Nowa rosyjska motoryzacja. Został Moskwicz, Kamaz, GAZ i Avtovaz

Rosjanie chcą jeszcze w grudniu tego roku uruchomić produkcję Moskwicza w fabryce pod Moskwa, którą Renault był zmuszony sprzedać za jednego rubla. Ma jednak opcję odkupienia jej w przyszłości.

Publikacja: 25.10.2022 09:44

Nowa rosyjska motoryzacja. Został Moskwicz, Kamaz, GAZ i Avtovaz

Foto: mat. prasowe

Volkswagen, Volvo i Toyota gorączkowo poszukują możliwości całkowitego wyjścia z rosyjskiego biznesu. Nie jest to łatwe. Jak zapewnia rosyjski wiceminister handlu, Wasilij Osmakow rosyjski przemysł samochodowy wcześniej, czy później wyjdzie na prostą przy pomocy „przyjaznych” krajów. Jak na razie mogą szukać wsparcia jedynie w Chińczykach. - Ale nie jest łatwo, kiedy kraj wypada z globalnej sieci - przyznaje rosyjski minister. Podmoskiewska fabryka Renaulta , której nazwa została zmieniona na Moscow Automobile Factory Moskvich stała wygaszona przez pół roku. - Teraz jest nadzieja, że uda nam się utrzymać tysiące miejsc pracy - mówi burmistrz Moskwy, Sergej Sobianin. - To prawda, nasz przemysł samochodowy w tym roku odnotował zapaść, ale mam nadzieję, że fabryka Moskwicza rzeczywiście ruszy w grudniu przy wsparciu Ministerstwa Przemysłu i Handlu - dodał. Jego zdaniem ten zakład ma wszelkie szanse, aby stać się rosyjskim centrum produkcji aut elektrycznych. Tegoroczne plany fabryki przewidują wyprodukowanie 600 aut, w tym 200 z e-napędem. W 2023 roku ma to być już 50 tysięcy. Produkcja Moskwiczów została przez Rosjan zarzucona 20 lat temu, bo na rynek weszły konkurencyjne zachodnie i japońskie modele, a zagraniczni inwestorzy uznali, że Moskwicza uratować się nie da.

Rosjanie dzisiaj są innego zdania. Dlatego ma zostać wznowiona po tym, jak Urząd Miasta Moskwy i największy rosyjski producent aut ciężarowych Kamaz zadeklarowały wspólnie zainwestowanie w ten zakład 5 mld rubli. Niemniej jednak Kamaz, który ma dostarczyć know-how intensywnie szuka jeszcze inwestora branżowego. W przypadku projekowania, budowy płyty podłogowej, oraz prac inżynieryjnych najprawdopodobniej wsparcie przyjdzie ze strony chińskiego JAC. Ta sama spółka Kamaza odkupiła także fabrykę Nissana, który definitywnie wycofał się z Rosji. Tak jak to zrobiły również Mazda, Mercedes-Benz, czy BMW. Grupa Volkswagena, zamknęła swoją fabrykę w Kałudze, na południowy zachód od Moskwy natychmiast po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. To potężny zakład, w który Grupa VW zainwestowała łącznie miliard euro dając, zatrudnienie 4,2 tysiącom osób. „ - Z każdą chwilą eskalacji rosyjskich działań wojennych prawdopodobieństwo, zmniejsza się że produkcja zostanie tam wznowiona” - cytuje anonimowego członka kierownictwa zakładu niemiecki „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ)” . A w opinii również amoniowo wypowiadającego się członka Rady Nadzorczej Grupy VW najprawdopodobniejszym wyjściem z tej sytuacji jest całkowite opuszczenie tego kraju. W Kałudze VW produkował Tiguany oraz Skody Octavia. Zresztą i sam rynek stał się tam wyjątkowo trudny, ze spadkiem sprzedaży o połowę w porównaniu z rokiem 2021.

Czytaj więcej

Motoryzacyjny biznes z Ukrainy lub Rosji może przenieść się do Polski

Wcześniej VW wygasił swoją współpracę z rosyjskim GAZem, który składał niektóre modele niemieckiego koncernu w Niżnym Nowgorodzie. We wrześniu japońska Toyota poinformowała o decyzji definitywnego zamknięcia zakładu w St Petersburgu, gdzie do początku marca 2022 produkowane były Camry i RAV4. I również szuka potencjalnego nabywcy pozostawionych aktywów. Inną decyzję podjął niemiecki Continental, który po inwazji wprawdzie wstrzymał produkcję w fabryce w Kałudze , ale we wrześniu ją wznowił, tłumacząc decyzję „ koniecznością uniknięcia kryminalnych konsekwencji”. Jak informuje „FAZ” Continental zrobił to pod naciskiem władz rosyjskich, które uważają, że producent opon ma obowiązek zaspokojenia miejscowego popytu.

Swoją fabrykę w Kałudze zamknęła Grupa Volvo. Chiński właściciel rozważa albo znaczne ograniczenie działalności całej grupy, albo jej podział i sprzedaż nowym właścicielom. Zatrudnienie zostanie zmniejszone w pierwszej fazie cięć z 2,2 tys. do 900 osób. Jak powiedział rosyjskiej agencji TASS rzecznik Volvo w Rosji firma nie ma w tej chwili możliwości normalnego funkcjonowania w tym kraju, więc zakład w Kałudze pozostanie zamknięty. Jak podał rosyjski dziennik „Wiedomosti” Volvo złożyło już ofertę swojemu miejscowemu zarządowi ofertę odkupienia fabryki. Do transakcji miałoby dojść w ostatnim kwartale 2022, bądź na początku roku 2023.

Czytaj więcej

Toyota Yaris Cross: To będzie przebój

- Niestety nie jest łatwo rosyjskim firmom pożegnać globalnych partnerów, ale poszukamy wsparcia u naszych przyjaciół - podsumowuje sytuację wiceminister przemysłu i handlu, Wasilij Osmakow. I przypomina, że rząd przygotował na wsparcie branży motoryzacyjnej równowartość 526 mln dolarów. To jego resort będzie koordynował prace w branży, a dokładny plan został już zaakceptowany przez Komisję Budżetu i Podatków w Dumie. - Rosyjski przemysł motoryzacyjny próbuje zrestrukturyzować swój model rozwoju, odchodząc od koncentracji „na globalnych platformach, globalnym podziale pracy i globalnych komponentach” – powiedział Osmakow w rozmowie z TASSem. I dodał - Jeśli w segmencie transportu towarowego zwiększymy poziom suwerenności, ponieważ zachowaliśmy nasze platformy, nasze szkoły inżynierskie itd., to i w branży samochodów osobowych faktycznie musimy stworzyć własne platformy, własną branżę komponentów. Musimy jednak w tym mieć wsparcie ze strony firm z „przyjaznych" krajów. W przeciwnym razie wszystko będzie bardzo drogie. Ale jasne jest, że znacznie przyspieszymy i skondensujemy podejście do wymagań dla zobowiązań i szybkości ich realizacji, że tak powiem.

Zapytany o zasadność udzielania pomocy państwa w minionych latach na korzyść m.in. zagranicznych graczy, którzy obecnie opuścili rosyjski rynek, wiceminister odpowiedział, że rosyjskie firmy są również beneficjentami państwowych działań pomocowych. - Kwota finansowania z programu państwowego obejmowała także Kamaz, GAZ, Avtovaz, które zachowały i rozwinęły własne kompetencje i teraz są naszym kręgosłupem. Ale wsparcie państwa otrzymają tylko firmy, które operują w kraju. Jeśli produkujesz, dostajesz je. Jeśli nie produkujesz, nie dostajesz. Z tych, którzy wyjechali, nikt nic już nie otrzyma - mówił powiedział Osmakow. Państwowy program „Rozwój przemysłu i podnoszenie jego konkurencyjności” obejmuje finansowanie polityki przemysłowej, sektorowych projektów federalnych oraz kompleksowych działań procesowych. Całkowita kwota tego wsparcia, to 1,3 bln rubli, według planów budżetowych na lata 2023-2025, w tym prawie 460 mld rubli w roku 2023. Połowa tej kwoty na 2023 r. ma być przeznaczona na najbardziej kapitałochłonny federalny projekt rozwoju przemysłu samochodowego i budowy maszyn transportowych, w tym finansowanie wsparcia popytu. Wiosną 2022 r. większość światowych producentów samochodów działających w Rosji zawiesiła dostawy samochodów i komponentów do kraju oraz wstrzymała lokalną produkcję na czas nieokreślony lub przekazała te aktywa państwu. Według Rosstatu produkcja samochodów w Rosji w okresie styczeń-sierpień 2022 r. spadła 2,8-krotnie (o 64,5 proc) do 325 tys. sztuk.

Czytaj więcej

Bentley Bentayga EWB: Dodatkowe 18 cm dla prawie połowy klientów

Volkswagen, Volvo i Toyota gorączkowo poszukują możliwości całkowitego wyjścia z rosyjskiego biznesu. Nie jest to łatwe. Jak zapewnia rosyjski wiceminister handlu, Wasilij Osmakow rosyjski przemysł samochodowy wcześniej, czy później wyjdzie na prostą przy pomocy „przyjaznych” krajów. Jak na razie mogą szukać wsparcia jedynie w Chińczykach. - Ale nie jest łatwo, kiedy kraj wypada z globalnej sieci - przyznaje rosyjski minister. Podmoskiewska fabryka Renaulta , której nazwa została zmieniona na Moscow Automobile Factory Moskvich stała wygaszona przez pół roku. - Teraz jest nadzieja, że uda nam się utrzymać tysiące miejsc pracy - mówi burmistrz Moskwy, Sergej Sobianin. - To prawda, nasz przemysł samochodowy w tym roku odnotował zapaść, ale mam nadzieję, że fabryka Moskwicza rzeczywiście ruszy w grudniu przy wsparciu Ministerstwa Przemysłu i Handlu - dodał. Jego zdaniem ten zakład ma wszelkie szanse, aby stać się rosyjskim centrum produkcji aut elektrycznych. Tegoroczne plany fabryki przewidują wyprodukowanie 600 aut, w tym 200 z e-napędem. W 2023 roku ma to być już 50 tysięcy. Produkcja Moskwiczów została przez Rosjan zarzucona 20 lat temu, bo na rynek weszły konkurencyjne zachodnie i japońskie modele, a zagraniczni inwestorzy uznali, że Moskwicza uratować się nie da.

Pozostało 83% artykułu
Producenci
Chińczycy zainteresowani przejęciem fabryki Audi? Niemcy szukają nowego nabywcy
Producenci
Kontrowersyjny szef koncernu Stellantis pod ostrzałem. Rada nadzorcza szuka następcy
Producenci
Nadciąga kryzys w branży moto. VW zamyka fabrykę w Chinach, Mercedes sprzedaje udziały
Producenci
Po ponad 100 latach zbliża się koniec Citroena. Nawet Ferrari sprzedaje więcej aut
Producenci
Krytyka Stellantis. Spadkobierca Chryslera chce uratować amerykańskie marki samochodowe