Konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę oraz zmiany legislacyjne przyspieszające rozwój sieci ładowarek – oceniają eksperci. Na koniec grudnia 2019 r. w Polsce zarejestrowanych było łącznie 8 637 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Pod koniec grudnia 2019 r. po polskich drogach jeździło 8 637 elektrycznych samochodów osobowych, z których 59 procent stanowiły pojazdy w pełni elektryczne – 5091, a pozostałą część hybrydy typu plug-in – 3 546. Park elektrycznych pojazdów ciężarowych i dostawczych w analizowanym okresie zwiększył się do 519 szt., natomiast liczba autobusów elektrycznych do 224 szt. W dalszym ciągu rośnie także flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec grudnia osiągnęła poziom 6 239 szt.
Nissan Leaf.
Stosunkowo dużą popularnością cieszą się hybrydy typu plug-in, które zapewniają użytkownikom jeżdżącym po mieście i mającym możliwość naładowania pojazdu w domu lub w firmie, komfort posiadania samochodu elektrycznego. Z drugiej strony, w przypadku wyboru dalszej trasy, pojazdy te mają taką samą łatwość przemieszczania się i tankowania jak samochody spalinowe. Sprawia to, że przez znacznie większy cykl życia pojazdy PHEV znacząco przyczyniają się do ograniczania szkodliwych emisji w miejskich aglomeracjach – mówi Jakub Faryś, Prezes PZPM.
Toyota Prius Plug-in Hybrid.
Wraz ze wzrostem liczby pojazdów, rozwija się ogólnodostępna infrastruktura ładowania. Pod koniec grudnia 2019 r. w Polsce funkcjonowało 1 011 stacji ładowania pojazdów elektrycznych (1 815 punktów). 28 procent z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 72 procent wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. Na jeden ogólnodostępny punkt ładowania w Polsce przypadają mniej niż trzy samochody osobowe. Na koniec 2018 r. w Polsce funkcjonowało ponad 300 stacji. Od europejskich liderów elektromobilności dzieli nas duży dystans. Przykładowo, w samym Londynie zainstalowano do tej pory ponad 1 500 publicznie dostępnych punktów ładowania, niemal tyle co w całej Polsce. Z kolei w Niemczech, ich liczba jeszcze w 2019 r. przekroczyła 20 tysięcy.