Ze zbyt kosztownej inwestycji zrezygnowała spółka Rubau Polska, która miała budować niespełna 20-kilometrowy odcinek trasy S61 Podborze–Śniadowo w województwie podlaskim oraz podwarszawski odcinek S7 pomiędzy węzłami Lotnisko i Lesznowola. Po podpisaniu umowy nie dokończyła nawet formalności związanych z rozpoczęciem budowy, w rezultacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wypowiedziała kontrakt. Nieopłacalna stała się także budowa drogi ekspresowej S5, gdzie za trzy odcinki: Nowe Marzy – Dworzysko, Dworzysko–Aleksandrowo i Białe Błota – Szubin, odpowiada włoska Impresa Pizzarotti. Jeszcze na początku tego roku zażądała od GDDKiA za realizowane prace dodatkowych 766 mln zł. – Ogólna sytuacja na rynku budowlanym w Polsce jest dobrze znana. Sytuacja ta, zgodnie z przepisami polskiego kodeksu cywilnego, uprawnia Pizzarotti do roszczenia o finansowe zrównoważenie kontraktów – tłumaczyła spółka w mailu nadesłanym do „Rzeczpospolitej”. Najprawdopodobniej także z tą firmą GDDKiA rozwiąże kontrakt.
Autostrada A1 w okolicach Częstochowy. Z tego odcinka GDDKiA wyrzuciła firmę Salini / fot. GDDKiA
Foto: moto.rp.pl
Tracą setki milionów
Ocenia się, że w dużych firmach skala niedoszacowania robót na realizowanych kontraktach sięga setek milionów złotych. Tyle że duże firmy mogą zrekompensować stratny kontrakt innym – zyskownym.Te z udziałem zagranicznego kapitału mogą liczyć na finansowe wsparcie firmy matki. Te mniejsze mogą upadać. – Sądzę, że stoimy przed drugą falą bankructw, jakie mogą się pojawić w tym roku, a zwłaszcza w przyszłym. Ich skala może być większa niż w trudnym dla branży roku 2012 – ostrzega Zbigniew Kotlarek, prezes stowarzyszenia Polski Kongres Drogowy.
CZYTAJ TAKŻE: Do podziału jeszcze 435 km dróg
Problemy są także w przypadku nowych kontraktów. GDDKiA w ostatnim czasie była zmuszona do unieważnienia przetargu i uruchomienia procedury wyboru kolejnego wykonawcy, m.in. na trasach S1, A1 i S14.Z umowy na budowę odcinka drogi ekspresowej S1 Pyrzowice–Podwarpie najpierw zrezygnowało konsorcjum Mostostal–Acciona, a następnie zapraszani do podpisania kontraktu kolejni uczestnicy postępowania: Skanska, Strabag i Budimex oraz Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów. Z budowy odcinka autostrady A1 Bełchatów–Kamieńsk wycofał się Intercor, a następnie Budimex ze Strabagiem. Natomiast z budowy obwodnicy Łodzi S14 zrezygnowała Eurovia, a po niej biorące udział w przetargu konsorcjum Strabag i Budimex. – W nowych postępowaniach rezygnujemy z tej części wymagań, które zwiększają ryzyko wykonawcy, przyczyniające się do wzrostu kosztów – informuje Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. Ta formuła ma być zastosowana w nowym przetargu na budowę odcinka autostrady A18. Ma być ogłoszony w środę lub w czwartek.
Mimo problemów nowi wykonawcy wchodzą na budowy. Niedawno rozpoczęła się budowa obwodnicy Janowa Lubelskiego w ciągu drogi S17 między Piaskami a Hrebennem / fot. GDDKiA
Foto: moto.rp.pl