Która marka jest mistrzem samochodowego stylu retro? Całkiem możliwe, że ten tytuł powinien należeć do Fiata. 500-tka ze swoją stylistyką nawiązującą do „dolce vita” lat 50. zadebiutował w 2007 roku i wciąż robi wrażenie. Na tyle dobre, że jego następca wygląda… bardzo podobnie. Fiatowi doskonale idzie więc powrót do czasów z filmów Felliniego. Ale styl retro wcale nie musi sięgać aż tak daleko w przeszłość. Co by było, gdyby wskrzesić estetykę lat 80? Na to pytanie też niedługo będą znali w Turynie odpowiedź. Wszystko za sprawą nowego, elektrycznego Fiata Pandy, którego prototyp właśnie pokazano. Ten model ma oferować przyzwoity zasięg w relatywnie niskiej cenie. Mówimy o kwocie na poziomie 20 000 euro. Obecnie wybór na rynku w takich pieniądzach nie jest zbyt wielki (Dacia Spring i… tyle), ale w ciągu kilku najbliższych lat segment „EV dla ludu” ma zrobić karierę. Planowane modele to m.in. Citroen e-C3 (to już za chwilę), Volkswagen ID.2, Renault 5 i Twingo czy Hyundai Casper. Swoje propozycje mają przedstawić także Ford i MG. Panda może okazać się groźna.
Wizja Fiat Pandy
Czytaj więcej
Dziś Europa, która zaczyna konkurować z Chinami potrzebuje takich samochodów jak Renault 5. Aut ekonomicznych, nawiązujących do historii, z duszą i charakterem.
Kanciaste nadwozie w stylu nawiązującym do pierwszej generacji tego modelu (w 1979 roku narysował ją Giorgetto Giugiaro, zadebiutowała w 1980 r. i była typowym przedstawicielem designu tamtych lat) to nie koniec zalet. Jeśli mówimy już jednak o stylistyce, warto zauważyć m.in. atrakcyjne, „pikselowe” światła LED (czy ostaną się w wersji produkcyjnej?). Z kolei linia dachu, zdaniem Fiata, ma nawiązywać do kształtu legendarnej fabryki Lingotto w Turynie. To ta z torem testowym na dachu. Nawiązania do budynku widać też w środku, pełnym (dla odmiany) obłych elementów i wykończeń z ekologicznych materiałów, w tym z bambusa.
Wizja Fiat Pandy