Opel póki co nie będzie rozwijał się w Chinach. Poza napięciami politycznymi, które pojawiły się również w związku z Tajwanem, chińska polityka zerowej tolerancji wobec koronawirusa utrudniła jeszcze bardziej wejście na ten już bardzo konkurencyjny rynek. Poprzedni szef w Rüsselsheim, Michael Lohscheller mówił swego czasu: "Obiecaliśmy, że Opel będzie globalną firmą i dotrzymujemy tego". Ta obietnica nie spełniła się. Lohschellera już nie ma, a jego kolejny następca Florian Huettl dokonuje strategicznego zwrotu. Ekspansja w Chinach została anulowana - stwierdził „Handelsblatt" na podstawie informacji od pracowników Opla.

Czytaj więcej

Były prezes Opla przenosi się do amerykańskiego producenta e-ciężarówek

Opel póki co nie ma odpowiednich modeli, które mógłby zaoferować chińskim partnerom do produkcji. To powszechny problem wszystkich firm zagranicznych, które chciałyby zwiększyć udział w tym rynku, zwłaszcza w segmencie pojazdów elektrycznych. Popyt na samochody w Chinach ucierpiał z powodu ograniczeń w dostawach energii i na skutek rozległych lockdownów w dużych miastach. Volvo, Toyota i Volkswagen musiały zawieszać produkcję albo wprowadzać w fabrykach zamknięty układ produkcji, co też oznaczało jej ograniczenie. Europejskie inwestycje w Chinach są coraz bardziej skoncentrowane, kilka dużych firm zwiększa je, natomiast te, które niedawno weszły do tego kraju, nie chcą zbytnio ryzykować - stwierdziła w raporcie instytucja badawcza Rhodia Group. „W tych warunkach i w świetle wielkości produkcji, która miałaby realny wpływ Opel anuluje swe plany wejścia do Chin” - poinformowała niemiecka firma.

Czytaj więcej

Nowy Fiat Doblo i e-Doblo: Włoch, a może jednak Francuz