Elektryczny Nissan wyłapuje kierowców niepłacących za parkowanie

W Warszawie będą się teraz sypać kary za brak opłaconego parkowania. Od drugiego tygodnia stycznia warszawski Zarząd Dróg Miejskich radykalnie zwiększył efektywność kontroli. Do ekipy kontrolerów patrolujących ulice objęte płatną strefą dołączyły dwa elektryczne Nissany Leaf wykorzystywane są w innowacyjnym systemie e-kontroli. To automatyczny system wykrywania samochodów, których kierowcy nie zapłacili za parkowanie.

Publikacja: 26.01.2020 14:50

Elektryczny Nissan wyłapuje kierowców niepłacących za parkowanie

Foto: moto.rp.pl

Zamocowane na dachach pojazdów kamery skanują numery rejestracyjne samochodów zaparkowanych w płatnej strefie i przekazują te dane do bazy Zarządu Dróg Miejskich. Następnego dnia, gdy do bazy spłyną informacje z poszczególnych parkomatów ZDM weryfikuje, czy opłata za dany pojazd została wniesiona. Wtedy na nazwiska kierowców, którzy nie opłacili parkowania system generuje wezwania do opłaty dodatkowej. Natomiast numery pojazdów z opłaconym postojem są automatycznie kasowane. Co z kierowcami, którzy po zaparkowaniu poszli opłacić postój, a w tym czasie ich samochód był skanowany? ZDM uspokaja, że nie muszą się obawiać. Leaf z kamerą na dachu robi bowiem kolejne okrążenia tych samych miejsc, co pozwala weryfikować takie sytuacje. Zarazem system jest bezpieczny dla przechodniów. Automatycznie wymazuje obrazy i wizerunki osób, które mogą pojawić się podczas robienia zdjęć.

""

Foto: moto.rp.pl

Dotychczasowe kontrole wykazały dużą skuteczność systemu. Już w pierwszym dniu dwa pojazdy skontrolowały ponad 13 tys. samochodów. Blisko 4,5 tys. tablic rejestracyjnych zostało sparowanych. Leafy objeżdżając warszawską strefę płatnego parkowania potrafią w ciągu 10 minut skontrolować prawie 260 samochodów. Piesi kontrolerzy potrzebują na to średnio godzinę. ZDM zapowiada, że dzięki tak wysokiej skuteczności e-kontroli każde miejsce w strefie będzie skontrolowane przynajmniej raz dziennie. Szybsza i sprawniejsza kontrola jest dla ZDM tym ważniejsza, że miasto szykuje się do rozszerzenia płatnych stref. W planach jest poszerzenie płatnego obszaru o część Pragi i Woli. Na Pradze będzie to obszar pomiędzy al. Solidarności a ul. 11 Listopada i Ratuszową, od Targowej do al. Tysiąclecia i ul. Radzymińskiej, a także ulice w sąsiedztwie Ogrodu Zoologicznego. Z kolei na Woli opłaty obejmą tereny pomiędzy al. Prymasa Tysiąclecia a ulicami Okopową i Towarową.

""

Foto: moto.rp.pl

Jest prawdopodobne, że na e-kontrole zdecydują się kolejne miasta, bo rosną opłaty za parkowanie, a także kary za nieopłacony postój. Pozwoliła na to dokonana jesienią ub. roku nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, która uwolniła zamrożoną przez kilkanaście lat maksymalna stawkę 3 zł za godzinę. Na razie większość samorządów jest jeszcze wstrzemięźliwa: bada grunt, obserwując reakcje mieszkańców na planowane zmiany. W rezultacie fala dużych podwyżek ruszy dopiero w tym roku. Nowe stawki wprowadziły na razie nieliczne miasta, rozszerzając przy okazji strefy płatnego parkowania. Przykładowo w Krakowie we wrześniu wprowadzono opłaty za parkowanie od poniedziałku do soboty, a nie do piątku jak dotąd. Od grudnia w strefie A (ścisłe centrum) pierwsza i każda kolejna godzina parkowania kosztuje 6 zł. W strefach B i C odpowiednio 5 i 4 zł. W Gdańsku pierwsza godzina podrożała z 3 zł na 3,30, druga z 3,60 zł na 3,90, trzecia z 4,30 zł na 4,60. Za to czterokrotnie podskoczyła kara za brak opłaty – z 50 zł na 200 zł. W Katowicach powiększona będzie płatna strefa.

CZYTAJ TAKŻE: Bez kierowcy po parkingu

Wyższe opłaty mają zwiększyć rotacje na miejscach parkingowych lub zachęcić do korzystania z komunikacji publicznej. Miasta zatykają się bowiem samochodami. Przykładowo do Warszawy każdego dnia wjeżdża blisko pół miliona aut spoza miasta. Do Katowic ponad 120 tys. Sytuacje miałyby poprawić parkingi na obrzeżach typu „Parkuj i jedź”, skłaniające kierowców do przesiadki na tramwaj lub kolejkę podmiejską. W Warszawie jest ich 16. Jednak parkingi nie zawsze są dobrze usytuowane, a wiele do życzenia pozostawia także skomunikowanie ich z komunikacja publiczną.

Zamocowane na dachach pojazdów kamery skanują numery rejestracyjne samochodów zaparkowanych w płatnej strefie i przekazują te dane do bazy Zarządu Dróg Miejskich. Następnego dnia, gdy do bazy spłyną informacje z poszczególnych parkomatów ZDM weryfikuje, czy opłata za dany pojazd została wniesiona. Wtedy na nazwiska kierowców, którzy nie opłacili parkowania system generuje wezwania do opłaty dodatkowej. Natomiast numery pojazdów z opłaconym postojem są automatycznie kasowane. Co z kierowcami, którzy po zaparkowaniu poszli opłacić postój, a w tym czasie ich samochód był skanowany? ZDM uspokaja, że nie muszą się obawiać. Leaf z kamerą na dachu robi bowiem kolejne okrążenia tych samych miejsc, co pozwala weryfikować takie sytuacje. Zarazem system jest bezpieczny dla przechodniów. Automatycznie wymazuje obrazy i wizerunki osób, które mogą pojawić się podczas robienia zdjęć.

Materiał Promocyjny
Seat i Cupra. Doświadczenie budowane latami
Na drodze
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Materiał Partnera
Kongres Nowej Mobilności jedzie do Katowic
Materiał Partnera
Elektromobilność dotyczy także samochodów ciężarowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
Historyczny sukces opon całorocznych: ADAC przyznaje pierwszą ocenę „dobrą”.