Sytuacja jest poważna. Według niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” Daimlerowi grozi akcja przywoławcza nawet 600 000 samochodów. Zagrożone są modele klasy C i G. Chodzi o użycie niedozwolonego systemu odcinającego, który może wpływać na układ wydechowy. Z kolei niemiecki „Bild” twierdzi, że manipulacja najbardziej dotyczy modeli GLC, w którym montowane są silniki Renault/Nissan.
Pod lupą niemieckiego KBA znalazł się Mercedes Vito
Niemiecki minister transportu Andreas Scheuer okazał swoje duże niezadowolenie kolejnymi oskarżeniami o manipulacje. Już w czwartek (24.05.2018) niemiecki KBA zarządził akcję przywoławczą modelu Vito z silnikiem diesla o pojemności 1,6 litra Euro-6. Ta jednostka napędowa również pochodzi od Renault/Nissan. Silnik montowany jest w fabryce w Bremie i tam montowane są niektóre elementy jak sterownik silnika czy dwumasowe koło zamachowe. W fabryce w Bremie miał też być zamontowywany system odcinający.
Dieter Zetsche
Według KBA oprogramowanie ma dwie specyficzne funkcje, które nie są zgodne z przepisami. Daimler już zapowiedział odwołanie się od tej decyzji. Według Mercedesa wymienione przez KBA funkcje są częścią kompleksowego systemu oczyszczania spalin. Firma z Stuttgartu już zapowiedziała zmianę tego oprogramowanie. Klienci zostaną poinformowani jak tylko dostępna będzie aktualizacja.