Reklama
Rozwiń

Zamiana diesla na benzynę nie aż tak ekologiczna, jak się wydaje

Spadająca sprzedaż diesla nie przynosi wcale środowisku samych plusów. Większa sprzedaż aut benzynowych powoduje… wzrost emisji dwutlenku węgla.

Publikacja: 24.04.2018 01:44

Zamiana diesla na benzynę nie aż tak ekologiczna, jak się wydaje

Foto: fot. Chris Ratcliffe/Bloomberg

Wyraźnie widoczne od kilkunastu miesięcy zmniejszenie udziału aut z dieslem w ogólnej sprzedaży samochodów osobowych w Europie, będące m.in. rezultatem afery z fałszowaniem testów spalin na obecność tlenków azotu, zaczyna przynosić negatywne skutki środowiskowe. W 2017 r. średni poziom emisji CO2 z nowo zarejestrowanych samochodów na rynkach Unii Europejskiej zwiększył się w 17 państwach członkowskich o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, do 118,5 g na kilometr – podała we wtorek organizacja europejskich producentów ACEA, powołując się na dane Europejskiej Agencji Środowiska (EEA).

Znaczące zwyżki widoczne były na dużych rynkach. Przykładowo w Wielkiej Brytanii emisja CO2 zwiększyła się rok do roku o 0,8 proc., we Francji o 0,6 proc., w Hiszpanii o 0,5 proc., a w Niemczech o 0,1 proc. Jeszcze większy skok nastąpił w Polsce – o 1,43 proc., oraz w Holandii – o 2,27 proc. – Jak pokazują dane EEA, przejście z oleju napędowego na benzynę, wraz ze stosunkowo niskim udziałem w rynku alternatywnych napędów, ma wyraźny wpływ na emisję CO2 – powiedział Erik Jonnaert, sekretarz generalny ACEA.

""

W ubiegłym roku udział diesla w unijnym rynku nowych samochodów osobowych spadł o około 5 punktów procentowych z 49,9 do 44,8 proc. Spadek ten został w znacznym stopniu zrekompensowany wzrostem sprzedaży aut z napędem benzynowym / fot. Krisztian Bocsi/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

W ubiegłym roku udział diesla w unijnym rynku nowych samochodów osobowych spadł o około 5 punktów procentowych z 49,9 do 44,8 proc. Spadek ten został w znacznym stopniu zrekompensowany wzrostem sprzedaży samochodów benzynowych. W rezultacie samochody z takimi silnikami stanowią teraz prawie połowę sprzedaży nowych aut osobowych. Problem w tym, że napędy benzynowe mogą produkować nawet dwukrotnie więcej CO2 niż diesle.

Tymczasem realizacja scenariusza, który ma być najbardziej przyjazny dla środowiska – wzrost sprzedaży samochodów z napędami alternatywnymi – na razie kuleje. Zwłaszcza tych z napędem bateryjnym. W 2017 r. ich udział zwiększył się w europejskim rynku minimalnie – z 1,1 do 1,5 proc. Z kolei w Polsce jest on praktycznie niezauważalny, wynosząc ok. 0,1 proc. W ub. roku zarejestrowano ich ledwo 484. Według sekretarza generalnego wciąż istnieje zbyt wiele barier, by samochody elektryczne zaczęły zastępować diesle: to brak rozwiniętej infrastruktury ładowania, wysokie ceny i zbyt mały zasięg aut bateryjnych. W rezultacie osiągnięcie zakładanych poziomów redukcji emisji CO2 w kolejnych latach stanie się poważnym problemem.

CZYTAJ TAKŻE: Nissan Leaf: prawie normalny kompakt

– Dalsze zmniejszenie emisji będzie silnie uzależnione od większej sprzedaży pojazdów elektrycznych i innych pojazdów o napędzie alternatywnym, więc należy pilnie zająć się tymi barierami – apeluje Jonnaert.

Osiągnięcie zakładanych poziomów redukcji emisji CO2 w kolejnych latach stanie się poważnym problemem

Niewykluczone, że lepsze skutki środowiskowe przyniesie udoskonalanie tradycyjnych napędów, w tym diesla. Dalsze ulepszanie technologii redukcji tlenków azotu może obniżyć emisję jeszcze o blisko 40 proc. Dobre perspektywy dla silników spalinowych mają także zapewnić paliwa syntetyczne. Uruchomienie pilotażowej instalacji do produkcji e-diesla w Laufenburgu w Szwajcarii zapowiedziało Audi. Prowadzone są również badania nad produkcją syntetycznej e-benzyny.

W Polsce samochody z dieslem dominują w markach premium (według Instytutu Samar miały 52,6-procentowy udział w rejestracjach w 2017 r.) oraz w samochodach kupowanych przez firmy (według Polskiego Związku Leasingu i Wynajmu Pojazdów ich udział sięga 66,3 proc.). Dane globalnej firmy leasingowej Arval wskazują, że samochody z silnikami Diesla to dwie trzecie aut jeżdżących w firmowych flotach w całej Europie.

Wyraźnie widoczne od kilkunastu miesięcy zmniejszenie udziału aut z dieslem w ogólnej sprzedaży samochodów osobowych w Europie, będące m.in. rezultatem afery z fałszowaniem testów spalin na obecność tlenków azotu, zaczyna przynosić negatywne skutki środowiskowe. W 2017 r. średni poziom emisji CO2 z nowo zarejestrowanych samochodów na rynkach Unii Europejskiej zwiększył się w 17 państwach członkowskich o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, do 118,5 g na kilometr – podała we wtorek organizacja europejskich producentów ACEA, powołując się na dane Europejskiej Agencji Środowiska (EEA).

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Tu i Teraz
W najbliższy weekend szykuje się kolaps drogowy na autostradach w Austrii
Tu i Teraz
4800 zamówień na minutę. Nowy model Xiaomi miażdży konkurencję
Tu i Teraz
Oddana w 2024 r. droga ekspresowa pomiędzy Krakowem a Warszawą wciąż wymaga poprawek
Tu i Teraz
Floryda zaostrza przepisy. Za przekroczenie prędkości grozi wyrok więzienia
Tu i Teraz
Problematyczny odcinek obwodnicy Warszawy z tunelem za ponad miliard złotych