W ostatnim kwartale 2018 r. Tesla może się pochwalić 138,5 mln dol. zysku netto. Wynik na plusie, ale mimo to rozczarowujący, bo niemal trzy razy mniejszy niż w poprzednim kwartale (311,5 mln dol. czystego zysku). Zaznaczyć trzeba, że to pierwsze dwa kwartały na plusie od 2010 roku, kiedy miało miejsce wejście Tesli na giełdę. Dwa kwartały to tylko światełko w tunelu. Podsumowując cały 2018 roku strata netto Tesli wyniosła 976 mln dolarów. Firma dalej ma też długi, które na koniec zeszłego roku były na poziomie 9,4 mld dolarów.
W ostatnim kwartale 2018 r. Tesla może się pochwalić 138,5 mln dol. zysku netto. Mimo to do euforii daleko.
Przy takiej stracie Tesla oszczędza. Ścięto koszty produkcji jednego auta o 20 procent i zwolniono część pracowników. Dzięki tym ruchom firma Muska wciąż zarabia na każdym aucie 20 procent. W ostatnim tygodniu Tesla wyprodukowała 7 tysięcy sztuk Modelu 3. To dotychczasowy rekord ilości produkcji.
Produkcja Modelu 3 jest z miesiąca na miesiąc większa. Za niedługo ruszy też fabryka w Chinach.
Elon Musk ostrzegał, że w pierwszym kwartale 2019 r. zyski Tesli będą jeszcze mniejsze. Zapewniał jednak, że Tesla powinna zarabiać „we wszystkich nadchodzących kwartałach”. Kondycja finansowa firmy nie jest jednak wzorowa. Tesla ma co prawda na chwilę na swoich kontach 3,7 mld dol. gotówki, ale 1 marca firma musi wykupić obligację za kwotę 920 mld dolarów. Poza tym rozpoczyna się dostawa Modelu 3 do Europy, co z racji czasochłonnego transportu zmniejszy liczbę dostarczony aut w USA w stosunku do 4. kwartału 2018 roku.