Dokładne dane mówią o 9215 samochodach. To o 827 egzemplarzy mniej niż w roku 2017 (minus 8,97 procent). To oznacza, że dziennie w Polsce znika średnio 25 samochodów. Najwięcej skradzionych aut zostało w Warszawie i jej okolicach. Z liczbą 2689 sztuk stolica wiedzie prym w tej niechlubnej statystyce. To jedno miejsc gdzie odnotowano wzrost kradzieży (183 samochody więcej niż w roki 2017).

""

W ubiegłym roku w Polsce skradziono 9215 samochodów.

Foto: moto.rp.pl

Największa szansa, że twoje auto zostanie skradzione jest w województwie mazowieckim – 3075 skradzionych samochodów. Na miejscu drugim znalazło się województwo śląskie – 909 samochodów, a na trzecim dolnośląskie – 874 auta. Najbezpieczniejsze pod tym względem jest województwo podkarpackie. Tu w ubiegłym roku skradzione zostały tylko 73 samochody. Dobrze wypada również województwo Opolskie, w którym o 40 procent zmalała aktywność złodziei samochodów. Za to procentowo największy wzrost kradzieży odnotowano na Podlasiu – +31,6 procent czyli 171 skradzionych aut w 2018 roku do 117 sztuk w 2017 r.

ZOBACZ TAKŻE: Złodzieje polują na drogie auta

Jak wynika z policyjnych statystyk najczęstszym celem kradzieży pojazdów jest ich demontaż na części, które później sprzedawane są poprzez portale aukcyjne. Mniejsza część kradzionych aut legalizowana jest na podstawie dokumentów samochodów po szkodach komunikacyjnych, powodziowych bądź w oparciu o skradzione i sfałszowane dokumenty zagraniczne.