Amerykański Departament Handlu rozpoczął dochodzenie mające wykazać, do jakiego stopnia import samochodów USA zagraża bezpieczeństwu narodowemu. To może być wstęp do podwyżek ceł na auta. Kwietniowa prezydencka decyzja o podwyższeniu ceł importowych na stal i aluminium była również oficjalnie uzasadniona względami bezpieczeństwa narodowego.
Prezydent Donald Trump próbuje ograniczyć import samochodów do USA / fot. Yuri Gripas/Bloomberg
– Są dowody sugerujące, że przez dekady import prowadził do erozji naszego sektora motoryzacyjnego – stwierdził Wilbur Ross, amerykański sekretarz handlu. Z danych jego resortu wynika, że udział importowanych samochodów osobowych na rynku amerykańskim wzrósł przez ostatnie 20 lat z 32 proc. do 48 proc. W tym czasie zatrudnienie przy produkcji samochodów w USA spadło o 22 proc.
CZYTAJ TAKŻE: Trump chce więcej samochodów i więcej spalin
– Co roku importuje się do tego kraju 8 mln samochodów. Jednym z powodów tego wielkiego importu jest to, że cła na auta i części wynoszą u nas tylko 2,5 proc. – przypomniał Ross.