Wspólny komunikat o dojściu do porozumienia kończy okres 4. miesięcy intensywnych rozmów, skomplikowanych z powodu obaw Japończyków o prawa do własności intelektualnej ich technologii. W tym czasie Francuzi rozglądali się już za firmami do partnerstwa poza sojuszem. Makoto Uchida, prezes Nissana podkreślił, że stworzenie równowagi było konieczne dla odbudowy „kultury przejrzystości i szacunku” partnerów. - Będziemy zgodni, skupieni na wynikach, hojni i sprawiedliwi, tak jak byliśmy podczas negocjacji - dodał. - Mamy teraz nowy schemat kierowania, bardziej uproszczony, możemy funkcjonować jak normalne przedsiębiorstwo. To co uzgodniliśmy, jest znacznie lepszym układem od tego, co mieliśmy w ostatnich latach. Chodzi o odzyskanie sprawności strategicznej, bez zrywania istniejących powiązań i synergii - stwierdził Luca de Meo z Renaulta.
Umowa zatwierdzona przez radę administracyjną w Paryżu i radę dyrektorów w Jokohamie przewiduje zmniejszenie przez Renaulta udziału w Nissanie z 43,4 proc. do 15 proc. Francuzi będą więc mieć tyle samo co Nissan w Renault, a Japończycy dostaną prawo głosu. Obaj partnerzy będą zobowiązani do zachowania udziałów i nie będą dążyć do zwiększenia ich. To zagwarantuje jednakową pozycję i równe prawa. Francuzi ulokują nadwyżkę akcji 28,3 proc na specjalnym funduszu powierniczym we Francji. Renault będzie pobierać dywidendę od tych akcji do czasu ich sprzedania. Terminu zbycia jeszcze nie ustalono, bo obecnie ich wartość jest znacznie niższa (3,8 mld euro) od zaliczonej w dokumentach finansowych. Zostaną sprzedane, gdy sytuacja na rynku wyraźnie poprawi się. Od tego będzie też zależeć debiut giełdowy Ampere. Specjaliści mówią już, że jej kapitalizacja może wynieść 10 mld euro. Mitsubishi Motors rozważa też wejście do tej spółki - poinformował prezes Takao Kato. Obie firmy japońskie staną się też klientami filii Renaulta pojazdów spalinowych Horse, Nissan zainwestuje z kolei do 15 proc. udziału w Ampere, w nowy dział Renaulta pojazdów elektrycznych z perspektywą stania się jego strategicznym udziałowcem. Wielkości tej inwestycji jeszcze nie ustalono.
Czytaj więcej
Producenci samochodów płacą rekordowe premie z tytułu udziału w zyskach za 2022 rok. W Mercedesie to kwota 7300 euro (ok. 34 300 zł), a w GM aż 11600 euro (ok. 54 500 zł).
Uzgodniony program maksymalnego tworzenia wartości dla akcjonariuszy zakłada więcej wspólnych środków na realizację kluczowych projektów w Europie. Obie firmy opracują nowe modele ASX i Colt pochodne Captura i Clio, Francuzi zwiększą produkcję e-aut w Douai od 2026 r. Chcą wspólnie z Japończykami pracować nad 5-10 konkretnymi projektami. Obie grupy przygotują płytę FlexEVan dla e-furgonetek, a Nissan będzie uczestniczyć w ich produkcji. W Indiach będą to m.in. nowe SUVy Nissana, auto pochodne Daci Spring, a w Ameryce Płd. produkowany w fabryce Nissana w Meksyku pojazd Renaulta, w Argentynie furgonetki Renaulta dla Nissana, w regionie także małe e-auta obu marek. Program przewiduje ponadto nowe inicjatywy strategiczne z udziałem partnerów, większe krzyżowe udziały Renaulta i Nissana oraz wzmocniony ład korporacyjny w sojuszu. Obie grupy będą dążyć od obniżenia kosztów zwiększając liczbę wspólnych części do swych pojazdów, stworzą wspólny recykling, wspólną sieć dystrybucji i infrastrukturę ładowania elektryków.
Od czasu, gdy na początku października pojawiła się informacja o negocjacjach ws. restrukturyzacji partnerstwa, akcje Renaulta zyskały prawie 25 proc., a Nissana 3 proc. - Normalizacja stosunków kapitałowych zwiększy swobodę Nissana w zarządzaniu, ułatwi mu strategię nakierowaną na USA, Chiny i na wschodzące rynki - powiedział Reuterowi Masayuki Kubota, główny strateg w Rakuten Securities. - Stosunki obu firm o równych prawach głosu powinny znacznie zmniejszyć obawy o to, kto rządzi. Generalnie, naszym zdaniem to porozumienie spowoduje aprecjację akcji Nissana - uznał Masataka Kunugimoto, analityk z Nomury i zalecił w nocie kupowanie akcji japońskiej firmy. Dla banku JP Morgan, „dojście do porozumienia jest pozytywnym sygnałem, że obie firmy postawią na współpracę przemysłową w wielu płaszczyznach, unikając kosztów w Europie i Ameryce Łac.”. W banku Jefferies uważają, że „zmiana struktury kapitałowej powinna zapewnić drożność sojuszowi, zachować synergie i umożliwić obu stronom strategiczne okazje. Zrównoważony sojusz przyczyni się do zmniejszenia spadku kapitalizacji, ale jego szefowie muszą jeszcze zapewnić, że nie będzie wyciekania wartości z planowanego debiutu Ampere i z przyszłych inwestycji”.