem. Kłopoty z tankowaniem są S17 łączącej Warszawę z Lublinem: jadąc odcinkiem od obwodnicy Kołbieli do okolic Lublina, tankowanie możliwe jest tylko w Garwolinie, po zjechaniu z trasy. Według zarządcy dróg krajowych wkrótce planowane jest podpisanie dwóch umów na dwa MOP-y (Szewce Zachodnie, Szewce Wschodnie) na trasie S7 – obwodnicy Kielc. W środę wpłynęły oferty. – W najbliższych tygodniach przewidujemy zakończenie kolejnych przetargów na MOP przy autostradach A1 i A4 oraz drogach ekspresowych S5, S8, S11 i S17 – zapowiada Jan Krynicki z GDDKiA. Kolejne postępowania będą uruchamiane w nadchodzących tygodniach. Do końca I kwartału 2020 r. GDDKiA chce uruchomić przetargi na dzierżawę siedmiu MOP-ów przy drodze ekspresowej S5, z tego na trzy na terenie województwa kujawsko-pomorskiego i na cztery w Wielkopolsce. Przetargi obejmą także trzy MOP-y na trasie ekspresowej S7 i po jednym przy drogach ekspresowych S8 i S11.
Obecnie przy drogach szybkiego ruchu w Polsce jest 230 MOP-ów. O miejscu decydują analizy ruchu. Na większości nowo wybudowanych i powstających tras odległości pomiędzy MOP ze stacjami paliw planuje się w przedziale od 40 do 60 kilometrów.O ile budowa stacji i przystanków będzie przyspieszać, o tyle liczba włączanych do ruchu nowych odcinków szybkich dróg w 2020 r. mocno się skurczy. Zaplanowano oddanie zaledwie 117 km, podczas gdy w 2019 r. sieć szybkich tras wydłużyła się o 460 km. Drogowcy raczej nie zdążą z dokończeniem budowy odcinków Południowej Obwodnicy Warszawy, choć GDDKiA – jak twierdzi – będzie próbować. – Realizujemy wszelkie możliwe działania, które mają pozwolić na udostępnienie wszystkich trzech odcinków trasy S2 w Warszawie jeszcze w 2020 r. – zapowiada Tomasz Żuchowski, p.o. generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad.