Ford zaprasza Chińczyków do Niemiec. Wielkie przetasowanie w Europie

Ford pozbywa się fabryki w niemieckim Saarlouis. Jednym z potencjalnych nowych inwestorów jest chiński BYD - informuje „Wall Street Journal”.

Publikacja: 26.01.2023 06:03

Ford zaprasza Chińczyków do Niemiec. Wielkie przetasowanie w Europie

Foto: mat. prasowe

W 2025 roku zakończona zostanie tam produkcja Focusa, bo Amerykanie zdecydowali się na ograniczenie oferty aut z silnikami spalinowymi i skoncentrują się na elektrykach i dostawczakach. Zresztą przyszłość zakładów w Saarlouis, w której pracuje dzisiaj 4,6 tys. osób stała pod znakiem zapytania od czerwca 2022 roku, kiedy Ford poinformował, że to w Walencji będą produkowane jego auta elektryczne nowej generacji. Na razie - informuje „WSJ”, szefowie Forda wybierają się do Chin na rozmowy o sprzedaży niemieckiej fabryki. Dziennik zastrzega się, że wszystkie kontakty w tej sprawie są na bardzo wstępnym etapie. I, że Ford ma na oku jeszcze 14 innych potencjalnych inwestorów, ale BYD został ujawniony jako najpoważniejszy. Wśród pozostałej 14. są firmy energetyczne i takie z branży moto. Jak ujawnił Markus Thal z Rady Pracowniczej w fabryce Saarlouis, Amerykanie przedstawią „jakieś” konkrety w końcu I kwartału, czyli mają na to ponad 2 miesiące. - Dla nas naprawdę nie ma znaczenia z jakiego kontynentu przyjdzie nowy właściciel. Bardzo byśmy chcieli, żeby była to firma motoryzacyjna. W każdym razie nie zamierzamy czekać do końca 2024 roku. Potrzebujemy planu już dzisiaj - mówił Markus Thal. Na razie wiadomo, że w poszukiwaniu nowego inwestora Ford działa wspólnie z rządem regionalnym Saary. Nowy właściciel musi być zaakceptowany przez obie strony.

Czytaj więcej

Odwrót marek motoryzacyjnych od Chin oznacza szansę dla Polski

O Chińczykach z BYD wiadomo, że są największym producentem aut elektrycznych na świecie i od ubiegłego roku przymierzają się do zainwestowania w Europie. Największym inwestorem w BYD jest Warren Buffett amerykański miliarder, który posiada ponad 14 proc. akcji. Jak na razie chiński potentat sprzedaje w Europie trzy modele. Na Węgrzech ma fabrykę autobusów elektrycznych. Z kolei Ford ujawnił, że pozostawia sobie czas do połowy lutego na ogłoszenie informacji ile ostatecznie zlikwiduje miejsc pracy w Europie. Wcześniej poinformował o zwolnieniu 3,2 tys. osób z fabryki w Kolonii, skąd wyjeżdża Fiesta. Produkcja tego modelu ma zakończyć się latem 2023. Cięcia dotkną 2,5 tys. zatrudnionych w dziale rozwoju produktu i 700 w administracji. Zagrożone są również miejsca pracy w brytyjskim Dunton, w firmie Forda zajmującej się rozwojem produktu. Wszystkie te redukcje, pierwsze od lat 2019/2020 wynikają z transformacji profilu produkcji i przestawienia się na pojazdy z e-napędem, które są mniej pracochłonne. Nie wiadomo natomiast jakie są plany wobec fabryki silników wysokoprężnych w Dagenham pod Londynem.

BYD Han to jeden z trzech modeli oferowanych na wybranych rynkach w Europie

BYD Han to jeden z trzech modeli oferowanych na wybranych rynkach w Europie

mat. prasowe

Do projektowania potrzeba mniejszej liczby inżynierów, bo wprowadzając na rynek nowe samochody elektryczne, zacznie od wykorzystania elektrycznej platformy Volkswagena MEB. Dopiero po 2030 roku przestawi się na nową architekturę elektryczną opracowaną w USA. - Ford przechodzi teraz przez dwie zmiany. Pierwsza polega na wycofaniu się z niskomarżowych samochodów, takich jak Fiesta. Druga na postawieniu na pojazdy elektryczne oparte na technologii Volkswagena. Redukcje zatrudnienia są konsekwencją obu zmian, ale przede wszystkim partnerstwa z VW – ocenia David Bailey, profesor ekonomii biznesu z Birmingham Business School. Produkcja pierwszego samochodu elektrycznego Forda opartego na MEB - Explorer Sport, rozpocznie się w październiku w fabryce w Kolonii. Drugi model, produkowany również w tej fabryce, ma się pokazać na rynku w przyszłym roku.

Czytaj więcej

Nowe radiowozy wymusiły szkolenia policjantów

Wszystkie cięcia i przetasowania wynikają z konieczności zmian w strukturze kosztów, bo tylko w ten sposób amerykańska marka będzie w stanie zrekompensować wyższe koszty budowy pojazdów elektrycznych. - Ford jest zbyt mały w branży samochodów osobowych, aby mógł stawić czoła zaciekłej konkurencji ze strony dużych graczy w Europie – powiedział niemieckiej agencji DPA Ferdinand Dudenhöffer z Centrum Badań Motoryzacyjnych w Duisburgu. Ford zakończy w kwietniu 2023 produkcję minivanów S-Max i Ford Galaxy w Walencji w Hiszpanii. Wcześniej zrezygnował z innych modeli masowych, takich jak Mondeo, minivanów C-Max i B-Max. Skoncentruje się natomiast na pojazdach elektrycznych, ogłaszając w zeszłym roku plany oferowania siedmiu nowych modeli elektrycznych, w tym wersji swojego najlepiej sprzedającego się modelu, małego SUV-a Puma. Do tego dołoży jeszcze auta importowane z USA, takie jak Bronco i auta dostawcze. I ma jasno określone cele: przejście na sprzedaż wyłącznie w pełni elektrycznych samochodów osobowych do 2030 r. i dostawczych do 2035 r. „To wymaga znaczących zmian w sposobie, w jaki rozwijamy, budujemy i sprzedajemy pojazdy. Wpłynie również na naszą strukturę organizacyjną, talenty i umiejętności, których będziemy potrzebować w przyszłości” - napisał Ford we wcześniejszym oświadczeniu.

W 2025 roku zakończona zostanie tam produkcja Focusa, bo Amerykanie zdecydowali się na ograniczenie oferty aut z silnikami spalinowymi i skoncentrują się na elektrykach i dostawczakach. Zresztą przyszłość zakładów w Saarlouis, w której pracuje dzisiaj 4,6 tys. osób stała pod znakiem zapytania od czerwca 2022 roku, kiedy Ford poinformował, że to w Walencji będą produkowane jego auta elektryczne nowej generacji. Na razie - informuje „WSJ”, szefowie Forda wybierają się do Chin na rozmowy o sprzedaży niemieckiej fabryki. Dziennik zastrzega się, że wszystkie kontakty w tej sprawie są na bardzo wstępnym etapie. I, że Ford ma na oku jeszcze 14 innych potencjalnych inwestorów, ale BYD został ujawniony jako najpoważniejszy. Wśród pozostałej 14. są firmy energetyczne i takie z branży moto. Jak ujawnił Markus Thal z Rady Pracowniczej w fabryce Saarlouis, Amerykanie przedstawią „jakieś” konkrety w końcu I kwartału, czyli mają na to ponad 2 miesiące. - Dla nas naprawdę nie ma znaczenia z jakiego kontynentu przyjdzie nowy właściciel. Bardzo byśmy chcieli, żeby była to firma motoryzacyjna. W każdym razie nie zamierzamy czekać do końca 2024 roku. Potrzebujemy planu już dzisiaj - mówił Markus Thal. Na razie wiadomo, że w poszukiwaniu nowego inwestora Ford działa wspólnie z rządem regionalnym Saary. Nowy właściciel musi być zaakceptowany przez obie strony.

Producenci
To nie koniec hiszpańskiej marki. Seat z rekordowymi zyskami i ofensywą modelową
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Producenci
Volkswagen ma problem z popytem na modele elektryczne. Produkcja wstrzymana
Producenci
W zarządzie tej firmy motoryzacyjnej zasiadają wyłącznie kobiety
Producenci
Volvo poszło na rekord. Kolejne już niebawem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Producenci
Najszybsza sanacja w przemyśle moto. Francuska marka z rekordowymi wynikami